Full Mellow, Pink Lady - Body Scrub (peeling do ciała)

Hej,

Peeling do ciała w mojej łazience to obowiązkowy produkt, który muszę mieć.

Przyznam się, że był taki czas kiedy nie pilnowałam regularności złuszczania ciała, ale ostatnio stało się to dla mnie szczególnie ważne i poza szczotkowaniem ciała regularnie peelinguję ciało pod prysznicem.
Miałam już kilka hitów w tej kategorii, a dzisiaj kolejny świetny produkt do oczyszczania ciała chcę Wam przedstawić.

Full Mellow, Pink Lady - Body Scrub (peeling do ciała) 250 ml

Opis

Zmielone łupinki migdałów zatopione w organicznym puszystym mydle z dodatkiem masła Shea, to połączenie idealne dla każdego, kto lubi mocne scruby. Peeling pozostawia skórę odżywioną, miękką i elastyczną. Pink Lady to otulający aromat jabłek.
Cena ok. 59 zł

Scrub wraz z kostką kawową peelingującą widoczną na zdjęciu kupiłam jakiś czas temu na targach kosmetyków naturalnych w Gdańsku, dzisiaj jednak będzie nie o kostce, a o peelingu do ciała.

Opinię o kostce na pewno zaktualizuję w tym poście za jakiś czas.

Opakowanie i szata graficzna

Plastikowy, zakręcany słoiczek w białym kolorze, którą wyróżnia błękitna naklejka od góry z napisami. Od spodu natomiast biała naklejka z krótkimi informacjami i składem.

Na opakowaniu brakuje mi tam krótkiego opisu produktu.

Sam słoiczek jest wygodny w użyciu, a ja lubię taką formę opakowania.

Naklejki są papierowe, ale solidne i pod wpływem wody odchodzą trochę na bokach, ale nie wygląda to szpecąco.

Konsystencja i zapach

Konsystencja jest kremowa zarówno w kolorze jak i fakturze. Widoczne są brązowe drobinki peelingujące, a w odczuciu są przyjemnie odczuwalne jak trący po skórze piasek. Kremowa konsystencja to dodatkowy plus, pierwszy raz spotykam się z taką konsystencją peelingu do ciała. Sprawia ona, że peeling jest niesamowicie delikatny, przyjemny dla skóry jak krem myjący ale dobrze peelingujący, gładki i aksamitny wręcz. Podczas masowania nim skóry zaczyna się trochę pienić i konsystencja staje się jest przyjemniejsza.

Używałam go z wielka przyjemnością, dawał mi rozkosz można by rzec.

Zapach tego scrubu jest obłędny, już od pierwszego użycia mnie zachwycił! Pachnie jak bomba witaminowa, jak truskawki w śmietanie, jak mieszanka słodkich owoców. Przypomina mi zapach smoczego owocu z Yankee Candle.

Moje wrażenia z używania scrubu do ciała Full Mellow Pink Lady

Peeling do ciała Full Mellow poza tym, że jest niezwykle kremowy i gładki w odczuciu, wręcz jak mus peelingujący i pianka w jednym to jest też bardzo wydajny i warto wydać na niego każdą złotówkę.

Konsystencji proszę nie mylić z tym, że mało peelinguje, świetnie sobie radzi w tej kwestii, a peeling jest niesamowicie przyjemny i skuteczny.

Wręcz nie mogłam się doczekać kolejnego użycia i na samą myśl się cieszyłam.

Nie pozostawia po sobie tłustej warstwy na ciele, a skóra po zabiegu jest niesamowicie gładka, pachnąca i miękka. Nie potrzebuję nawet balsamować ciała po takiej kąpieli.

To jeden z lepszych peelingów jaki miałam, nie podrażnia, nie pozostawia po sobie filmu. Używanie go jest niesamowicie przyjemnie i dostarcza oryginalnych wrażeń zapachowych. Idealny będzie na lato, problem jest tylko jeden...

Nie wiem czy firma ma go jeszcze w ofercie.

Znacie produkty marki Full Mellow?

Jakie są Wasze ulubione scruby do ciała?

Pozdrawiam,