×

Maseczka Bielenda Carbo Detox, Oczyszczająca maska węglowa

Cześć,

Kto jest na bieżąco ten wie, że ostatnio u mnie sporo produktów saszetkowych, a to dlatego, że postawiłam sobie za cel w końcu pozbyć się zapasów, bo potem wiele z nich traci ważność i ląduje w koszu.

Potrzebując maksymalnego oczyszczenia sięgnęłam po maskę Bielenda z węglem i winogronami.

Bielenda, Carbo Detox - maska węglowa oczyszczająca 8g

Maseczka Bielenda Carbo Detox, Oczyszczająca maska węglowa
Carbo Detox......to zestaw maseczek do twarzy na bazie aktywnego węgla od Bielenda. Wyjątkowa formuła kosmetyku delikatnie, ale dokładnie oczyszcza skórę twarzy z toksyn, odświeża, rewitalizuje, wygładza i ujędrnia i naskórek. Ekstrakt z czerwonego winogrona nawilża, a także poprawia koloryt skóry. Stosowana regularnie poprawia kondycję cery dojrzałej, usuwa widoczne na twarzy ślady zmęczenia i stresu, przywracając cerze energię, witalność i blask.

Cena ok. 2,5 zł

Skład:
Maseczka Bielenda Carbo Detox, Oczyszczająca maska węglowa

Opakowanie i szata graficzna

Czarna jak smoła saszetka z obrazkiem węgla w tle na przodzie i dodatkami różowymi, wszystko ma efekt metaliczny. Tył saszetki opisany bardzo wyczerpująco.
Otwieranie za pomocą perforacji w górnej części saszetki.
Maseczka Bielenda Carbo Detox, Oczyszczająca maska węglowa

Zapach i konsystencja

Bardzo ładny zapach choć delikatny, pachnie trochę owocowo-winogronowo. Zapach jednak szybko się ulatnia.
Konsystencja bardzo czarna i wchodząca w cały wał około paznokciowy podczas nakładania jej na twarz, ciężko ją też domyć z dłoni. Potem przy zmywaniu też brudzi całą umywalkę, na szczęście łatwo ją domyć ze zlewu.
Całkiem wydajna jak na saszetkę przeznaczoną na jedno użycie, starcza na całą twarz i szyję, nawet przy cieńszej warstwie starczy na dekolt.
Maseczka Bielenda Carbo Detox, Oczyszczająca maska węglowa
 Maska lekko zasycha, a zmywanie jej do łatwych nie należy, ale z gąbeczką idzie dość sprawnie.

Działanie i efekt po

Po nałożeniu maski okazało się, że delikatnie szczypie mnie twarz i oczy, mimo że jak widać na zdjęciu ominęłam okolice oczu dość daleko. Na szczęście dyskomfort szczypania mija, a oczy nie łzawią, ani nie są podrażnione.

Po zmyciu maski jednak cała niepewność minęła kiedy zobaczyłam efekt po!
Skóra była niesamowicie oczyszczona, pierwszy raz widziałam taki efekt "gołym okiem", wyraźnie rozjaśniona i uspokojona. Nie była też mocno ściągnięta. Dodam, że produkty z węglem średnio mi służą i obawiałam się tej maski, ale jest wow!
Dodatkowo skóra jest przyjemna w dotyku, gładka i miła jak aksamit!

Jestem pod wrażeniem :)

Znacie tę maskę Bielenda?
Używaliście ten rodzaj lub inny z serii carbo detox?

Jestem ciekawa jak sprawdziła się u Was.

Pozdrawiam,

30 komentarzy:

  1. Dla mnie tego typu maski są zbyt mocne

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze , że się sprawdziła bo kupiłam maseczkę od Bielendy i będę testować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam ta maseczkę i mnie o dziwo nie szczypała. Też polecam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie maski z tej serii się u mnie nie sprawdziły ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tej maseczki używałam i jestem z niej zadowolona, jedynie co mnie denerwuje to jest to,że niestety długo schnie,ale takie uroki tych masek, da się przeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie musze wypróbować tą maskę skoro efekt widać gołym okiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Stosowałam, u mnie niestety efekt odwrotny.. nie wiem czy konkretnie po tej masce czy po produktach, które stosowałam wcześniej, ale od razu po użyciu tej maski dostałam jakichś wyprysków, z którymi cięzko mi było sobie poradzić :x

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne działanie, choć różne opinie na jej temat czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię maseczki węglowe. Tej jeszcze nie miałam, więc chętnie wypróbuję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam wszystkie maseczki z serii Carbo Detox, dobrze się sprawdziły, no może jedynie wersja peel-off mnie nie rozkochała w sobie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam tej maseczki, ogólnie denerwuje mnie w tego typu maskach zmywanie ich z twarzy no i to, że brudzą umywalkę, ale skoro piszesz że efekt jest świetny to może warto się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubie weglowe maski, ale zmywanie ich to koszmarek ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam tę maseczkę nie raz, pięknie oczyszcza skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam takie maseczki, ale tej akurat nie miałam, jednak zapisałam post i niedługo po nia pójdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałam ją kupić, ale jak na złość była wyprzedana.

    OdpowiedzUsuń
  16. Za tymi czarnymi maskami to akurat nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tej jeszcze nie miałam, ale wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam kilka różnych kolorów tych maseczek i według mnie wszystkie są bardzo podobne. Tak jak napisałaś źle się zmywają, ale za to dają fajne efekty na buzi. Miałam tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tyle dobrego słyszałam o maseczkach i kosmetykach z węglem aktywnym, muszę w końcu spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tej maseczki jeszcze nie używałam, ale chętnie przetestuję :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Podoba mi się jej działanie, myślę, że u mnie też mogłaby się dobrze sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  22. maseczka mnie zainteresowała, chętnie sprawdzę jak u mnie się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam wrażenie, że ją miałam i nie polubiłam, właśnie przez szczypanie :P Ale może to inna ich maseczka mnie zniechęciła, bo od dłuższego czasu je omijam :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Znam całą serię tych maseczek i nie ukrywam, że uwielbiam je. Mnie też lekko szczypie skóra i oczy...ale po zmyciu zapominam o tym dyskomforcie.

    OdpowiedzUsuń
  25. lubie czarne bo latwo mozna zobaczyc i dokladnie zmyc ale weglowe juz pomalu mnie znudzily

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam tej maseczki i nie miałam okazji jej używać, ale efekt WOW mnie zachęca. Z tym, że obawiam się tego szczypania. Przy mojej cerze naczyniowej raczej staram się sięgać po delikatne produkty...

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja bardzo lubię kosmetyki z zawartością węgla więc chętnie i wypróbuje tej maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. tej konkretnej nie stosowałam, ale inne Bielendy owszem i zawsze jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedyś miałam którąś z tych maseczek i była całkiem cacy :)
    Potem jednak wróciłam do dosypywania węgla do moich maseczek DIY a w pewny momencie zauważyłam, że ściąga wręcz za bardzo, więc go usunęłam z łazienki :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo lubię maseczki węglowe Bielenda, u mnie sprawdzają się rewelacyjnie, szczególnie wersja "zielona".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger