×

Denko | Zużycia 'lipiec 2018'

Moi Drodzy,

Na samym początku jak możecie zauważyć chciałabym zwrócić uwagę na nowy wygląd bloga! 
Już jakiś czas myślałam nad poważnymi zmianami, ale nie mogłam się na nic zdecydować, ale w końcu się udało i na długo chyba ze mną pozostaną, bo jestem zachwycona efektem :)
Avatar też się zmienił tutaj i na social media, a wszystko za sprawą Karoliny z Karografia
Dziękuję Ci za pracę, za pomoc i nieskończoną cierpliwość !

Jak Wam się teraz u mnie podoba?

Przechodząc jednak do sedna posta, dzisiaj przygotowałam dla Was lipcowe denko. Jak na mnie to trochę się tego nazbierało, a więc zapraszam Was do dalszej części!

Denko | Zużycia 'lipiec 2018'

Denko | Zużycia 'lipiec 2018'

Pielęgnacja twarzy

Denko | Zużycia 'lipiec 2018'

Biolaven, płyn micelarny - z tą marką pierwszy raz do czynienia osobiście miałam w maju i już wtedy produkty mnie oczarowały m.in. właśnie ten płyn micelarny i serum, które niejednokrotnie pokazywałam na instagramie.
Płyn pachnie przepięknie, sprawdza się zarówno do zmywania makijażu jak i do stosowania w zamian toniku. Goi niedoskonałości, pomaga się im zregenerować, ale też nawilża skórę i nie ma mowy o odczuwalnym ściągnięciu.
Na pewno sięgnę po niego ponownie, ale także po inne produkty z tej serii.

Colyfine, Curatio / Mikrodermabrazja domowa z korundem - peeling otrzymałam od Justyny, u której nie spisał się zbyt dobrze.. ale mimo, że ja mam cerę mieszaną w kierunku tłustej z niedoskonałościami byłam z niego zadowolona. Fakt, że nie na tyle, by go kupić samej, ale był fajny. Pięknie pachniał, delikatnie peelingował i masował skórę twarzy. Nie zrobił mi krzywdy, ale wolę mocniejsze zdzieraczki. Był dla mnie odrobinę za kremowy.

Pielęgnacja ciała

Denko | Zużycia 'lipiec 2018'

Ziaja, Multi Modeling / Ekspresowe serum do ciała antycellulitowe - kupiłam je dość dawno temu, ale mój zapał do regularnego używania szybko się skończył i serum stało na półce nietknięte, w końcu w ostatnich tygodniach, kiedy zabrałam się w końcu za porządną i regularną pielęgnację ciała wykończyłam go. Początkowo nie miałam w planie go recenzować, a teraz żałuję, że nie porobiłam zdjęć i notatek, bo to produkt godny uwagi.
Świetnie nawilża ciało nie pozostawiając żadnego filtru na skórze, skóra po nim jest niesamowicie miękka i przyjemna. Pachnie prześlicznie, a smarowanie się nim jest bardzo przyjemne i ekspresowe.
Myślę, że ten produkt może dać świetne efekty!
Na pewnie sięgnę po niego ponownie jak pokończę produkty tego przeznaczenia.

Isana, Żel pod prysznic Andalusian Dream - pewnie już wszyscy wiecie, że jestem isanomaniaczką i każdą limitowaną wersję żelu muszę mieć. Ten zapach miałam dwa razy, jeden u mamy kiedy byłam na wyjeździe, a drugi właśnie niedawno skończyłam. Zapach był przyjemny, lekko słodki z wyczuwalną nutą mandarynek, ale też kwiatów co dawało dość ciepłą i słodką otoczkę. Odrobinę za mało rześki dla mnie, ale ciekawy i raczej niespotykany zapach. Nie był moim ulubionym jednak więc dwie tubki to wystarczająco!

Nivea, Krem do rąk "Kwiat Wiśni" - o nim rozpisywałam się jakiś czas temu, ale dopiero go wykończyłam, bo wiosną i latem kremowanie rąk spada u mnie na dalszy plan.
Odsyłam Was do pełnej recenzji na jego temat.


Hagi, Naturalny scrub z olejkiem z pestek śliwki i olejem jojoba - o nim też się rozpisywałam w osobnym poście, bo jest wart każdej złotówki! To mój zdecydowany HIT w tej kategorii ;)
Teraz mam wersję konopną do spróbowania.


