Nowość Nivea, Jedwabisty mus do mycia ciała Malina & Rabarbar
Witajcie Kochani po weekendzie,
Dla mnie był on pełen pozytywnych emocji i wrażeń, ogromu wiedzy i świetnego towarzystwa!
Ale o tym niedługo na blogu ...
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić nowość od Nivea, o której ostatnio tak głośno w blogosferze i nie tylko!
Ja również miałam okazję przetestować tę nowość marki Nivea, o wybranym przeze mnie zapachu.
Nowość Nivea, Jedwabisty mus do mycia ciała Malina & Rabarbar 200 ml
Opakowanie musu do mycia ciała przypomina opakowanie pianki do golenia. Metalowy spray z plastikowym dozownikiem i nakładką.
Szata graficzna opakowania bardzo ładna i kobieca w kolorystyce biało różowej zgodnie z dodatkami "malina i rabarbar".
Tył opakowania krótko opisany wraz z instrukcją używania.
Dozowanie za pomocą spray'u z podłużnymi otworami wydobywa sporą ilość pianki.
Działa bez zarzutu, nie zacina się.
Zapach bardzo mi się podoba, jest kremowy jak klasyczny zapach charakterystyczny dla marki Nivea, ale z dodatkiem lekko owocowych, rześkich nut maliny i rabarbaru. Na pierwszy plan jednak wybija się zapach kremowy, przyjemny i otulający.
Mus do mycia ciała ma postać puszystej, lekkiej pianki w kolorze białym. Nie nazwałabym tego produktu musem, pianka - to jedyne co przychodzi mi na myśl używając go!
Według mnie konsystencja tego musu do ciała jest niewydajna, nie ważne czy aplikuję na ciało rękami czy na gąbce.
Jeśli chodzi o działanie muszę napisać Wam, że jest ok. Nie wyróżnia się dla mnie niczym szczególnym. Zapach owszem jest przyjemny, konsystencja chyba nie do końca mi odpowiada w kwestii produktu do mycia ciała, mało wydajny.
Plusem jest to, że nie wysusza ciała, nie uczula i dobrze myje.
Jest lekki jak puch i podczas mycia pieści naszą skórę, to trzeba mu przyznać.
Brakowało mi tego szału i efektu "wow" czytając opinie innych..
Cena regularna ok 14 zł.
A Wy polubiliście się z tym musem do ciała?
Może próbowaliście inną wersje zapachową?
Jak wrażenia?
Szata graficzna opakowania bardzo ładna i kobieca w kolorystyce biało różowej zgodnie z dodatkami "malina i rabarbar".
Tył opakowania krótko opisany wraz z instrukcją używania.
Dozowanie za pomocą spray'u z podłużnymi otworami wydobywa sporą ilość pianki.
Działa bez zarzutu, nie zacina się.
Zapach bardzo mi się podoba, jest kremowy jak klasyczny zapach charakterystyczny dla marki Nivea, ale z dodatkiem lekko owocowych, rześkich nut maliny i rabarbaru. Na pierwszy plan jednak wybija się zapach kremowy, przyjemny i otulający.
Mus do mycia ciała ma postać puszystej, lekkiej pianki w kolorze białym. Nie nazwałabym tego produktu musem, pianka - to jedyne co przychodzi mi na myśl używając go!
Według mnie konsystencja tego musu do ciała jest niewydajna, nie ważne czy aplikuję na ciało rękami czy na gąbce.
Jeśli chodzi o działanie muszę napisać Wam, że jest ok. Nie wyróżnia się dla mnie niczym szczególnym. Zapach owszem jest przyjemny, konsystencja chyba nie do końca mi odpowiada w kwestii produktu do mycia ciała, mało wydajny.
Plusem jest to, że nie wysusza ciała, nie uczula i dobrze myje.
Jest lekki jak puch i podczas mycia pieści naszą skórę, to trzeba mu przyznać.
Brakowało mi tego szału i efektu "wow" czytając opinie innych..
Cena regularna ok 14 zł.
A Wy polubiliście się z tym musem do ciała?
Może próbowaliście inną wersje zapachową?
Jak wrażenia?
