Świąteczno-noworoczna propozycja manicure hybrydowego od Neess
Hej Kochani,
Niedługo przed Świętami otrzymałam przesyłkę od marki Neess z zestawem do manicure, w którym znalazłam same wspaniałości.
Głównym produktem zawartości paczki jest baza Peel off, która ma za zadanie ułatwić i przede wszystkim skrócić czas nakładania i ściągania manicure hybrydowego oraz lakiery hybrydowe z kolekcji Ready for Red, które kojarzą mi się ze świętami i elegancją.
O bazie nie będę się dzisiaj rozpisywać, choć użyłam ją do manicure świątecznego, który chcę Wam pokazać na końcu, ale tej bazie i zdobieniom chcę poświęcić cały osobny post. Dodam tylko, że bardzo liczę na jej 'fenomen'!
Zestaw do manicure hybrydowego Neess
W przesyłce znalazłam wszystkie niezbędne produkty do wykonania manicure, a także jego zdjęcia w oparciu o bazę Peel off. Firma dorzuciła też kilka gadżetów, które niezwykle mnie zaskoczyły i ucieszyły m.in. notesik dla 'kobiety z pazurem', przypinkę, a także błękitnego lizaka z takim samym przesłaniem, na który rzuciły się moje dziewczynki ;)
Co znalazło się w paczce?
- Baza hybrydowa bez utwardzania w lampie LED/UV
- Cleaner
- Top
- 3 lakiery z kolekcji 'Ready for Red'
- 3 pyłki/brokaty do zdobień
- pilnik do paznokci
- zestaw drewnianych patyczków
- ulotki informacyjne
- w/w gadżety
Neess, lakiery hybrydowe Ready for Red
Kolekcja lakierów 'Ready for Red' od Neess to pięć wspaniałych odcieni klasycznej, eleganckiej i ponadczasowej czerwieni. Żaden kolor nie kojarzy mi się tak z taką elegancją i szykiem jak czerwony. Muszę jednak przyznać, że rzadko nakładam czerwień na paznokci, ale kiedy już nałożę zachwycam się nią każdego dnia i zadaje sobie pytanie "czemu tak rzadko maluję paznokcie na czerwono?". Znacie to?
Kiedy zobaczyłam te kolory nie mogłam się powstrzymać i jeszcze tego samego dnia pomalowałam nimi próbniki! Od razu na IG dostałam sporo wiadomości, że kolorki są cudne i iście świąteczne, z czym w pełni się zgadzam.
Lakiery 'Ready for Red' posiadają ciekawe i oryginalne nazwy, do mnie trafiły trzy z pięciu odcieni i są to: 7426 czerwony to red, 7427 red metal oraz 7428 sexi redaktorka. Kolejne dwa, których nie mam nazywają się: brokatowy sekred (i żałuję, że ten nie trafił do mnie, bo za brokatami i błyskiem wprost przepadam) i miłosny pośrednik.
Lakiery z tej serii charakteryzują się super kryciem, extra trwałością i super pigmentacją.
Po pierwszym użyciu na paznokciach i próbnikach zgadzam się całkowicie co do krycia. Kolor kryje maksymalnie i do pełnego krycia wystarczy już jedna (cienka!) warstwa. Nie ma prześwitów ani zacieków, a więc pigmentacja jest godna podziwu.
Wygląda perfekcyjnie.
Wygląda perfekcyjnie.
Na próbnikach kolejno prezentuję Wam trzy odcienie lakierów Ready for Red, które otrzymałam. Od lewej klasyczna, krwista i intensywna żywa czerwień, która nigdy nie wychodzi z mody o numerze 7426 'czerwony to red',
kolejny numer 7427 'red metal' to prawie taki sam odcień, ale o wykończeniu perłowym, lekko błyszczącym, nasycony metaliczną isrą (niestety tego efektu nie dało się uchwycić na zdjęciach) i ostatni kolor czerwony zabarwiony nutą dzikiego wina o numerze 7428 'sexi redaktorka'.
kolejny numer 7427 'red metal' to prawie taki sam odcień, ale o wykończeniu perłowym, lekko błyszczącym, nasycony metaliczną isrą (niestety tego efektu nie dało się uchwycić na zdjęciach) i ostatni kolor czerwony zabarwiony nutą dzikiego wina o numerze 7428 'sexi redaktorka'.
