Tołpa, detox spa - relaks Masło do ciała
Hej,
Kochani 7 lat temu pisałam Wam o ulubionym masełku do ciała Tołpa - TUTAJ, niestety na rynku już go nie ma, a w jego zastępstwie firma stworzyła inny produktu.
Jest to również masło do ciała, które zostało oznaczone napisane 'zmieniłem się', ale z przykrością stwierdzam, że to zupełnie inne masło i nie ma nic wspólnego z tamtym poza opakowaniem.
Jak wypada masełko w nowej odsłonie?
Czy to, że zostało zupełnie zmienione działa na jego korzyść czy niekorzyść? O tym jak wypada u mnie w dalszej części posta.
Czy to, że zostało zupełnie zmienione działa na jego korzyść czy niekorzyść? O tym jak wypada u mnie w dalszej części posta.
Dodam też, że seria 'spa eco relax' zmieniła nazwę na 'spa detox relaks'.
Tołpa, detox spa - relaks Masło do ciała 250 ml
Skład:
Opakowanie i szata graficzna
Duża pojemność 250 ml mieści się w plastikowym zakręcanym słoiczku. Ścianki są przeźroczyste, nie jak w poprzedniej wersji, a szata graficzna etykiety zmieniła się na niebieską perłową.
Wokoło słoiczka widnieje dokładny i wyczerpujący opis produktu i wszystkich cech charakterystycznych dla produktów Tołpa. Etykieta nie odkleja się, napisy się nie ścierają, nic nie schodzi. Cały czas wygląda ładnie i schludnie.
Po wieczkiem masełko zabezpieczone jest sreberkiem, za co duży plus. Szkoda, że nie wszystkie produkty jeszcze na rynku są tak zabezpieczone.
Konsystencja i zapach
Masełko jest kremowej, treściwej i bogatej konsystencji w białym kolorze. Dość gęste ale nie mocno zbite chociaż na takie wygląda. Jest maziste i łatwe w użyciu. Przyjemnie się rozprowadza, nie pozostawia białej powłoki trudnej do rozsmarowania.
Konsystencja również wygląda inaczej niż w poprzedniej wersji, tamta miała kolor brudny, taki budyniowy-borowinowy.
Jeśli chodzi o zapach tutaj również mamy zupełnie inną bajkę, a szkoda, bo to właśnie zapach tamtej wersji mnie w sobie rozkochał i urzekł. Zresztą nie tylko mnie, bo moją siostrę zaraziłam taką samą miłością do niego.
Jeśli chcecie poczuć namiastkę zapachu 'tamtego' masła to rozejrzyjcie się za żelem pod prysznic, ono z tej serii pozostało najbardziej zbliżone zapachowo do masła-chociaż nadal pachnie ciutkę inaczej, ale ma coś wspólnego. Dodatkowo to najbardziej pobudzający żel pod prysznic jaki miałam, lepszy niż kawa-DAJĘ SŁOWO!
To masełko zatem pachnie ładnie, delikatnie i kremowo. Zapach w 100% kobiecy, czuję w nim delikatne cytrusowe olejki eteryczne i kremową nutę. Zapach jest ładny, ale nie ma nic wspólnego z tamtym.
Strasznie żałuję.
Działanie masła do ciała relaks i jego porównanie z poprzednią wersją
Pierwszą różnicą jaką od razu zauważyłam poza zapachem jest powłoka, film i poświata jaką zostawia na skórze. Podejrzewam, że jest to zasługa olejów w składzie dlatego to masło jest bardziej tłuste i moim zdaniem nadaje się do bardzo suchej skóry, która tego potrzebuje.
Zobaczcie jak rozsmarowane masełko wygląda na skórze.
Mnie osobiście ta warstwa przeszkadza, nie jest ona jakaś mega tłusta, ale jednak jest wyczuwalna, dlatego najczęściej nakładam tylko na nogi i przesuszone miejsca tj. łokcie, kolana, bo na całe ciało to już dla mnie za dużo. Bluzka przykleja się do tego filmu.
Uważam, że idealnie nada się na okres zimowy, kiedy skóra bywa przesuszona i szorstka, ja nie mam tego problemu, ale są osoby, które na okrągło borykają się z suchością skóry, aż jest biała.
Tamto masełko nie pozostawiało takiej warstwy i to mi pasowało, nie mogłam doczekać się aż nałożę je po kąpieli, za to tę wersję strasznie męczę !
Nie jest to tłusty film jak po olejku, ale po kremie z olejkami. Wiecie co mam na myśli?
Masełko mimo to łatwo i przyjemnie się rozsmarowuje, sunie fajnie po skórze, szybko pokrywa skórę bez potrzeby długiego wsmarowywania.
Dobrze nawilża i odżywia skórę, rano od razu widać różnicę, że jest miękka i w lepszej kondycji, nawet wyczuwam jeszcze tę powłokę na skórze, chociaż już nie tłustą.
Skóra po nim bardzo przyjemnie i delikatnie pachnie.
Tamto masło pachniało tak, że przechodziły nim ubrania na długie tygodnie! Jednocześnie nie drażniło, było wspaniałe.
