Hybrid Special Effect, Wibo - OPAL | lakier hybrydowy

Cześć,

Dawno nie pokazywałam Wam paznokci, ale to dlatego, że nie za często je robię, a kiedy robię to jednak nie zawsze je fotografuję i pokazuję na blogu.

Dzisiaj jednak chciałabym Wam napisać o jednym lakierze, który potrafi urozmaicić zwykły manicure i ciemny(ale nie tylko) kolor na paznokciach.

Mowa tutaj o lakierze hybrydowym Wibo z kolekcji Special Effect. 

Ja go dostałam, ale nie ukrywam, że kiedy zobaczyłam nowości Wibo chciałam je spróbować.

Hybrid Special Effect, Wibo - OPAL | lakier hybrydowy 5ml

O lakierach Special Effect

Metaliczno - brokatowy lakier hybrydowy do paznokci, do użytku profesjonalnego. Aplikować na bazę lub czarny lakier. 
Cena 25,99 zł

Opakowanie

Niewielka, czarna i szklana buteleczka. Dookoła oklejona naklejką z bardzo krótkim opisem lakieru i informacją o utwardzaniu go w lampie. Przód zdobi grafika  brokatowa w kolorze 'opal'.
Zakręcany pędzelek, otwór średniej wielkości, można powiedzieć, że tradycyjny wygląd buteleczki.

Pędzelek i kolor 'opal'

Pędzelek w lakierze jest nie za długi, ale też nie krótki. Oceniłabym go jako klasyczny, bo jest prosty i takiej grubości jak przy klasycznych lakierach do paznokci.
Wygodnie się nim aplikuje lakier.

Kolor to 'opal', który nazwany jest metaliczno-brokatowym, ja oceniłabym go brokatowo-foliowy, bo poza drobinami brokatu ma w sobie kolorową drobno ciętą folię.
Lakier nakłada się sprawnie i bez większych problemów, choć miałam obawy, ale każdy ruch pędzelkiem dokłada więcej ozdób na paznokieć delikatnie je przesuwając, więc można nim fajnie uformować warstwę i odpowiednio wystopniować ilość ozdób.
Drobiny mienią się w kolorach: różowym, fioletowy, zielonym i niebieskim.

Muszę przyznać, że lakier wygląda zjawiskowo i najlepiej będzie prezentował się właśnie na czarnym kolorze bazowym. Na taki też go nałożyłam. Zobaczcie jak pięknie się prezentuje.

Czarny lakier marki Realac.

Wrażenia i trwałość

Moje ogólne wrażenia na plus, po nałożeniu go i skończeniu manicure, a nawet już podczas nakładania od razu mnie zauroczył. Bałam się, że będzie się go ciężko nakładać, a cała faktura będzie potrzebowała grubszej warstwy, by zakryć topem całość i by nie zostawiła drapiącej powierzchni. Okazało się jednak, że wystarczy jedna grubsza niż zwykle warstwa top'u i wszystko pozostaje gładziutkie, a wierzch paznokcia nie haczy.
Efekt wizualny super, ale co do trwałości około tygodnia okazało się, że nie trzyma się zbyt dobrze i powoli zaczyna odchodzić, a w związku z tym, że pozostałe produkty poza lakierem Wibo używałam wcześniej i na trwałość nie narzekałam to podejrzewałam, że to jego wina.
Faktycznie tak było, bo podczas ściągania całości na bazie peel-off Neess, zazwyczaj wszystko odchodzi w postaci elastycznego płatka lakieru, a teraz całość była sztywna, twarda i nieplastyczna.
Lakier mam wrażenie stworzył taką sztywną warstwę przez co powstały odpryski i łamanie się w tych miejscach lakieru.

Ciekawa jestem jak wypadłyby klasyczne lakiery hybrydowe Wibo, a nie te do zdobień.

Jakie macie doświadczenia z lakierami hybrydowymi Wibo?
Mieliście je już, czy zupełnie Was nie kuszą i nie planujecie zakupu?

Pozdrawiam,