Próbki i miniaturki

Denko | Zużycia 'lipiec 2018'

Skin 79, Krem BB Orange - mam o nim zdanie takie samo jak o poprzednich wersjach (gold i pink). Na skórze wygląda ładnie jak podkład, ale kolor nie jest dla mnie zwłaszcza latem. Jest ziemisty, szary i zdecydowanie za jasny. Co najgorsze to, że zapycha mnie strasznie oraz powoduje wysyp kilka godzin po nałożeniu i nawet nie byłam w stanie go wykorzystać do końca.

La vie est belle, próbka zapachu Lancome - zapach ładny aczkolwiek nie do końca mój, pachnie według mnie dojrzale, konkretnie, słodko i odrobinę pieprzowo. Pasuje bardziej do gustu mojej mamy niż mojego.

Lancome, próbka 7 ml serum Advanced Genifique - dostałam ją w ramach testowania z wizażem, wiedziałam od początku, że to miniaturka, która starczy na kilka razy, ale byłam bardzo ciekawa tego serum. Starczyło faktycznie na około tydzień używania raz dziennie. 
Niestety nie zauważyłam po nim szczególnych efektów, by sięgnąć po pełnowymiarowe i drogie opakowanie.
Opakowanie urocze nawet, a może zwłaszcza takie pycie!
Plus za to, że nie wysusza i nie daje efektu ściągnięcia czy całkowitego wchłonięcia się w skórę, ale rano moja twarz była tak natłuszczona jakbym polała się olejem, a wcześniej nigdy nie miało to miejsca w tak intensywnym stopniu.

Lumene, Żelowa maska nawilżająca Hydration Recovery - przyjemna, lekko chłodząca maska nawilżająca choć bez efektu WOW. Spisała się dobrze na lato i będzie ukojeniem dla skóry wcześniej chłodząc ją w lodówce, ale nie kusi mnie, by sięgnąć po nią ponownie. Bardzo wydajna, ale też powoduje lekkie pieczenie przez pierwsze minuty od nałożenia.

La Roche Posay - próbkę kremiku dostałam od Justyny, jest to krem z wysokim filtrem 50+ koloryzujący. Bardzo fajny produkt, kolor dla mnie był super, niemal trafiony w dziesiątkę, ochrona wspaniała na upalne i słoneczne dni, kiedy słońce dosłownie pali skórę!
Jedyny minus, który sprawiał mi problem to rozsmarowywanie, krem strasznie szybko zastyga i ciężko go rozprowadzić nawet szybko się uwijając, a tego strasznie nie lubię i nie jestem w stanie się do tego przyzwyczaić.

Maseczki, saszetki itp.

Denko | Zużycia 'lipiec 2018'

Maska w płacie 7th Heaven, Drzewo herbaciane i zielona mięta - ta maska jako pierwsza w płacie mnie zachwyciła, niedługo na pewno będzie o niej więcej. Płat wspaniały trwały, gruby i mocny. Intensywnie nasączony, ale nie kapało z niego po brodzie.
Efekt chłodzenia i uczucie rześkiej mięty dało ukojenie w upalny dzień i schłodziło skórę na długo po.. REWELACJA, na pewno kupię ponownie.

Bielenda, Peeling do twarzy - przyjemnie pachnie, delikatnie i kobieco. Ma w sobie drobny piaseczek, który delikatnie peelinguje twarz. Nie powoduje podrażnień i fajnie oczyszcza.
Lubię te peelingi w saszetkach Bielendy, więc ten rodzaj tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że są naprawdę dobre.

Le Petit Marseiliais, rozświetlający balsam do ciała - próbką również od Justyny za co dziękuję, bo byłam go bardzo ciekawa. Wspaniały efekt z milionem złotych drobinek, a nawet pyłku rozświetlającego skórę. Wygląda 'wow'... na lato do opalonej skóry idealny!

Isana Bio, płatki kosmetyczne - moje ulubione i póki co nie zmieniam ich na inny rodzaj. Pojawiają się u mnie notorycznie, więc już je znacie.

Tak prezentuje się moje lipcowe denko, dla mnie całkiem fajnie, bo w końcu zaczęłam coś wykańczać :)

A jak u Was z tymi zużyciami? 
Mieliście któryś z produktów pokazanych wyżej?