Jak widzicie masło odbiega od poprzedniej wersji, mogę powiedzieć nawet, że są to zupełnie inne produkty i strasznie nad tym ubolewam, aczkolwiek to masło nie jest złe, jednak nie dla mnie.
Żałuję, ale już wiem, że nada się do przesuszonej skóry i bardziej na zimę niż na lato.
Znacie to masełko?
Mieliście może poprzednią wersję?
Jakie są Wasze wrażenia?
A może macie chęć je wypróbować?
Pozdrawiam,
Z tej marki niczego nie miałem już dobrych kilka lat
OdpowiedzUsuńJa nigdy nic nie miałam z tej marki, aż dorwałam krem do twarzy i jestem bardzo zadowolona. Idealny i lekki pod makijaż.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego masła, Z Tołpy miałam kiedyś jedynie tonik
OdpowiedzUsuńZ marki tołpa, póki co miałam jedynie peeling 3 enzymy.
OdpowiedzUsuńTa marka mnie nie kusi. Zbyt wiele razy się na niej przejechałam.
OdpowiedzUsuńja lubię gdy na skórze zostaje warstwa, często po kąpieli wcieram tłuste olejki i jest ok, lubię to uczucie bo z natury mam mega suchą skórę
OdpowiedzUsuńHmm nie wiem może na zimę się skuszę chociaż za tołpą nie przepadam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla mnie byłoby za tłuste.. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę markę, ale niestety nie znam tego masełka ani jego poprzedniej wersji. Z chęcią bym je wypróbowała ale zimą, bo teraz mógłby być zbyt tłusty :)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, ale chyba jeszcze nie miałam kosmetyków do pielęgnacji ciała z Tołpy. :)
OdpowiedzUsuńa ja lubie takie powłoczki :D
OdpowiedzUsuńNie znam ani tej ani tamtej wersji. Szkoda, że tak bardzo się zmieniło. Ja jakos nie specjalnie przepadam za kosmetykami tolpy
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają w asortymencie masło do ciała. Jakoś tak nigdy nie zwracałam uwagi :-)
OdpowiedzUsuńDziekuke za polecenke tego masłka, my z co3rcia tez lubimy tego rodzaju produkty. Do kąpieli bez używamy różnego rodzaju maseł, czasami jest z nimi problem z rozprowadzeniem ale ciało jest super nawilżone :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani tego masełka, ani tej innej wersji, może bym spróbowała, ale nie mam jakoś super suchej skóry, więc raczej nie potrzebuję
OdpowiedzUsuńale dobrze, że sprawdziłas może faktycznie w zimie da większe efekty i będzie przyjemniejsze. Ja nie znam tego masełka, ale nie mam suchej skóry, więc nie jest to produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po produkty tej marki. 😊
OdpowiedzUsuńNiestety nie pamiętam kiedy ostatnio miałam coś od tej firmy, chętnie bym wypróbowała to masło ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i jakoś nigdy nie kusiło mnie masełko Tołpy... ;) Może kiedyś uda mi się przetestować.
OdpowiedzUsuńOj nie, nie będę nawet próbować tego masła - nie lubię takiej warstwy na skórze...
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy poprzedniej wersji ani tej, wolę masła o owocowych lub słodkich zapachach :)
OdpowiedzUsuńAni tej ani poprzedniej wersji nie miałam, jednakże z ciekawości chętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kosmetyki firmy Tołpa cieszą się dobrą oopinią. Masełko
OdpowiedzUsuńbardzo mnie zaciekawiło, faktycznie może być dobre szczególnie w okresie zimowym. Muszę się za nim rozejrzeć. Pozdrawiam cieplutko ☀️
Na zimę takie masełko będzie idealne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie masz już swojego ulubionego masełka w ofercie marki, a nowe nie jest dla Ciebie odpowiednie...
OdpowiedzUsuńNigdy nie zrozumiem, dlaczego tak wiele firm wycofuje lubiane przez klientów, dobrze działające i dobrze sprzedające kosmetyki, żeby je niby ulepszyć - zwykle z marnym skutkiem.
OdpowiedzUsuńJa tak samo, wiele osób ubolewa nad zmianami i zabieraniem ulubionych produktów, a często nowe odsłony nie są już takie dobre :(
UsuńSzkoda, że wycofali Twoje ulubione masło do ciała, a raczej zamienili go na coś innego. Ja osobiście nie znałam ani poprzedniej wersji, ani nie znam też tego produktu. Jakiś czas temu miałam ochotę na tę serię z Tołpy, ale z czasem zapał mi minął. Może wypróbuję zimą :)
OdpowiedzUsuńOd Tołpy to uwielbiam żel do mycia twarzy dostępny w Biedronce. Masła do ciała nigdy nie miałam okazji próbować, ponieważ od dawna zachwycają mnie produkty do ciała Bielendy :D
OdpowiedzUsuńJa nadal jestem na bakier z mazidłami do ciała, używam tylko jak absolutnie muszę :P
OdpowiedzUsuń