Isana, Limited Edition - Garden Dreams / Japanese Harmony
Hej,
Niedawno pisałam Wam, że będę zbiorowo recenzować żele Isana, ale mam dwa rodzaje, które kupiłam zdublowane i chciałabym Wam napisać o nich osobny post, bo zachwycają :)
Dzisiaj czas pierwszy z nich.
Isana, Limited Edition - Garden Dreams / Japanese Harmony
Skład:
Szata graficzna też przypomina mi opakowanie wody toaletowej od C-thru Pearl Garden, zresztą nie tylko opakowanie, bo również i zapach.
Butelka tradycyjna dla żeli Isana, plastikowa i nieprzeźroczysta. Z tyłu w języku polskim nalepiona jest tylko mała, papierowa naklejka, która niestety schodzi przy kontakcie z wodą.
Zamykanie na solidny i dość głośny klik, otwór średniej wielkości, żel nie wylewa się w nadmiarze sam, należy ścisnąć delikatnie butelkę.
Wygodny w aplikacji, stabilnie stoi na wannie i jest dość wydajny.
Żel jest wydajny, wspaniale się pieni, wystarczy już niewielka ilość na gąbce, by umyć całe ciało.
Zapach żelu jest śliczny, tutaj znowu kojarzy mi się z wyżej wspomnianym zapachem C-thru Pearl Garden tylko w bardziej delikatnej i mniej słodkiej odsłonie.
Opisałabym go jako owocowo-kwiatowy zapach, z wyczuwalną świeżością i delikatną słodyczą.
Zapach jest niejednoznaczny, bo nie pachnie ani typowo zapachem wiśni, ani jaśminu, myślę, że to połączenie tak fajnie się ze sobą współgra, że tworzy kobiecą i delikatną całość.
Jestem pewna, że większości kobiet by się spodobał.
Zapach jednak jest bardzo delikatny podczas mycia, nie utrzymuje się dłużej w powietrzu, ani na skórze.
Ten zapach i opakowanie zauroczyły mnie już w sklepie, dlatego postanowiłam zdublować egzemplarz już na wstępie.
Żel dobrze myje ciało, przyzwoicie się pieni i pachnie bardzo delikatnie, ale pięknie. Nie podrażnia, nie wysusza mojej skóry, czyli spełnia to czego ja osobiście oczekuję.
Zapach mógłby być mocniejszy, bardziej intensywny, bo w opakowaniu tak się zapowiadał, ale okazał się być niesamowicie subtelny. Na szczeście i taki ma swój urok.
Za tę cenę nie oczekuję nic więcej.
Czyż nie jest uroczy?
Skusiliście się na niego?
Opakowanie i Szata graficzna
Żel ma przepiękną szatę graficzną, od razu przykuwa wzrok i cieszy oczy. Kojarzy się z japońskim ogrodem wypełnionym biało-różowymi kwiatami. To właśnie Japonia kojarzy się z różowymi kwiatami i ogrodami kwiatów.Szata graficzna też przypomina mi opakowanie wody toaletowej od C-thru Pearl Garden, zresztą nie tylko opakowanie, bo również i zapach.
Butelka tradycyjna dla żeli Isana, plastikowa i nieprzeźroczysta. Z tyłu w języku polskim nalepiona jest tylko mała, papierowa naklejka, która niestety schodzi przy kontakcie z wodą.
Zamykanie na solidny i dość głośny klik, otwór średniej wielkości, żel nie wylewa się w nadmiarze sam, należy ścisnąć delikatnie butelkę.
Wygodny w aplikacji, stabilnie stoi na wannie i jest dość wydajny.
Konsystencja i zapach
Żel ma dość rzadką półprzeźroczystą konsystencję w kolorze delikatnego różu.Żel jest wydajny, wspaniale się pieni, wystarczy już niewielka ilość na gąbce, by umyć całe ciało.
Zapach żelu jest śliczny, tutaj znowu kojarzy mi się z wyżej wspomnianym zapachem C-thru Pearl Garden tylko w bardziej delikatnej i mniej słodkiej odsłonie.
Opisałabym go jako owocowo-kwiatowy zapach, z wyczuwalną świeżością i delikatną słodyczą.
Zapach jest niejednoznaczny, bo nie pachnie ani typowo zapachem wiśni, ani jaśminu, myślę, że to połączenie tak fajnie się ze sobą współgra, że tworzy kobiecą i delikatną całość.
Jestem pewna, że większości kobiet by się spodobał.
Zapach jednak jest bardzo delikatny podczas mycia, nie utrzymuje się dłużej w powietrzu, ani na skórze.
