Laura Mercier - Puder Translucent Loose Setting Powder | Czy warto go kupić?
Witam,
W końcu przyszła pora na moją opinię o pudrze sypkim Laura Mercier i podstawowe pytanie czy warto go kupić za ponad 200 zł ?
Zacznę od tego, że puder dostałam w prezencie, sama nigdy nie zdecydowałabym się na zakup tak drogiego kosmetyku, nawet w promocji jaką często oferuje perfumeria, bo zwyczajnie nie mogę sobie na taki zakup pozwolić jeśli chodzi o kosmetyki.
Długo leżał w zapasach i czekał na swoją kolej, aż w końcu nadeszła i dzisiaj mogę powiedzieć, że go wykończyłam, a jednocześnie przetestowałam pod każdym kątem, który mnie interesował.
Mam nadzieję, że tym, którzy z Was właśnie rozważają zakup pomogę w podjęciu decyzji.
Mam nadzieję, że tym, którzy z Was właśnie rozważają zakup pomogę w podjęciu decyzji.
Laura Mercier - Puder Translucent Loose Setting Powder 29g
Skład:
Opakowanie pudru sypkiego Laura Mercier
Puder zapakowany jest w szaro-srebrny papierowy kartonik.Skromnie opisany, a z boku opakowania znajduje się tylko niewielka naklejka z opisem po polsku.
W środku znajduje się bardzo ładny i elegancki słoiczek o sporej gramaturze, bo ma aż 29 g. To sporo, bo np. puder sypki Max Factor ma niecałe 20 g., a Manhattan równe 20g.
Wieczko zakręcane ciemną zakrętką o perłowym wykończeniu.
Reszta słoiczka jest półprzeźroczysta o przydymionym i satynowym wykończeniu.
Pod zakrętką widoczne jest sitko, a całość zabezpieczona jest folią.
Mimo że sitko ma wiele dziurek i są też dość sporej wielkości to produktu nie wysypuje się za dużo, choć początkowo pylił wszystko dookoła. Trzeba było delikatnie nim potrząsać.
Dlatego też, że opakowanie w żaden sposób nie ma później zabezpieczenia dla dziurek ani nie jest dołączony puszek, który wypełniałby tę przestrzeń, nie da się go zabrać ze sobą np. do torebki czy w podróż, bo wtedy po odkręceniu wieczka byłaby masa rozsypanego pudru.
Kolor, konsystencja i wydajność pudru Laura Mercier
Puder jest bardzo drobno zmielony jak pyłek. Jest bardzo lekki, absolutnie nie obciążający, a jego kolor na twarzy staje się drugą skórą. Nie zmienia koloru skóry czy podkładu, nie ciemnieje, nie żółci i nie bieli skóry.Puder jest całkowicie transparentny i nie kryjący.
Bardzo jedwabisty w dotyku i niesamowicie delikatny jak puch.
Puder Laura Mercier jest wydajny, ale chyba spodziewałam się większej wydajności jeśli chodzi o tak dużą pojemność, a tymczasem nie odbiega on od wydajności np. popularnego pudru sypkiego Max Factor, który ma o ok. 10 g mniejszą pojemność.
Dodam tylko, że ja pudru używam bardzo często, czasami aż kilka razy dziennie.
Moje odczucia dotyczące pudru Laura Mercier
Puder bez wątpienia nadaje się do każdego typu cery, nie daje on jednak typowego wykończenia matowego, a taką satynową, gładką powłokę dzięki, której skóra wygląda promiennie, młodo i świeżo.Puder Laura Mercier świetnie nadaje się do bakingu, ja nie stosuję tej metody, ale wiele osób to potwierdza.
Podoba mi się to, że nie wpływa na kolor skóry, stapia się z nią idealnie i mimo że nie daje matowego wykończenia co w przypadku mojej bardzo świecącej się skóry jest konieczne to wygląda ładnie i wykończenie, które zostawia utrzymuje się kilka godzin.
Nałożony na podkład o godzinie 9 skóra wygląda jeszcze dobrze po 13, więc nie jest źle.
Denerwowało mnie pylenie jego podczas nakładania pędzel był wszędzie dookoła: na bluzce, na stole itd. dopiero pod koniec jego zawartości przestał to robić.
Podsumowując puder był bardzo fajny i miło było go spróbować, zwłaszcza, że sama bym go nie kupiła, ale nie został moim ulubieńcem. Nie jest też rozczarowaniem, jest zwyczajnie dobry.
Raczej prędko sama po niego nie sięgnę, bo taki efekt i wydajność jest w stanie osiągnąć pudrami z niższej półki.
A Wy pokochaliście go czy przeszedł u Was bez echa?
A może wcale Was nie kusi?
Pozdrawiam,
Dla mnie puder nr 1!
OdpowiedzUsuńJa aktualnie mam puder sypki marki Becca i bardzo go lubię. Mam nadzieję, że kiedyś wypróbuję też ten z Laura Mercier, jestem ciekawa jakby wypadł w porównaniu z Becca;).
OdpowiedzUsuńU mnie pięknie utrwalał makijaż, ale niestety powodował oksydowanie na żółto. Zupelnie nie mam pojęcia dlaczego?
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że ten puder bardzo mnie ciekawi, jednak aktualnie nie mogę sobie na niego pozwolić ze względu na wysoką cenę.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie ale hmmm talk to talk :(
OdpowiedzUsuńNie skusił mnie..
