Delia, DERMO SYSTEM - Woda micelarna do twarzy i okolic oczu
Hejka,
W końcu powoli wracam po chorobie, ale oj ciężko będzie wrócić na właściwe tory. Też tak macie, że jak wyrobicie sobie już systematyczność i idzie Wam świetnie nagle coś się przeciwko Wam sprzysięgnie i przymusowa przerwa wszystko zawala?! Ciężko potem znowu wrócić na właściwe tory!
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją produktu Delia z kapitalnej serii Dermo System, o której już nie raz było u mnie na blogu - > KLIK
Delia, DERMO SYSTEM - Woda micelarna do twarzy i okolic oczu 200 ml
Skład:
Naklejka z przodu przeźroczysta, z tyłu zaś posiada wyczerpujący opis produktu. Nie odkleja się pod wpływem wilgoci i napisy się nie ścierają.
Zamykanie na lekki klik, nie miałabym pewności czy nie wyleje się podczas podróży w torbie czy walizce.
Otwór średniej wielki, lekko zwężany w środku, jednak płynu wylewa się sporo po naciśnięciu, trzeba uważać żeby nie zalać wacika w nadmiarze :)
Bardzo wydajny produkt i zupełnie bezzapachowy.
Nie pieni się podczas użycia.
Bardzo dobrze i szybko zregenerowała moją przesuszoną skórę kiedy tego potrzebowałam, ale też świetnie radziła sobie z cerą mieszaną, w kierunku tłustej z występującymi niedoskonałościami.
Używałam jej do demakijażu, a także czasami zamiast toniku.
Koiła podrażnienia i stany zapalne, uspokajała skórę, nawilżała i regenerowała.
W demakijażu też spisała się świetnie, dobrze oczyszczała skórę z podkładu, pudru i zanieczyszczeń. Nie wysuszała jej i nie powodowała uczucia ściągnięcia, czasami nawet zapominałam, że nie nałożyłam jeszcze kremu.
Ze zmywaniem oczu też fajnie sobie radziła jeśli na wacik nie nalało się za dużo płynu, że można było go wyciskać. Dobrze zmywała makijaż oka nie powodując pieczenia, zaczerwienienia i łzawienia. Nie podrażniała okolicy oka, ale też nie pozostawiała żadnej warstwy po sobie w okolicy oczu.
Byłam bardzo zadowolona z tej wody, moim zdaniem nada się idealnie do każdej cery, ale zwłaszcza do tej wrażliwej, suchej, nieprzyjemnie ściągniętej i takiej, która potrzebuje ukojenia i ochronnej, niewidzialnej powłoki.
Znacie tę wodę micelarną?
A może lubicie inne produkty z serii Dermo System?
Opakowanie i szata graficzna
Cała wizualna strona serii Dermo System jest bardzo prosta i przejrzysta. Niezmiennie kojarzy mi się z żywiołem wody. Wszystko utrzymane w kolorystyce białej z różnimy odcieniami niebieskiego.Naklejka z przodu przeźroczysta, z tyłu zaś posiada wyczerpujący opis produktu. Nie odkleja się pod wpływem wilgoci i napisy się nie ścierają.
Zamykanie na lekki klik, nie miałabym pewności czy nie wyleje się podczas podróży w torbie czy walizce.
Otwór średniej wielki, lekko zwężany w środku, jednak płynu wylewa się sporo po naciśnięciu, trzeba uważać żeby nie zalać wacika w nadmiarze :)
Konsystencja i zapach
Woda micelarna ma dokładnie taką samą konsystencję jak nazwę. Wygląda jak lekko spieniona woda.Bardzo wydajny produkt i zupełnie bezzapachowy.
Nie pieni się podczas użycia.
Działanie i moje wrażenia
Woda micelarna jak i cała seria Dermo System spisała się u mnie wyśmienicie. Od początku otulała moją skórę i tworzyła na niej taki 'opatrunek'. Było to szczególnie ważne i przyjemne kiedy borykałam się z przesuszeniami skóry czy podrażnieniami.Bardzo dobrze i szybko zregenerowała moją przesuszoną skórę kiedy tego potrzebowałam, ale też świetnie radziła sobie z cerą mieszaną, w kierunku tłustej z występującymi niedoskonałościami.
Używałam jej do demakijażu, a także czasami zamiast toniku.
Koiła podrażnienia i stany zapalne, uspokajała skórę, nawilżała i regenerowała.
W demakijażu też spisała się świetnie, dobrze oczyszczała skórę z podkładu, pudru i zanieczyszczeń. Nie wysuszała jej i nie powodowała uczucia ściągnięcia, czasami nawet zapominałam, że nie nałożyłam jeszcze kremu.
Ze zmywaniem oczu też fajnie sobie radziła jeśli na wacik nie nalało się za dużo płynu, że można było go wyciskać. Dobrze zmywała makijaż oka nie powodując pieczenia, zaczerwienienia i łzawienia. Nie podrażniała okolicy oka, ale też nie pozostawiała żadnej warstwy po sobie w okolicy oczu.