Działanie i moje wrażenia z używania
Od żelu wymagam dobrego oczyszczenia, nie przesuszania skóry, a także zadziałania na zmysły i umilenia użycia swoim zapachem.Ten zapach i opakowanie zauroczyły mnie już w sklepie, dlatego postanowiłam zdublować egzemplarz już na wstępie.
Żel dobrze myje ciało, przyzwoicie się pieni i pachnie bardzo delikatnie, ale pięknie. Nie podrażnia, nie wysusza mojej skóry, czyli spełnia to czego ja osobiście oczekuję.
Zapach mógłby być mocniejszy, bardziej intensywny, bo w opakowaniu tak się zapowiadał, ale okazał się być niesamowicie subtelny. Na szczeście i taki ma swój urok.
Za tę cenę nie oczekuję nic więcej.
Czyż nie jest uroczy?
Skusiliście się na niego?
Pozdrawiam,
Uwielbiam żele tej marki :)
OdpowiedzUsuńKocham żele Isany, ten wariant zapachowy miałam jedynie w formie uzupełnienia mydła, ale średnio mi się spodobał. Ale cóż, kwiatowe zapachy to nie moja bajka 😀
OdpowiedzUsuńLubie kwiatowe żele :D tych chyba jeszcze nigdzie nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten zapach bardzo przypadł by mi do gustu. Opakowanie też mi się podoba bo jest bardzo dziewczęce.
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety żele Isany są trochę za rzadkie :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę markę. 😊
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żeli Isana i w sumie za bardzo mnie do nich nie ciągnie, wolę takie które dodatkowo nawilżają skórę. Zaciekawił mnie za to jego zapach :)
OdpowiedzUsuńSwietnie wyglada ten zel, bardzo zachecajaco, a zapach w sumie za taka cene to mysle ze ta intensywnosc tez znajdzie swoich zwolennikow ;)
OdpowiedzUsuńTakie wspaniałości przy tak przystępnej cenie. Trzeba spróbować.
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia z nad sztalug malarskich.
zapraszam do mojej strony
http://krystynaczarnecka.pl/
Krystyna
Bardzo lubię te żele zwłaszcza limitki. Ten zapach był świetny i jeszcze mam jedną buteleczkę w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Japanese harmony jest jeszcze dostępna w Rossmannie, bo lubię zapach kwiatu wiśni:)
OdpowiedzUsuńchyba mialam kiedys ale ja lubie zmieniac co jakis czas rozne uzywam:P
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć!
OdpowiedzUsuńTak myślę, ale chyba go nie miałam
OdpowiedzUsuńZ ISANĄ mam taką dziwną relację. Lubię te żele za zapach i cenę, ale nie zawsze dobrze wpływają na moją skórę i niestety potrafią mi ją mocno przesuszyć. Ciekawe jak byłoby z tą wersją zapachową?
OdpowiedzUsuńTę wersję mogłabym kupić, jaśmin to mój ukochany zapach <3
OdpowiedzUsuńNie mialam nic z tej firmy ale pewnie bym kupila bo ta szata graficzna jest przepiekna
OdpowiedzUsuńFakt, opakowania są urocze :D
OdpowiedzUsuńOpakowanie naprawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńTego zapachu nie znam. Może kiedyś. ..
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje, kupię go z ogromną chęcią.
OdpowiedzUsuńAch te żele od Isany - uwielbiam i zawsze robię sobie zapas, ale na ten jeszcze się nie skusiłam...jeszcze...;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Bardzo lubię produkty z ISANY, ale przyznam szczerze, że z tym produktem jeszcze się nie spotkałam :o Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękne są te opakowania :) Produkty także niczego sobie, szkoda tylko, że tak rzadko bywam w Polsce bo myślę, że wtedy częściej bym sięgała po te produkty :)
OdpowiedzUsuńZapach wydaje się kuszący :) Lubię żele Isany :)
OdpowiedzUsuńAkurat żeli pod prysznic z isany nie miałam. Dużo osób mi je polecało, więc z ciekawości na pewno kupię choć jeden. Wyglądem trochę przypomina balea... cenowo też gdzieś tak wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że go kupiłam ostatnio:D ale jeszcze nie używałam:D
OdpowiedzUsuńMi akurat zapach nie przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu.
OdpowiedzUsuńTen żel ma cudowny zapach, mam go w zapasach, ale z tej serii używałam mydło w płynie i również miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńRózowy ogród w brzydkiej zimie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te żele <3
OdpowiedzUsuńOpakowanie naprawdę ma śliczne!
OdpowiedzUsuńKurcze nie pamiętam czy go miałam, tyle się u mnie tych żeli przewinęło ;))
OdpowiedzUsuń