To właśnie na ten ostatni kolor się zdecydowałam w połączeniu ze złotym, połyskującym brokatem, ale efekt końcowy pokażę za chwilę, bo najpierw chciałabym Wam napisać kilka słów o samym lakierze, pędzelku i jego aplikacji.
Buteleczka, pędzelek i aplikacja
Wszystkie lakiery mają czarne i nieprzeźroczyste buteleczki o pojemności 4ml. Szata graficzna naklejki jest prosta i stonowana, urozmaica je dodatek koloru czerwonego nawiązujący do kolekcji.
Pędzelek w lakierach jest klasyczny, średniej długości i prosty. Nie rozwarstwia się i włoski nie odstają na boki. Wygodnie się go obciera o ścianki buteleczki i nie pozostaje w nadmiarze na pędzelku.
Pędzelek dobrze przylega do paznokcia, dopasowuje się do kształtu paznokcia i wału przy skórkach.
Idealnie dochodzi do skórek nie zalewając ich. Już dawno nie miałam tak ładnej i prostej linii przy skórkach.
Pędzelek dobrze przylega do paznokcia, dopasowuje się do kształtu paznokcia i wału przy skórkach.
Idealnie dochodzi do skórek nie zalewając ich. Już dawno nie miałam tak ładnej i prostej linii przy skórkach.
Dobrze i szybko się nim maluje, nie smuży, nie zostawia prześwitów i nie ścieka na boki (oczywiście nabierany nie w nadmiarze).
Tutaj na zdjęciu celowo pokazałam Wam pędzelek w kolorze 7427 'red metal', bo tutaj właśnie jest trochę widoczne metalowe, perłowe wykończenie.
Co do trwałości wypowiem się przy okazji wpisu o bazie, bo będę chciała ją przetestować i użyć do zdobień, bo również taką funkcję ona pełni.
Ten lakier użyłam na tę bazę Peel off tak jak zaleca producent, bo liczę bardzo na łatwiejsze ściąganie oraz szybsze z nie gorszą trwałością.
Do manicure użyłam również złotego brokatu, który był w zestawie, ale już nie mogę się doczekać kolejnych pyłków na paznokciach, bo są boskie!
Pyłek nałożyłam na warstwę dyspresyjną koloru, pyłek jest drobniutki i łatwo się zatapia, choć pod jedną warstwą topu drapie, więc musiałam nałożyć podwójną warstwę topu.
Pyłek niestety odrobinę się poprzesuwał wraz z nakładaniem topu.
Top jest rzadziutki, ale łatwy w aplikacji, co też rzadko się zdarza.
Ogólnie jestem zachwycona tym zestawem i łatwością aplikacji lakierów, topu i pyłku (nie mówię o bazie, bo ją chcę opisać osobno), rzadko kiedy współpracuje mi się tak łatwo i przyjemnie na produktach do manicure hybrydowego. Te nie sprawiają żadnych problemów, a wręcz przeciwnie pracuje się wspaniale. Lakier kolorowy to mistrzostwo koloru i pędzelka!
Pyłek nałożyłam na warstwę dyspresyjną koloru, pyłek jest drobniutki i łatwo się zatapia, choć pod jedną warstwą topu drapie, więc musiałam nałożyć podwójną warstwę topu.
Pyłek niestety odrobinę się poprzesuwał wraz z nakładaniem topu.
Top jest rzadziutki, ale łatwy w aplikacji, co też rzadko się zdarza.
Ogólnie jestem zachwycona tym zestawem i łatwością aplikacji lakierów, topu i pyłku (nie mówię o bazie, bo ją chcę opisać osobno), rzadko kiedy współpracuje mi się tak łatwo i przyjemnie na produktach do manicure hybrydowego. Te nie sprawiają żadnych problemów, a wręcz przeciwnie pracuje się wspaniale. Lakier kolorowy to mistrzostwo koloru i pędzelka!
Jak Wam się podoba mój świąteczny manicure?
