NIKEL, Płyn do kąpieli 2w1 z różą damasceńska i olejem ze słodkich migdałów
Witajcie,
Niedawno nawiązałam przemiłą współpracę ze sklepem Ekodrogeria , w którym miałam możliwość wybrania sobie kilku kosmetyków z oferty, które najbardziej mnie interesują.
Pokazywałam Wam całą zawartość paczki na instagram'ie, facebook'u, a także w poście z nowościami grudnia 17'.
Za testowanie wzięłam się niemal od razu, jako pierwszy zaczęłam używać tzw. umilacz do kąpieli i pod prysznic.
Dzisiaj to o nim chciałabym Wam przekazać kilka moim spostrzeżeń i wrażeń.
NIKEL, Płyn do kąpieli 2w1 z różą damasceńska i olejem ze słodkich migdałów 200 ml
Brzmi obiecująco prawda?
A jak jest w praktyce? Zapraszam dalej..
Produkt mieści się w papierowym kartoniku o bardzo spokojnej, estetycznej i kobiecej szacie graficznej. Biały kartonik ma delikatnie różowe dodatki oraz obrazek subtelnej różyczki.
Opisany w głównej mierze w chorwackim języku z polską papierową naklejką na boku opakowania.
Skład:
W środku kryje się plastikowa, przeźroczysta butelka zamykana na klik. Przez tworzywo widzimy kolor i stan konsystencji.
Wygląd buteleczki z płynem jednak mnie zdziwił, bo na stronie prezentuje się ona zupełnie inaczej - KLIK.
Konsystencja jak widać jest bardziej pomarańczowa czy brzoskwiniowa niżeli na obrazku w sklepie różowa jak róża. To już jest odrobinę mylące, czy to aby na pewno ten sam produkt?
Otwór w butelce jest odpowiedniej wielkości aczkolwiek przy jego konsystencji można by rzec, że jest duży.
Żel jest bardzo rzadkiej, lejącej konsystencji. Całkiem dobrze się pieni na gąbce otulając nasze ciało delikatną i przyjemną pianką.
Pachnie prześlicznie, dziewczęco i kwiatowo. Świeży i kuszący zapach róży unosi się delikatnie w łazience, można poczuć się jak na łące w ciepły, wiosenny dzień.
Zapach nie utrzymuje się na skórze i też szybko znika z łazienki.
Niestety też mało wydajny za sprawą tej wodnistej konsystencji.
Jak się u mnie spisał? Jakie są moje wrażenia?
Nie podrażnia skóry, nie uczula, oczyszcza skórę, nie wysusza jej, ale mam wrażenie, że po umyciu jej tym płynem potrzebuje nawilżenia bardziej niż zazwyczaj. Żałuję, ponieważ liczyłam na odwrotny efekt.
Płynu używałam również do kąpieli, jednak przeszedł on niemalże niezauważony w wannie wody. Sprawia, że pojawia się niewielka i lekka pianka, która po chwili znika. Nie zauważyłam innego wpływu na wodę ani umilenie kąpieli.
Używałam także do mycia skóry dziecięcej, w tej roli spisał się poprawnie i nie wyrządził krzywdy choć skóra moich dzieci jest bardzo wrażliwa i podatna na podrażnienia/wysuszenia. Tutaj nie działo się nic.
Wszyscy którzy znacie mnie choć trochę i czytacie dzisiaj nie po raz pierwszy mojego bloga wiecie, że jestem totalną maniaczką umilaczy do kąpieli i mycia ciała. Wiecie też, że używam je z ogromna ochotą, ciekawością i testuję do ostatniej kropli!
Tutaj niestety nie bardzo rozumiem ideę tego płynu, jak przy myciu ciała sprawdza się przyzwoicie umilając czas swoim zapachem, tak do kąpieli wydaje się nie robić nic.
Jego cena też jest bardzo wysoka bo 49,90 zł, a ja za tę cenę spodziewałabym się czegoś 'wow'.
Powiem szczerze trochę się zawiodłam i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Znacie markę NIKEL?
Może możecie polecić jakiś godny polecenia produkt tej firmy?
A jak jest w praktyce? Zapraszam dalej..
Produkt mieści się w papierowym kartoniku o bardzo spokojnej, estetycznej i kobiecej szacie graficznej. Biały kartonik ma delikatnie różowe dodatki oraz obrazek subtelnej różyczki.
Opisany w głównej mierze w chorwackim języku z polską papierową naklejką na boku opakowania.
Skład:
W środku kryje się plastikowa, przeźroczysta butelka zamykana na klik. Przez tworzywo widzimy kolor i stan konsystencji.
Wygląd buteleczki z płynem jednak mnie zdziwił, bo na stronie prezentuje się ona zupełnie inaczej - KLIK.
Konsystencja jak widać jest bardziej pomarańczowa czy brzoskwiniowa niżeli na obrazku w sklepie różowa jak róża. To już jest odrobinę mylące, czy to aby na pewno ten sam produkt?
Otwór w butelce jest odpowiedniej wielkości aczkolwiek przy jego konsystencji można by rzec, że jest duży.
Żel jest bardzo rzadkiej, lejącej konsystencji. Całkiem dobrze się pieni na gąbce otulając nasze ciało delikatną i przyjemną pianką.
Pachnie prześlicznie, dziewczęco i kwiatowo. Świeży i kuszący zapach róży unosi się delikatnie w łazience, można poczuć się jak na łące w ciepły, wiosenny dzień.
Zapach nie utrzymuje się na skórze i też szybko znika z łazienki.
