Nowości września | NEW IN 2018
Hej Moi Drodzy,
Dzisiaj przychodzę do Was z nowościami września 18', pewnie niektórzy z Was już widzieli nowości na moim Instagramie, na który serdecznie zapraszam, bo tam najczęściej pojawią się zdjęcia i aktualności.
Mimo że staram się dużo nie kupować, tylko to co najbardziej potrzebne to jednak pojawiło się tego sporo w ubiegłym miesiącu.
Zapraszam na przegląd!
PIELĘGNACJA
Pierwsze nowości, które się u mnie pojawiły to małe zakupy w Rossmannie. Jak możecie sie spodziewać sięgnęłam po nowy limitowany zapach żelu pod prysznic Isana, one zawsze muszą u mnie być i nie ważne, że mam ich chyba w zapasie z 30!
Dodatkowo sięgnęłam po gąbkę peelingującą bambusową, na którą czaiła się już od jakiegoś czasu. W promocji nie udało mi się jej kupić, ale dorwałam ją zaraz po, więc bez wahania kupiłam.
Pierwsze wrażenia są ciekawe, ale muszę ją jeszcze rozgryźć. Zapach ma niesamowity, taki wodorostowy i świeży, w dotyku jest wspaniała. Sucha kurczy się, pod wpływem wody pęcznieje do normalnych rozmiarów.
Przy tych zakupach rozdawano próbki kremu do twarzy Bielenda z serii Carbo Detox, która mnie ciekawi, a kremu jeszcze nie miałam, więc dostałam 4 szt. i już je skończyłam, ale o moich wrażeniach napiszę w najbliższym denku.
Kolejne niewielkie zakupy w Rossmannie to kolejna wersja limitowana Isanki, a także nowy puder do kąpieli Isana o cudownym zapachu waniliowo-kokosowym, o którym też napiszę Wam w najbliższym denku.
Kupiłam też na próbę miniaturkę szamponu Joanny z pokrzywą i zieloną herbatą, ale nie do końca sprzyja mojej skórze głowy, jak większość szamponów, więc nie sięgnę po większe opakowanie.
Gratis przy kasie dostałam żel pod prysznic Original Source o zapachu mango, które uwielbiam w każdej postaci!
W akcji testowania z SuperPharm na fb załapałam się na suplement od Naturell, Silica Biotyna Max. Idealne dla mnie w tej chwili, bo właśnie regularnie przyjmuję suplementy na włosy, skórę i paznokcie. Zażywanie już zaczęte, a o efektach poinformuję :) Dodam dla tych, którzy nie wiedzą, że jestem już po miesiącu przyjmowania Biotebal, a tym aktualnie kontynuuję.
W moje dłonie zupełnie niespodziewanie, bo w prezencie wpadły ciekawe perełki, a mianowicie próbki podkładów Fenty Beauty by Rihanna, o których wcześniej nie miałam pojęcia, bo jestem totalnie w tyle z nowinkami makijażowymi, a także odżywka do włosów OGX Beauty, Brazilian Keratin Smooth i scrub do twarzy Nacomi o zapachu Pinacolada, którego jestem bardzo ciekawa. (UPS, kupując ostatni scrub Perfecty - już w październiku zupełnie zapomniałam o tym, że mam ten w zapasach!)
ZAPACHY
W kategorii zapachów nie pojawiło się u mnie wiele, bo kupiłam jedynie jeden wosk z nowej kolekcji jesiennej o nazwie Autumn Pearl, o którym ostatnio tak sporo czytałam zachwytów.
Jeszcze go nie odpaliłam, ale na sucho mnie nie zachwyca lecz mam nadzieję, że ta drażniąca mnie nuta gdzieś w paleniu zniknie.
INNE
Ostatnią nowością jaka się u mnie pojawiła i trochę spoza kategorii blogowej to kredki do kolorowania. Czemu je pokazuję?
A to dlatego, że do tematu kolorowania postanowiłam wrócić i bardzo mnie on ciekawi, chciałabym powoli się doskonalić w tym kierunku (jeśli chodzi o kolorowanki) i zagłębiać w tajniki, bo zachwycają mnie obrazki kolorowane przez profesjonalistów.
W mojej kolorowance kilka obrazków jest już gotowych, kolorowałam je z 2-3 lata temu i wtedy robiłam to zwykłymi kredkami za kilka zł. Teraz chciałam coś lepszego, bo tamte spożytkowały dzieci i czuć, że nie są dobrej jakości.
Kredki Mondeluz kupiłam z polecenia Pauliny. Dziękuję !
Wrzesień zakupowy zakańczam tym akcentem :)
Pochwalcie się jeśli lubicie kolorować!
Pozdrawiam
Muszę i ja wrócić do kolorowanek, wyciszało mnie to :)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam ten żel z Isany Róża i Wiśnia, ma śliczny zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, muszę przetestować ten puder z rossmana. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rzeczy reklamujesz :) ciekawa jestem tego pudru do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńSwietne te probki podkladow i zaciekawila mnie gabka jeszcze takiej nie spotkalam :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości. Bardzo lubię Isanę :)
OdpowiedzUsuńostatnio oglądałam tę gąbkę :D
OdpowiedzUsuńWoski świece i zapachy, to mój Must Have na każdą jesień. 😊
OdpowiedzUsuńRównież zakupiłam sobie wosk Autumn Pearl i wiesz co? Również uważam go za mizerniaka... Taki "bezpłciowy" przyjemniaczek :p
OdpowiedzUsuńMuszę wrócić do kolorowanek, bo przyznam, że to umila jesienne wieczory :) Z nowości kosmetycznych nie miałam żadnego produktu.
OdpowiedzUsuńO tym żelu Isana róża i wiśnia pisałam wczoraj ;) Teraz poluję na nową wersję cynamon i pomarańcza ;)
OdpowiedzUsuńJuż go mam, ale pachnie !