Byłam bardzo zadowolona z tej wody, moim zdaniem nada się idealnie do każdej cery, ale zwłaszcza do tej wrażliwej, suchej, nieprzyjemnie ściągniętej i takiej, która potrzebuje ukojenia i ochronnej, niewidzialnej powłoki.
Znacie tę wodę micelarną?
A może lubicie inne produkty z serii Dermo System?
Pozdrawiam,
markę znam, jednak nie stosowałam jeszcze żadnego kosmetyku od nich :) wody micelarne bardzo lubię i chwalę sobie, kupię tą następnym razem. do wieczornego demakijażu, czy takiego po treningu micele muszą być :)
OdpowiedzUsuńmega cekawa jestemroduktów dELII ;)
OdpowiedzUsuńSkuteczna i w dobrej cenie. Super. 😊
OdpowiedzUsuńMam miniaturkę i używam jak toniku. Bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię :D Z serii Dermo System aktualnie używam krem nawilżający i jest genialny!
OdpowiedzUsuńja z tej serii teraz koncze ten niebieski plyn chyba tonik to byl bo przelałam sobie do innej buteleczki i bardzo lubię miłe zaskoczenie dla mnie
OdpowiedzUsuńNie znam tego plynu ale bardzo mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńPolubiłam tę wodę. Zresztą tak jak całą tę serię :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej serii fajne recenzje - i mnie kusi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Z Delii miałam jedynie odżywkę do paznokci, tego płynu jestem ciekawa ☺
OdpowiedzUsuńCieszę się że się sprawdziła, trzeba wypróbować przy okazji. Przyjrzę się tylko składowi :)
OdpowiedzUsuńNa plus na pewno jest cena, jednak ja kosmetykom tej marki nie ufam. Słyszałam też, że wodę/płyn micelarny powinno się zmywać gdyż sama ma środki myjące. Ja tak właśnie robię. Dobrze, że Tobie się sprawdza.
OdpowiedzUsuńSeria ta kusiła mnie jakiś czas temu, ale ostatecznie się na nią nie zdecydowałam
OdpowiedzUsuńJa też dopiero co po chorobie. Przyznam szczerze że nie miałam nigdy tej wody fajnie że za taka cenę tak dobrze się spisuje :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jej stosować
OdpowiedzUsuńZ Delii chyba nic nie miałam dotychczas, ale zachęciłaś mnie do zakupu tego produktu
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś obił mi się ten produkt o uszy, lecz nie zdecydowałam się po niego sięgnąć. Ale widząc go u Ciebie bardzo jestem zainteresowana, może się nawet skuszę ;) Świetny wpis kochana, zapraszam do siebie modnenewsy.pl możliwe że coś dla Ciebie się spodoba. Pozdrawiam cieplutko ;*
OdpowiedzUsuńPróbowałaś z wodoodpornym tuszem?
OdpowiedzUsuńNie, bo takiego nie używam.
UsuńMiałam i również byłam z niej zadowolona. Podobnie jak Ty, od czasu do czasu uzywałam tej wody jako toniku :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żel do mycia twarzy z tej serii :) A tej wody nie znam :)
OdpowiedzUsuńWarto sięgnąć po ten kosmetyk skoro tak dobrze działa na skórę. Ciekawe czy ten płyn poradziłby sobie z solidniejszymi kosmetykami jak np. mocno kryjące podkłady czy tusz wodoodporny.
OdpowiedzUsuńZ podkładem na pewno tak, ale tuszu wodoodpornego nie używam, więc nie odpowiem.
UsuńSuper, że tak dobrze się u Ciebie sprawdziła :) Ja jej nie znam i w sumie jak tak sobie pomyślę, to chyba nie używałam żadnego ich produktu ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Deli, o tej wodzie czytałam dużo dobrego:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, nie miałam ale gdyby był lepiej dostępny to kupiłabym na spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńSzata graficzna jest mi dobrze znana, ale samego tego produktu nie miałam jeszcze okazji używać :)
OdpowiedzUsuńNie znam, nie miałam tego produktu :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej wody
OdpowiedzUsuńU mnie to jak raz odpuszczę sobie wstawienie posta to już tak leci. Ostatnio mam coraz mniej czasu i niestety nawet komentowanie obserwowanych blogów mi leży. Choróbska tej zimy i mnie nie ominęły. No niestety. Z Twojej recenzji wydaje mi się że ten płyn może być podobny do Garniera. Choć sam otwór bardziej podoba mi się w garnierze. Większy szybciej i łatwiej nalewa na wacik, przynajmniej dla mnie. Czytając posta naszła mnie myśl, jak ciekawe to jest, że opisując produkt zaczynamy od tych cech dla nas najważniejszych i każdy ma inne te warunki do spełnienia żeby być dobrym produktem. Ja najbardziej zwracam uwagę na podrażnianie oczu, Ty na przesuszenia. Wybacz dygresję. Czasami mnie tak nachodzi :D
OdpowiedzUsuńGarnier u mnie wypada dużo słabiej.
Usuń