Denko|Zużycia 'Sierpień 2018'
Cześć,
Czas najwyższy na zużycia sierpnia, bo dni uciekają jak szalone, zaraz połowa miesiąca, a ja zostałam w tyle.
Jestem z siebie dumna, bo powoli ale konsekwentnie udaje mi się zużywać wszystko co napoczęte i to co mam w założeniu.
Dzięki temu ostatnie denko też nie jest zbyt ubogie jak na moje możliwości.
Jeśli jesteście ciekawi co udało mi się wykończyć i z jakim efektem końcowym zapraszam do dalszej części posta.
Denko|Zużycia 'Sierpień 2018'
Pielęgnacja ciała i włosów
Pierwsze miejsce to włosy, a w zużyciach znalazła się odżywka do włosów Schwarzkopf Schauma Nature Moment, którą kupiłam na wyprzedaży za 4 zł z groszem. Nie zdecydowałam się na opisanie jej na blogu, bo nic wiele sobą nie reprezentuje, jest ok i nic poza tym. Nie wyróżnia się niczym szczególnym i warta jest wyłącznie tych 4-5 zł.
Biały Jeleń, płyn do higieny intymnej kupiony bardzo dawno temu również na bardzo okazyjnej cenie 4-6 zł, mimo moich obaw okazał się być bardzo przyzwoity i nie zrobił mi krzywdy, dlatego teraz też sięgnęłam po tą samą markę. Niestety ten rodzaj nie jest już dostępny, a w zamian weszły zupełnie inne, ale ten co kupiłam w następstwie też jest dobry.
Balea, żel pod prysznic Bahamas Dream to zaskakująco ładny zapach i ogromna wydajność, trochę się go obawiałam, ale niesłusznie, bo są tak samo dobre jak limitki Isany.
O żelach Balea limitowanych przygotowuję dla Was osobny post, dlatego nic więcej na razie nie zdradzę.
Na koniec pielęgnacji ciała sól himalajska do kąpieli z Hagi, którą uwielbiałam i miała zbawienny wpływ na ciało i zmysły. O niej już pisałam jakiś czas temu.
Makijaż i demakijaż
W kategorii demakijaż gości tutaj mój ostatni hit, płyn dwufazowy do demakijażu z Delia, któremu poświęcałam osobny post, a także miniaturka płynu do demakijażu wodoodpornego z Lumene, który był dobry, nie drażnił moich oczu, a skórę lekko natłuszczał, jednak brakowało mi w nim czegoś, by go pokochać tak jak Delię czy Bielendę.
Kolorówkę wykańczam bardzo, ale to bardzo rzadko, ale ostatnio skończyłam bananowy puder sypki Wibo, o którym pisałam osobna recenzję. Do denka trafiła także baza pod cienie z P2, której zostało 3/4 opakowania i niestety nie nadawała się już do użytku.
Zrobiła się jak klej, że ciężko było ją rozprowadzić na powiece, ale posłużyła mi kawał czasu, więc pewnie to ze starości. Nie wyróżniała się też szczególną trwałością, więc nie sięgnę po nią ponownie.
Inne
Jak co miesiąc tradycyjne dwa opakowania moich ulubionych płatków kosmetycznych Bio z Lilibe, a także ulubiona i jedyna jaką używam nitka dentystyczna z Oral-B. Jeśli macie problem z przestrzeniami między zębowymi i są one bardzo wąskie polecam ją wypróbować. Nie znam lepszej!
Do denka trafiła też moja szczoteczka soniczna Foreo Luna Play, którą wygrałam kiedyś w rozdaniu i była ona na 100 użyć. Zaskakująco długo mi posłużyła, ale odsyłam do pełnej recenzji.
Na tym kończę sierpniowe denko.
Dajcie znać czy coś Was szczególnie zaciekawiło, a może mieliście coś z tych rzeczy i macie podobną opinie?
Pozdrawiam,
Znam płyn dwufazowy od Delia, jeszcze go mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMuszę też w końcu zużyć ten puder bananowy Wibo, tym bardziej, że mam nowe opakowanie w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńwypróbuję baze do cieni :) szukam tej idealnej. z płynów do higieny zrezygnowałam jakiś czas temu i widzę dużą poprawę :)
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz lepszej bazy to polecam Lumene, ta nie była za dobra :)
UsuńCiekawi mnie ta szczoteczka soniczna i zaraz zajrzę do pełnej recenzji. Ja mam taką szczoteczkę z włosiem, ale mam wrażenie że czasami jest zbyt agresywna dla mojej skóry.