Niestety też mało wydajny za sprawą tej wodnistej konsystencji.
Jak się u mnie spisał? Jakie są moje wrażenia?
Nie podrażnia skóry, nie uczula, oczyszcza skórę, nie wysusza jej, ale mam wrażenie, że po umyciu jej tym płynem potrzebuje nawilżenia bardziej niż zazwyczaj. Żałuję, ponieważ liczyłam na odwrotny efekt.
Płynu używałam również do kąpieli, jednak przeszedł on niemalże niezauważony w wannie wody. Sprawia, że pojawia się niewielka i lekka pianka, która po chwili znika. Nie zauważyłam innego wpływu na wodę ani umilenie kąpieli.
Używałam także do mycia skóry dziecięcej, w tej roli spisał się poprawnie i nie wyrządził krzywdy choć skóra moich dzieci jest bardzo wrażliwa i podatna na podrażnienia/wysuszenia. Tutaj nie działo się nic.
Wszyscy którzy znacie mnie choć trochę i czytacie dzisiaj nie po raz pierwszy mojego bloga wiecie, że jestem totalną maniaczką umilaczy do kąpieli i mycia ciała. Wiecie też, że używam je z ogromna ochotą, ciekawością i testuję do ostatniej kropli!
Tutaj niestety nie bardzo rozumiem ideę tego płynu, jak przy myciu ciała sprawdza się przyzwoicie umilając czas swoim zapachem, tak do kąpieli wydaje się nie robić nic.
Jego cena też jest bardzo wysoka bo 49,90 zł, a ja za tę cenę spodziewałabym się czegoś 'wow'.
Powiem szczerze trochę się zawiodłam i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Znacie markę NIKEL?
Może możecie polecić jakiś godny polecenia produkt tej firmy?
Pozdrawiam,
pirelka
Pierwszy raz słyszę o takiej marce. Również jestem maniaczka kąpieli i niestety - to co się nie pieni w wannie nie jest dla mnie 😂😂
OdpowiedzUsuńmarki nie znam, z płynu jakoś nie specjalnie skorzystam bo nie mam wanny :( Cena faktycznie za wysoka, jak na taki produkt...
OdpowiedzUsuńu mnie właśnie pojawił się nowy post ;)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Nie znam osobiście choć spotkałam się z tymi produktami na blogach, szkoda że nie zdał egzaminu
OdpowiedzUsuńZ jednej strony fajnie bo nie robi nic złego. Natomiast cena jak na takie działanie avw zasadzie jego brak to niestety powoduje niesmak
OdpowiedzUsuńja uwielbiam płyny, które dają pianę, pięknie pachną i zmieniają kolor wody, szkoda,że ten kosmetyk nie popisał się. nie miałam żadnego produkty nikel
OdpowiedzUsuńNo to czuję się rozczarowana, szkoda, liczyłam na dużo, a przy tej cenie, na jeszcze więcej :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do końca się spisał. A cena jak za żel, to dość wysoka - fakt ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w kąpieli się nie sprawdził :( Szczególnie za te pieniądze...
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale sama nazwa jakoś do mnie nie przemawia i raczej niekorzystnie się kojarzy
OdpowiedzUsuńJak za tę cenę to powinien bardziej się sprawdzić :( Szkoda w sumie...
OdpowiedzUsuńa myślałam że bedzie lepiej ;(
OdpowiedzUsuńPrzypominam o Walentynkowym konkursie :)
Zapraszam ! :)
O marce chyba słyszałam gdzieś, ale o tym płynie czytam po raz pierwszy :) Natomiast osobiście od kilku miesięcy umilam sobie kąpiel energetyzującym płynem do kąpieli Babuszki Agafii ładnie pachnie oraz przyjemnie nawilża skórę :)
OdpowiedzUsuńTak jak Ty uwielbiam kosmetyki do kąpieli, ale na ten płyn się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam ani marki ani kosmetyku, mi niestety płyny do kąpieli nie służą... A bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńO kurcze taka cena, a bez wow, i buteleczka inna...szkoda
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy raz mam okazję czytać o produktach tej marki i początkowo myślałam, że lepiej wypadnie :)
OdpowiedzUsuńO, to ten produkt, z którego się śmiałam przez "kupkę" :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, inny jest... może to stara wersja hmm?
Miałam dwa kosmetyki tej firmy i jeden mnie rozczarował, drugi był okej, ale zdecydowanie za drogi...
Ja nie kojarzę tej marki...
OdpowiedzUsuńMarke kojarze, ale szkoda, ze produkt okazał sie taki słaby ;/
OdpowiedzUsuńuwielbiam różane kosmetyki więc na pewno płyn przydałby mi do gustu, szkoda tylko, że malutko piany wytwarza
OdpowiedzUsuńOjej, ale zawód :(
OdpowiedzUsuńnazwa KUPKA juz mnie przekonała :) spogladajac na ta nazwe w lazience juz byloby mi lepiej ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce...ale szału nie ma;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Nie znam marki :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach róż w kosmetykach. Musiałam do tego dorosnąć, ale teraz to jeden z moich ulubionych.
OdpowiedzUsuńNie znam marki ale uśmiechnąłem się jak przeczytałem ''kupka'' :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce. Chyba bym nie dała 50 zł za płyn do kąpieli.
OdpowiedzUsuńMarkę znam tylko z blogów, także za taką cenę bym oczekiwała więcej :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie za tą cenę okazał się cienki :/
OdpowiedzUsuń