UsuńChcę żel mango OS! *.*
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę limitkę Isany. Co do kolorowanek, to jakiś czas temu sama wróciłam do tego, Mondeluzami też kolorowałam, ale mam inne ulubione kredki. Zresztą ja mam trochę łatwiej, narzeczony prowadzi sklep papierniczy i mogę sobie porównywać różne kredki itp :D
OdpowiedzUsuńA zdradzisz jakimi kredkami koloruje Ci się lepiej ?
UsuńOstatnio najlepiej mi się koloruje promarkerami :P. A z kredek, bardzo lubię te z serii GoldFaber Faber-Castell, można później je dokupić na sztuki, jak jakiś kolor się skończy, choć są trochę droższe niż mondeluzy ale się tak nie kruszą. Jeśli chcesz, wyślij mi swój adres na meila ( upitakubusiemx3@gmail.com ), załatwię Tobie i wyślę testera tych kredek GoldFaber to sobie zobaczysz i porównasz :).
UsuńW tym roku już na pewno muszę kupić coś z limitki Isany, zwłaszcza, że zapachy wydają się dużo fajniejsze niż te zeszłoroczne :) Peeling Nacomi mnie kusi, z tym, że w wersji z arbuzem. Daj znać jak się sprawdza!
OdpowiedzUsuńTen różany żel Isany wygląda pięknie, ale nie przepadam za zapachem róży ani wiśni, więc się nie skusiłam :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy, ciekawa jestem tych żeli Isana
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, ogólnie kosmetyki Joanny bardzo lubie<3 Same szampony bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńŻele Isana bardzo lubię :) ten wosk mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńKupiłam kredki ale do plenera :) u mnie wrzesień na bogato był przez targi :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ŻELE POD PRYSZNIC z ISANY i bardzo często po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele Isany :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam żelu pod prysznic original source, muszę kupić od nowa ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie podkład Fenty Beauty, choć widziałam już skrajne opinie więc nie wiem :/ No i ta gąbka peelingująca też zapowiada się fajnie, akurat żadnej nie mam, więc obczaję ją jak będę w Rossku :D
OdpowiedzUsuńOS o zapachu mango? Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmuszę odwiedzić drogerię i poszukać tych żeli z Isany:)
OdpowiedzUsuńmam ochote na te gabke :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu lubiłam malować nawet gdzieś mam swoje prace, które wygrały w konkursach plastycznych. U mnie masa nowości :D przez targi
OdpowiedzUsuńojaaaa chcę te kredki!
OdpowiedzUsuńIsanna ma bardzo ładne zapachy swoich żeli a kolorowanek jakoś nigdy specjalnie nie lubiłam. Nie relaksowało mnie to a szybko się nudziło. Być może dlatego ze nie mam talentu plastycznego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne nowości :) Ja ostatnio skromnie. Chyba się nawet nie wybiorę na promocję w Rossmannie.
OdpowiedzUsuńkochana, masz jeszcze czas na kolorowanki? :D ja się cieszę, że zdążę wypić ciepłą herbatę :D
OdpowiedzUsuńGąbkę wodorostową chętnie sama bym potestowała, nie wiedziałam nawet, że taką można dostać;) A co do kredek i kolorowania - rozumiem, sama gdy mam czas a córka siada do malowanek to chętnie jej towarzyszę i tez maluję ;D
OdpowiedzUsuńTo gąbka bambusowa, a nie wodorostowa :P
UsuńBardzo lubię te kolorowanki dla dorosłych ☺
OdpowiedzUsuńSporo nowości:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem fanką kolorowanek:D Od dziecka bardzo mnie to relaksowało, a jakieś dwa lata temu wróciłam do pasji z dzieciństwa:)
Najbardziej ciekawią nas te suple Naturell :)
OdpowiedzUsuńJeju jakie zakupy! Słyszałam sporo o maseczkach z Bielendy :) https://mylazyperfection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZakupy? :)
UsuńTutaj nie ma maseczek Bielendy :)
Ta gąbka intryguje... ciekawa...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Uwielbiam kosmetyki isany :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa recenzji próbek kremu do twarzy Bielenda z serii Carbo Detox, bo chciałam ostatnio kupić krem :)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam przekonać się do kolorowanek, ale nie mam do tego cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się wybrać po Isankowe kosmetyki, omijam Rossmanna 10-tą droga, bo wiem, że jak wejdę, to znów powiększę i tak spore zapasy, ale namówiłaś mnie - zresztą kąpielowych umilaczy nigdy za wiele! Mam nadzieje, że mają długie terminy ważności, w razie czego poczekają na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa wrażeń z próbek podkładów Fenty :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak Ci sie sprawdza ten scrub z Nacomi :)
OdpowiedzUsuńFajny blog ;)
mariette-blog.blogspot.com
Kusi mnie ten puder do kąpieli !
OdpowiedzUsuńUwielbiam Yankee Candle <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Jestem bardzo ciekawa recenzji kremu do twarzy Bielenda z serii Carbo Detox :)
OdpowiedzUsuńRecenzja w kwestii próbek to niemożliwe, ale wstępne moje wrażenia co do tych kremów już można przeczytać w najnowszym denku :)
UsuńA ja nie kosmetycznie, kolorowanie/malowanie fajnie relaksuje :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kredki będą długo służyć :) Teraz też siedzę i koloruję/rysuję, to jest takie relaksujące!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ten szampon Joanny, zużyłam już sporo butelek :) Ale jest mocny, to prawda
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak u Ciebie sprawdzą się te suplementy - sama właśnie czegoś szukam :)
OdpowiedzUsuńooo moje kredki :D
OdpowiedzUsuń