OdpowiedzUsuńLubię te waciki :D
OdpowiedzUsuńMam aktualnie ten puder bananowy ale nie wiem do końca co o nim myśleć ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne denko! Najbardziej zaciekawiła mnie sól himalajska do kąpieli z Hagi :)
OdpowiedzUsuńJa również mam w planach zakup tego PŁYNU od Białego Jelenia - kosmetyki tej marki jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten puder bananowy, skuszę sie na niego na pewno
OdpowiedzUsuńTen puder bananowy to nie dla mnie, szczególnie, że pozostawia na skórze żółty odcień. MÓJ BLOG
OdpowiedzUsuńWow ale szybko Ci poszło z tym pudrem 😁 a ten płyn Lumene był całkiem ok, działał jak trzeba
OdpowiedzUsuńAż przykre, że ta szczoteczka Foreo luna play jest tylko na 100 użyć:(
OdpowiedzUsuńPrzykre :( I do wyrzucenia... :(
UsuńWiecie co? Przykre, ale i dobre do wypróbowania, bo na dłuższą metę taka wielkość się nie sprawdzi i już czekałam aż się skończy mimo że ogromnie ją polubiłam i gdyby było mnie stać kupiłabym pełnowymiarową wersję :) tamta to dopiero musi dawać czadu. Luna Play mimo swoich 100 użyć starczyła mi na tak długo, że mam wrażenie, że służyła mi dłużej niż przewidziane. Moim zdaniem to idealna rzecz na prezent.
UsuńSól hagi chce kupić teraz na targach może będzie promocja :P
OdpowiedzUsuńZ dwufazówek najbardziej lubię tę z Yves Rocher. Ale jeśli chodzi o sól do kąpieli, skorzystam z Twojej propozycji, bo jakąś muszę kupić, ale tej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałam żel Balei i był fajny, ale miałam nadzieję na więcej kokosowych nut.
OdpowiedzUsuńNiestety nie kojarzę tych kosmetyków. Bardzo chciałabym przetestować coś z p2. Szkoda że mam tak daleko do hebe :(
OdpowiedzUsuńO dziwo nic nie miałam ;) Fajne zużycia, szkoda, że Foreo tylko na tyle jest aż żal ;))
OdpowiedzUsuńLubię żele Balea :) Na puder bananowy się skusze :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje najbardziej zaciekawila mnie sol Hagi :D
OdpowiedzUsuńDosłownie ani jednego z tych produktów nie znam! :D
OdpowiedzUsuńJa podobnie... jakimś trafem nie znam ani jednego z tych kosmetyków ;) Ale zaciekawił mnie puder bananowy, zaraz zerknę na Twoją recenzję.
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić jakąś fajną sól do kąpieli, skorzystam z Twojej rekomendacji!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Balea zwykle ma przepiękne zapachy <3
OdpowiedzUsuńdla mnie schauma to najgorsza marka z mozliwych - na glowie robi mi jedno wielkie podraznienie takze nic juz nie kupuje. szczoteczke do mycia moze kiedys sobie sprawie ;)
OdpowiedzUsuńSól Hagi będzie moja :P Foreo ostatnio znowu mnie korciła ;P
OdpowiedzUsuńU mnie ten puder Wibo mocno żółci :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ten płyn z białego jelenia ;)
OdpowiedzUsuńnie uzywalam zadnego z tych produktow
OdpowiedzUsuńChyba nie miałam nic z tych kosmetyków. Mam za to szczoteczkę Foreo Luna w tej klasycznej wersji i nie wyobrażam sobie bez niej mojej pielęgnacji twarzy :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam ją z polecenia siostry, ale nie odpowiada mi.
OdpowiedzUsuńnie miałam ani jednego z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że jak robiłam jeszcze denka u siebie, to na początku były olbrzymie, bo miałam milion produktów otwartych. Później były coraz mniejsze i bywały miesiące kiedy miałam 3-4 produkty, żeby za miesiąc na raz skończyło mi się 15 :D
OdpowiedzUsuńDenkowanie bardzo pomogło mi w regularnym zużywaniu zapasów, na szczęście zostało mi to do dzisiaj :D