Nazwy rzeczywiście genialne :) Mimo, że ja po czerwień rzadko sięgam to bardzo podoba mi się to zdobienie - lubię czasem dorzuć odrobinę pyłku :)
OdpowiedzUsuńLakierów i ogólnie produktów od Neess nie znam, ale te czerwienie są faktycznie piękne, klasyczne i idealne na święta!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich cleaner i primer. baza i top też były ok, za to kolory ... no niestety nie zachwycają mnie kryciem, a ta baza peel off to jak dla mnie tragedia. A Twój mani bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja! Efekt jest zachwycający 😍
OdpowiedzUsuńmialam ich produkty i byly ok ale musialabym je odszukac bo gdzies sie zapodzialy;)
OdpowiedzUsuńWyszło naprawdę świetnie. 😊
OdpowiedzUsuńPiękna czewień!
OdpowiedzUsuńładne<3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te czerwienie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne mani :) U mnie też w tym roku wykonane lakierami neess, bo kupiłam sobie przepiękną czerwień czerwone szpilki oraz cudne złotko aleja gwiazd i zrobiłam coś podobnego do twojej stylizacji, ale złoto położyłam na końcówki paznokci :)
OdpowiedzUsuńAleż piękna czerwień! Świetnie, że nie tylko ładnie wyglądają, ale też dobrze się nimi współpracuje :)
OdpowiedzUsuńProste i efektowne zdobienie! A z czerwieniami mam dokładnie tak jak Ty!
OdpowiedzUsuńKlasyka! Czerwień plus złotka zawsze super!
OdpowiedzUsuńProste i efektowne, to lubie :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam proidukty ness super są :D
OdpowiedzUsuńCzerwień jest zawsze w modzie. Bardzo mi się podoba złoty pyłek :)
OdpowiedzUsuńŚliczne mani Ci wyszło :) Mi właśnie czerwieni zabrakło w zbiorach :P
OdpowiedzUsuńCzerwień zawsze jest dobrym wyborem :)
OdpowiedzUsuńczerwień i złoto to supr połączenie szczególnie w okresie świątecznym
OdpowiedzUsuńczerwień i złoty brokat? Piszę się na to! Uwielbiam te połączenie kolorystyczne i chętnie noszę je na własnych paznokciach tak jak i stosuję te połączenie w ubiorze :-) A ten odcień czerwieni jest tak energetyzujący, że warto w niego zainwestować :-)
OdpowiedzUsuńBlog ZOIOMODA
Paznokcie wyglądają świetnie, czerwień i złoto to idealne połączenie :) Z tych czerwieni wpadła mi w oko ta najciemniejsza 7428 :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe , pomysłowe kolory i zestawy .
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję.
Serdeczne pozdroweinia znad sztalug malarskich przesyła Krystyna
zapraszam do mojej strony
www.krystynaczarnecka.pl
Prześliczne zdobienie, bardzo lubię takie połączenia ♥
OdpowiedzUsuńTa czerwień elektryzuje...uwielbiam takie odcienie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zacny pakiecik no i bardzo ładne paznokietki sobie zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja :) Świąteczno-karnawałowa :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta czerwień i super prezentuje się z tymi złotymi drobinkami :)
OdpowiedzUsuńPiękny świąteczny manicure -. U mnie na paznokciach też gosci czerwień
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej bazy. Choć ostatnio mam przerwę od hybryd to warto byłoby coś takiego u siebie mieć. Okazuje się, patrząc na Twoje zdjęcia że hybryda równie dobrze wygląda na krótkich paznokciach.
OdpowiedzUsuńBazą póki co jestem zachwycona :) Ja też miałam długą przerwę od hybryd, bo aż od maja m.in. dlatego, że dużo czasu zajmuje zakładanie i zdejmowanie, a ja nie mam na to czasu :( dlatego jeśli ta baza się będzie tak spisywać, to chyba manicure hybrydowy nie będzie już dla mnie stratą czasu!
UsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńMam od nich dwa kolorki śliwkę w kompocie oraz tango z mango - i wciąż mi mało!
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na inne kolorki!
UsuńKlasyczne i bardzo ładne! Nigdy nie miałam brokatu nałożonego w ten sposób co Ty :). Moje świąteczne paznokcie były czarne z jednym duochromowym ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńJa to kocham wszelkie czerwienie na paznokciach to zawsze modny kolor:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna czerwień. Szczególnie te z brokatem. Elegancja Francja albo odwrotnie
OdpowiedzUsuń