OdpowiedzUsuńWykończyłam prawie cały słoiczek i używałam go na klientkach i na sobie. Żaden inny puder nie dawał mi tego jedabistego wykończenia, przy jednoczesnym dobrym utrwaleniu. Zgadzam się z tym, że mógłby być bardziej wydajny, poza tym nie da się zdjąć tego siteczka, żeby dobrać się do resztek ;)
OdpowiedzUsuńDa się, da :) właśnie ostatnio kombinowałam i okazało się, że nie siteczko samo trzeba ściągnąć, co jest faktycznie wyczynem, a trochę niżej gdzie obraca się cała góra na łączeniu :) wyszło podważone bez problemu.
UsuńUwielbiałam ten puder i u mnie pojawial się w ulubiencach 😍żałuję ze nie doczekał się i u mnie recenzji, ale jakoś nie wyszło, nie wiem czemu :D do bakingu pod oczy był genialny i jeszcze do niego wrócę:)
OdpowiedzUsuńMialam mala odsypke i bardzo mi sie podobal wiec kusi mnie zakup pelnowymiarowy ;)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie zdecydują się na jego zakup.
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, pięknie utrwala podkład i cudownie wygładza skórę :)
OdpowiedzUsuńJa praktycznie wcale nie używam pudru także jakoś szczególnie mnie nie kusi ale wiem że dla wielu to hit. Po tej cenie spodziewalabym się cudu 😀
OdpowiedzUsuńCuda czytam o tym kosmetyku - wszyscy są tym pudrem zachwyceni. Chyba jestem pierwszą osobą, która nie pieje z zachwytu nad nim. Trzeba jednak przyznać - cena może przerazić i nie każdy może chcieć lub móc tyle wydać na puder.
OdpowiedzUsuńJak widać po moim poście, ja też nie pieję z zachwytu :)
UsuńCena dość wysoka, jeszcze go nie miałam, czy go kupię? Nie wiem :)
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę od dawna. Chętnie wypróbuję na sobie :)
OdpowiedzUsuńNie znałam go wcześnie, ale tak rzadko używam pudrów, że nie mam pojęcia czy ten trafi do mnie kiedy.
OdpowiedzUsuńW sumie od biedy można dokupić ten puszek lub przełożyć jakiś z innego pudru i już byłoby można zabierać puder do walizki ;)
OdpowiedzUsuńMnie on ciekawi, ale nie na tyle, abym planowała jego zakup w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńmoze kiedys jak zrobia miniaturke to sie skusze, ja zawsze odklejam kilka oczek i ucinam kawałek odklejonej naklejki zeby wygladała ładnie boje sie ze jak odkleje wszystkie to bedzie za duzo sie sypac
OdpowiedzUsuńUuuu to za wysoka cena dla mnie. Dziwi mnie to pylenie na wszystko dookoła, szkoda że nie pomyśleli o jakiejś ochronie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
No rzeczywiście nie warto przepłacać, jeśli efekt nie odbiega od tego, oferowanego przez pudry drogeryjne. Nie znam jeszcze kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńSwego czasu sporo o nim słyszałam, ale jakoś nigdy nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńMiałam jego próbkę, chyba od Basi jeśli mnie pamięć nie myli i jest to puder, który ja chętnie kupię, bo lubię taki efekt lekkiego glow :)
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze nie znam chociaż czytam o nim dużo i wszyscy praktycznie go chwalą. Bardzo jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdził. Ja przy takich pudrach co się wysypują i nie mają żadnego puszka w środku nie odklejam do końca tej foli :)
OdpowiedzUsuńOjej cena mnie troszkę przeraziła. Ja na co dzień jak i na większe wyjścia uważam zwykłego pudru dla dzieci. Świetnie mi się sprawdza,a kosztuje 7 złotych. Nie wiem na razie jakoś nie zachęca mnie do siebie.
OdpowiedzUsuńhttps://sar-shy.blogspot.com/2019/01/ostatni-rok.html
Ja pudru używam raz dziennie i lubię satynowe wykończenie. Mi może by się lepiej sprawdził, ale póki co nie ma szans żebym wydała ponad 200 zł na puder. Tym bardziej że za mniej niż 20 mam fajny z lovely. Też mi trochę szkoda na kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawił ten produkt muszę przyznać. Chyba sama go z chęcią przetestuję. :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra go lubiła i bardzo chwaliła. Może kiedyś wypróbuje jak bedzie na dużej promocji 😀
OdpowiedzUsuńCena zbyt szalona na studencki budżet :P
OdpowiedzUsuńCena niestety trochę wysoka, ale nie mniej mnie kusi :) Chyba pierwsza taka recenzja gdzie nie ma samych ochów i achów nad tym pudrem :D
OdpowiedzUsuńMnie nigdy nie kusił i nadal tak jest, choć pewnie jakbym dostała też bym zużyła ;) szkoda, że tak pyli
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pyli... to chyba by u mnie nie przeszło :/
OdpowiedzUsuńRaczej bym się nie zdecydowała na zakup ze względu na cenę ale może kiedyś będę miała okazję go przetestować :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście cena powala, ja nie przepadam za pudrami, używam ich bardzo rzadko. jednak gdyby ktoś mi go podarował, to bym z chęcią przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze. Zastanawiam się nad jego zakupem, ale na razie wybieram tańsze odpowiedniki.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam wypróbować ten puder :) Może teraz w końcu się odważę ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cena duża więc pewnie go nie kupię. Obecnie używam pudru z Inglota i bardzo go sobie chwalę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja trwam przy Ecocera;D
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię, choć w cenie regularnej bym nie kupiła :) Kupiłam bodajże za 159 zł :)
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar kupić go kilka razy ale szkoda, że ma ten talk w składzie ;(
OdpowiedzUsuń