Pozdrawiam,
pirelka
U mnie ten mus już się kończy, szkoda, bo się polubiliśmy:)
OdpowiedzUsuńCzy ten mus po wyciśnięciu i nałożeniu na skórę zamienia się w piankę? Szukam takiego produktu do mycia bo bardzo lubię tą formę
OdpowiedzUsuńOn już wychodzi w postaci takiej pianki jak pokazałam na zdjęciu.
UsuńNa myśl o tym zapachu aż cieknie ślinka ;)
OdpowiedzUsuńJa ją za to uwielbiam :) Najbardziej jako piankę do golenia :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za tym musem, może przez ten nieprzyjemny zapach :( Mam go i skończyć nie mogę...
OdpowiedzUsuńMi zapach akurat się podoba, ale nie przemawia do mnie taka konsystencja do mycia ciała ;)
UsuńO super więc musze go kupić. Kiedyś w Irl używałam takich pianek do mycia a potem w Pl nie mogłam ich nigdzie kupić
OdpowiedzUsuńW sumie z chęcią bym go wypróbowała, bo nie stosowałam jeszcze kosmetyku do mycia ciała w takiej formie ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, na pewno wpadnie w moje łapki, właśnie słyszałam, że jest bardzo niewydajny.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńmój blog
ten zapach to niestety nie moja bajka ;/
OdpowiedzUsuńTeż nie rozumiem tych wszystkich zachwytów ;)
OdpowiedzUsuńmiałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie wiem czy się polubię z tym musem, bo dopiero jest w kolejce do testowania. Nie mam co do niego wielkich wymagań, chcę po prostu odmiany i odejścia od standardowego żelu :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie taka odmiana
OdpowiedzUsuńMnie ten mus przypadł do gustu :) Fajnie rośnie ta pianka :)
OdpowiedzUsuńMalina... uwielbiam ją w kosmetykach, muszę się skusić 😉
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jestem ciekawa czy ja byłabym zadowolona, czy lekko rozczarowana :)
OdpowiedzUsuńmiałam piankę z Balei i dla mnie też nie było efektu wow :)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się jego zapach ale jest wygodny w użyciu i świetny do zabrania w podróz.
OdpowiedzUsuńWiększość osób chwali więc najlepiej zrobię jak wypróbuję sama :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnej pianki do mycia ciała, może kiedyś sięgnę bo lubię testować nowości :D
OdpowiedzUsuńLubiłam się z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńfajna konsystencja, ale pewnie się na niego nie skusze bo byłby dla mnie mało wydajny
OdpowiedzUsuńmożna go dostać taniej, mimo, że wow nie buło i tak zamierzam wypróbować ten mus.
OdpowiedzUsuńNie mam przekonania do tego musu. Chyba wolę zwykłe balsamy, na pewno są wydajniejsze :)
OdpowiedzUsuńTen mus jest do mycia ciała, a nie do smarowania ciała ;)
UsuńUwielbiam musy do ciała, tego jeszcze nie miałam a chętnie bym przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńU mnie pianki też okazały się mało wydajne.. to taka bardziej zabawa ;-) zapach maliny i rabarbarem za to bardzo ciekawy :-D
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki Nivea, ale tego musu nie znam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym produkcie, ale ten mus musi wylądować w najbliższym czasie w mojej łazience!
OdpowiedzUsuńMój blog >>> normalbutdidnot.blogspot.com
U nas największą frajdę z niego ma najmłodszy 😜
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten mus :)
OdpowiedzUsuńUżywałam z przyjemnością, choć faktycznie zużyłam w miesiąc :P
OdpowiedzUsuńW miesiąc? :) Ja użyłam raptem kilka razy, a już czuję, że zaraz się skończy :D
UsuńCiekawi mnie ta pianka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy musu do mycia Ale prezentuje się bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńlubie wersje w zoltym i niebieskim opakowaniu
OdpowiedzUsuńNie miałam tego musu, ale patrząc na inne wersje podejrzewam, że zapach tej spodobałby mi się najbardziej
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowałam. :)
OdpowiedzUsuńMają naprawdę świetne te musy. Miałam taki neutralny zapach i był idealny!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego musu, ale chcę go wypróbować na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam niestety okazji ich używać :(
OdpowiedzUsuń