Pozdrawiam,

45 komentarzy:

  1. Dla nas to wszystkie nowości :D Piękne zmiany na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam płyn micelarny Biolaven, miałam kilka opakowań, jeśli chodzi o skin 79 pomarańczowy to miałam już dwa opakowania pełnowymiarowe i u mnie sprawdza się genialnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam żel isany i baaaardzo mi się podobał :) Jeden z najładniejszych zapachów od isany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio kupiłam ten płyn Biolaven (też po raz pierwszy) i pod względem zapachu przepadłam. Użyłam go dopiero dwa razu, ale chyba się polubimy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedynie Biolaven miałam okazję poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię bio waciki, peeling Hagi okazał się być dla mnie za mocny, kremy BB ze Skin79 byłyby fajne, gdyby mnie nie zapychały

    OdpowiedzUsuń
  7. Też tak miałam z kremem BB Skin79, że mnie zapychał od razu po nałożeniu, ale to było lata temu, zimą zrobię drugie podejście i zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiło mnie to serum z Ziaji ^^ Pozdrawiam ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam ciekawa Lancome, widzę, że bez szału :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tutaj inaczej ;) Bardzo fajne denko ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super odmiana, tak lawendowo :) Peeling z Hagi na pewno kupię bo świetnie mi się sprawdza peeling śliwkowy z Ministerstwa Dobrego Mydła. Porównam je sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię te bio płatki :) Żele Isana są świetne - mam kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawe denko, piękny szablon :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Peeling Hagi polubiłam i nawet za nim tęsknię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. What a beautiful products, and thank you for sharing. I want to try use Lancome Advance serum.

    Would you like to support each other by follow GFC and G+?
    Let me know if you follow me and I will follow back asap!

    Xoxo,
    Erika

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne zużycie.
    Ja na razie denka nie robię, może wrócę do tego typu projektu na jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajne denko, a i zmiany na blogu zacne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z Twoich zużyć znam kilka produktów, np. maseczkę Lumene (o której mam takie samo zdanie), czy krem do rąk Nivea :) A wygląd bloga przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię żele Isany. Krem do rąk Nivei też mi odpowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Isane miałam, ale nie pamiętam zapachu ;)La Roche Posay mam 3 próbki ale jeszcze nie użyłam, nawet nie wiedziałam, że on koloryzujący ;)
    Fajny wygląd bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  21. curatio bardzo lubie, a hagi mam w planach

    OdpowiedzUsuń
  22. blog bardzo mi się podoba, a z tych kosmetyków to jeszcze nic nie miałam, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. A jaki produkt z Biolaven polecasz na sam początek? Chciałam przetestować ze dwa produkty tej firmy, jednak w internetowej aptece Melissa jest tak szeroki wybór, że nie wiedziałam na co się zdecydować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy czego oczekujesz i na czym Ci zależy ;) ja zaczęłam od serum do twarzy i płynu micelarnego :)

      Usuń
  24. Serum Ziaji mnie zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, ze BB od Skin79 sie nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Także jestem pod wrażeniem wyglądu bloga, robi wrażenie! :) Ciekawi mnie ta maska nawilżająca, ale to powodowanie lekkiego pieczenia nieco mnie od niej odpycha. Peeling Bielendy kupię na pewno. Chyba nie zużyłam żadnego ciekawego produktu i nie miałam żadnego z powyższych ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Testowałam w sklepie ten krem BB i stwierdzam że odcień nie pasuje do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo podoba mi się nowy wystrój na Twojej stronie - miły dla oka:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zmiany są świetne! Teraz ten blog jest taki profesjonalny:D

    A co do kosmetyków, które tu wymieniłaś znam tylko z LPM - rozświetlający balsam do ciała.

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam ten PŁYN MICELARNY z BIOLAVEN - na pewno wrócę do niego w przyszłości - jak dla mnie jest na prawdę fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Blog wygląda przepięknie! Z przyjemnością się tutaj zagląda :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam przyjemność wypróbować serum Lancome ale to zdecydowanie nie dla mnie. Twarz była ściągnięta, wręcz matowa... nie mój typ :) natomiast kosmetyki Laroche są super :)

    OdpowiedzUsuń
  33. płyn lawendowy z Biolaven bardzo lubię:) ładne zmiany u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  34. Najbardziej zaciekawił mnie żel marki Isana :)
    Denko godne podziwu - dużo, ciekawych produktów.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  35. Zmiany jak najbardziej na plus:) Twoja strona świetnie się teraz prezentuje:) Spore to denko, znam zaledwie dwa produkty:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Też byłam bardzo zadowolona z tej maseczki Tea Tree :) Bardzo ładnie Ci poszło!

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie znam żadnego z tych kosmetyków.Bardzo dużo zużyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  38. Krem do rąk Nivea poznałam, całkiem sympatyczny:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo polubiłam się z tym kremem do rąk od Nivea :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger