×

Bielenda, Zielona Herbata - Krem matujący na dzień i Krem Regulujący na noc

Hej,

Wiem, że jesteście ciekawi moich dalszych wrażeń z używania serii Zielona Herbata Bielendy dlatego dzisiaj po dłuższym już używaniu przychodzę do Was z recenzją na temat kremów do twarzy.


W swojej pielęgnacji stosuje dwa kremy z tej serii: na dzień i na noc.

Bielenda, Zielona Herbata - Krem matujący na dzień i Krem Regulujący na noc

Matujący krem na dzieńPreparat w formie lekkiego kremu, przeznaczonego do pielęgnacji cery mieszanej, ze skłonnością do błyszczenia, niedoskonałości i przebarwień.
Wyjątkowa lekka WODNA FORMUŁA nie obciąża skóry, świetnie się rozprowadza, natychmiastowo wchłania, pozostawiając uczucie zmatowienia, nawilżenia i odświeżenia. Krem daje efekt satynowej miękkości i wygładzenia naskórka. Jest idealny zarówno do samodzielnego stosowania jak i pod makijaż. Razem z pozostałymi kosmetykami z linii ZIELONA HERBATA w przyjazny i przyjemny sposób dba o cerę problematyczną.Zawiera niezwykle efektywne połączenie skutecznych składników pielęgnujących: antybakteryjnego olejku herbacianego, kompleksu ANTI-OX i ANTI-POLLUTION oraz regenerującej witaminy B3. Krem rozjaśnia przebarwienia, matuje, ściąga pory i zmniejsza ich widoczność, nawilża i wygładza, zmniejsza występowanie zmian trądzikowych, sprzyja znacznej poprawie wyglądu i kondycji naskórka.
Wzbogacenie kremu o niezwykle efektywne połączenie witaminy C, ekstraktu zielonej herbaty oraz BIOPOLIMERU tworzy kompleks ANTI-OX i ANTI-POLLUTION, które zaś stanowią swoistą „tarczę” przeciw zanieczyszczeniom powietrza i niekorzystnym wpływem środowiska. Krem w znacznym stopniu ogranicza przenikanie pyłów zawieszonych PM 2,5 w głąb naskórka i ogranicza ich destrukcyjne działanie. Pozwala to utrzymać naskórek w dobrej kondycji, spowalnia procesy starzeniowe w nim zachodzące i czyni go silniejszym.

Regulujący krem na nocPreparat w formie bogatego w składniki aktywne kremu, przeznaczonego do pielęgnacji cery mieszanej, ze skłonnością do błyszczenia, niedoskonałości i przebarwień.
Krem poprawia elastyczność skóry i nawilżenie, dając efekt miękkości i wygładzenia naskórka. Wyjątkowa BOGATA FORMUŁA nie obciąża skóry, dobrze się rozprowadza i wchłania, pozostawiając uczucie nawilżenia i odżywienia. Krem daje efekt wyjątkowej miękkości i poprawy kondycji naskórka. Jest idealny zarówno do samodzielnego stosowania jak i aplikowany na Serum ZIELONA HERBATA. Razem z pozostałymi kosmetykami z linii ZIELONA HERBATA krem w przyjazny i przyjemny sposób dba o cerę problematyczną.
Zawiera niezwykle efektywne połączenie skutecznych składników pielęgnujących: antybakteryjnego olejku herbacianego, kompleksu ANTI-OX o działaniu przeciwstarzeniowym oraz przeciwtrądzikowej azeloglicyny. Krem reguluje wydzielanie sebum, ogranicza powstawanie zmian trądzikowych, działa przeciwzaskórnikowo, przywraca skórze równowagę, rozjaśnia przebarwienia, odnawia naskórek, ściąga pory i zmniejsza ich widoczność, nawilża i wygładza, zmniejsza występowanie zmian trądzikowych, sprzyja znacznej poprawie wyglądu i kondycji naskórka.

Kremy zapakowane są w kartonowe pudełeczka, od nowości zafoliowane. Tak jak cała seria Zielona Herbata są w kolorystyce bieli i soczystej zieleni. Opakowanie wyczerpująco opisane z każdej strony, urozmaicone listkami zielonej herbaty.


Bielenda, Zielona Herbata - Krem matujący na dzień i Krem Regulujący na noc

W środku kryją się eleganckie, szklane, solidne ale ciężkie i zakręcane słoiczki z kremem.
Oba w tym samym kolorze, jedynie co je różni to napis i konsystencja.

Bielenda, Zielona Herbata - Krem matujący na dzień i Krem Regulujący na noc

Po wieczkiem zabezpieczone są dodatkowo sreberkiem z logo firmy.


Bielenda, Zielona Herbata - Krem matujący na dzień i Krem Regulujący na noc

Składy:

Krem na dzień
Bielenda, Zielona Herbata - Krem matujący na dzień i Krem Regulujący na noc

Krem na noc
Bielenda, Zielona Herbata - Krem matujący na dzień i Krem Regulujący na noc

Konsystencja obu kremów jest podoba, są prawie takiej samej gęstości, tak samo łatwo i szybko się rozprowadzają i wchłaniają, są tak samo bardzo wydajne. Co je różni?
Krem na noc jest bardziej treściwy, choć nadal dość lekki, a krem na dzień ma bardziej formułę żelu.


Bielenda, Zielona Herbata - Krem matujący na dzień i Krem Regulujący na noc
(po lewej krem na noc, po prawej krem na dzień)

Zapach kremów też jest niemalże identyczny i charakterystyczny dla całej serii Zielona Herbata.
Pachnie świeżo, lekko ziołowo i kremowo. W słoiczku zapachy są subtelne, delikatne ale podczas użycia już przybierają trochę na sile zwłaszcza krem-żel na dzień. Po chwili zapach jednak się ulatnia, mimo to niektórych może on drażnić.

Jak kremy się u mnie spisują?

Ich przeznaczenie jest idealne do mojej cery i jej problemów, na pewno w tej kwestii zadziałały właściwie. Nie powodują nowych niedoskonałości, pomagają zwalczyć te, które już są. Działają kojąco i gojąco zwłaszcza krem na noc.
Krem na dzień zawodzi mnie efektem matu, który jest niewielki i utrzymuje się bardzo krótko.
Nie bardzo lubię też konsystencję żelu więc średnio przyjemnie mi się go używa, choć przyznam że nie klei się jak inne tego typu konsystencje i nie pozostaje na skórze w nieprzyjemny sposób.
Idealnie nadaje się pod makijaż.
Krem na noc daje fajny efekt na skórze, nie wnika w nią zupełnie, ale nie zostaje też na skórze w taki sposób, że nie przylepiamy się do poduszki. Tego efektu też nie lubię !

Same kremy nie wysuszają mojej skóry, ale w połączeniu z innymi produktami tej serii np. hydrolatem, o który pisałam Wam TUTAJ i żelem do mycia twarzy już przy codziennym używaniu lekko przesuszają mi np. policzki. Dlatego czasami zamiennie położę inny krem na dzień lub na noc, a teraz mam inny tonik, bo tamten się skończył i już moja skóra nie jest przesuszona mimo codziennego używania kremów. 

Ważny jest też fakt, że mimo takiej serii i specyfiki kremy nie powodują ściągnięcia skóry.

Te kremy oceniam pozytywnie, fajnie działają na niedoskonałości i cerę tłustą w kierunku mieszanej, lub na odwrót.. ale uważajcie bo bez produktu nawilżającego w pielęgnacji skóra może się przesuszyć.

Być może kiedyś wrócę do tych produktów, ale raczej obstawiam krem na noc niżeli na dzień.

Cena kremu ok. 17,50 zł.

A Wy znacie już te kremy i tę serię Bielendy?
Który produkt macie, mieliście lub planujecie zakupić?



Pozdrawiam,
pirelka

49 komentarzy:

  1. Oj, chyba jeszcze nikt nigdy nie znalazł kremu matującego, który działa jak powienin;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znalazłam :) Pisałam o nim - Tołpa, ale nie z serii sebio tylko ten co był dostępny swego czasu w Biedronce :)

      Usuń
  2. Lubię firmę, ale z ich kremami nie potrafię się dogadać - jedynie z serii profesjonalnej się sprawdziły, te drogeryjne niestety nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Krem matujący to w ogóle dla mnie odwieczna zagadka. Nie używam niczego co nazywa się " matujący", bo robi więcej krzywdy niż pożytku. Uwielbiam Bielendę, ale ich kremów do twarzy nie używam ze względu na skład... :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę musiala spróbować, bo nie ukrywam mam problem żeby dopasować krem do mojej tłustej cery :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ochotę na serum z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tego kremu nie miałam, natomiast bardzo lubię maseczki z bielendy, bardzo dobrze działają na moją cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. po ostatnich przejsciach z kremem matujacy z YR dlugo bede omijac podobne wynalazki. Choc lubie zielona herbate, to jednak wybieram ja do picia :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam z tej serii jak dotąd hydrolat (tonik), krem na dzień(zużyłam) oraz esencję w perełkach. Krem zużyłam i był fajny, tylko nie wywołał we mnie wow, więc do niego nie wrócę, podobnie jak do toniku, który też nie był zły. Zobaczymy natomiast, co będzie z esencją, czy na dłuższą metę nadal będę z niej zadowolona, tak jak teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam, ale pewnie też nie byłabym zainteresowana po zobaczeniu składu, bo obydwa mają silikon, którego w produktach do twarzy unikam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś kompletnie nie interesują mnie kremy drogeryjne, mimo że początek kremu na noc zachęcający to dalej w składzie nie fajne rzeczy. Mimo, że ta zielona herbata kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa seria. Sama jej nie miałam. Jakoś niezbyt często gości u mnie ta marka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne kremy! W ogóle bardzo lubię te nowsze produkty Bielendy, mają dużo przemyślanych składów :) Ja na te się pewnie nie skuszę, bo mam inne potrzeby, ale będę o nich pamiętać w dyskusjach z czytelniczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyli jednak działają, skoro przesuszają. Ja mimo, że pewnie powinnam, nie lubię matującej pielęgnacji, mam wrażenie, że moja skóra bardziej po niej szaleje :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa propozycja!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Krem na noc z chęcią bym wypróbowała;

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie ze maja skwalan wysoko w składzie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja się akurat nie skuszę :) Moja pielęgnacja jest zbyt specyficzna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. fajnie, że się pozytywnie spisały, ja mam raczej inne potrzeby skóry

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie lubię kosmetyków z efektem matu, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  20. A tam z kremami - zielonej herbatki to bym się napiła :D Muszę po powrocie z pracy sobie zaparzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ostatnio widziałam tę serię gdzieś, ale nie kupiłam bo mam zupełnie inną cerę :) Chociaż kosmetyki z zieloną herbatą lubię

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ciekawa propozycja. Marka z pewnością ma dobrą jakość w stosunku do niskiej ceny. Miałam jej kilka produktów i muszę powiedzieć, że byłam z nich zadowolona.
    Pozdrawiam i życzę przyjemnego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  23. Kremy te nie do końca pasują pod mój typ cery:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię produkty do twarzy z Bielendy, tych jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Na naszych buziach najlepiej spisują się kremy z AA :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię Bielendę oraz zieloną herbatę, ale mam cerę suchą więc chyba ta seria nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie znam tej serii, ale lubię i Bielendę i zieloną herbatę w kosmetykach, więc myślę, że przypadnie mi ona do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja niestety nie mogę nic używać z Bielendy, bo mnie strasznie uczulają ich produkty...

    OdpowiedzUsuń
  29. Dawno nie miałam nic z ich firmy, ale bardzo lubiłam ich masła do ciała, więc pewnie po któreś sięgnę jak mi się pokończą moje smarowidła.

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię kosmetyki marki Bilenda, więc na pewno zwrócę uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wiele osób chwali. Kupię ale na początku muszę wykończyć zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Szkoda, że nie matuje na dłużej, może się skuszę, bo lubię Bielendę :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam wielką ochotę na hydrolat i serum z tej linii :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Z tej serii Bielendy mam maseczkę, ale jeszcze jej nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Fajniutkie kremy, ale nie dla mojej cery :(

    OdpowiedzUsuń
  36. Jako nastolatka sięgałam po kremy z tej serii, ale dzisiaj już zdecydowanie nie odpowiadają potrzebom mojej cery. Muszę jednak przyznać, że nowy design opakowań bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Bielenda miała już serię z zieloną herbatą? Nie była to przypadkiem limonka i ogórek ? :)

      Usuń
  37. oj ciekawe ciekawe sa z chcia bym sie nimi pobawila

    OdpowiedzUsuń
  38. Bielenda wciąż zaskakuje mnie swoimi nowymi produktami, w zasadzie całymi liniami. Z zielonej herbaty mam żel do twarzy, ale jeszcze nie używałam ;]

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam ŻEL z tej serii i bardzo go sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger