Soraya, Clinic Clean - Odświeżający płyn micelarny
Cześć,
Demakijażu twarzy dawniej nie wyobrażałam sobie bez mleczek, ale w końcu skusiłam się na płyn micelarny i tak zostało.. od tego czasu lubię próbować i testować różne. Jedne spisują się lepiej, inne gorzej, swojego ulubionego jednak jeszcze nie mam więc wciąż szukam ideału w tej dziedzinie.
Jakiś czas temu z ciekawości sięgnęłam po płyn Soraya, przeznaczony do cery tłustej i mieszanej. Zaciekawił mnie, bo moja cera bywa problematyczna i szybko się świeci.
Jak się spisał?
Zapraszam na recenzję.
Soraya, Clinic Clean - Odświeżający płyn micelarny 200ml
Skład:
Opakowanie to plastikowa, wysoka i smukła butelka, niestety niezbyt stabilna. Lubi się przewracać. Przeźroczysta z widoczną zawartością i biało zieloną szatą graficzną. Z tyłu opakowania widnieje opis produktu, a naklejki nie odklejają się pod wpływem wody.
Zamykanie jest niezbyt szczelne, chodzi lekko i bałabym się bez zabezpieczenia go zabrać go do torby np. w podróż.
Otwór jest duży, sporo wylewa się produktu na wacik. Trzeba uważać i być ostrożnym !
Konsystencja przeźroczysta, rzadka i wodnista.
Zapach delikatny, świeży i przyjemny.
Działanie, z demakijażem twarzy radzi sobie całkiem dobrze. Porządnie zmywa podkład i czyści twarz. Nie pozostawia skóry ściągniętej, nie pozostawia lepkiej warstwy. Przyjemnie odświeża skórę. Używałam go również jako tonik i też świetnie sobie radził.
Jeśli chodzi o demakijaż oczu to średnio.. najważniejsze dla mnie, że nie podrażnia i nie szczypie mnie w oczy. Z mascarą różnie bywa, ale raczej ma problemy by z łatwością usunąć makijaż oczu.
Z cieniami sobie radzi, ale mascara stawia mu opór.
Mimo tego minusa płyn wspominam pozytywnie i chętnie sięgnę kiedyś po niego ponownie jak tylko będę miała okazję.
Jego cena też jest niska, bo kosztuje ok. 10 zł.
Znacie ten płyn?
A może mieliście inne jego wersje?
Jaki jest Wasz ulubiony płyn micelarny?
Opakowanie to plastikowa, wysoka i smukła butelka, niestety niezbyt stabilna. Lubi się przewracać. Przeźroczysta z widoczną zawartością i biało zieloną szatą graficzną. Z tyłu opakowania widnieje opis produktu, a naklejki nie odklejają się pod wpływem wody.
Zamykanie jest niezbyt szczelne, chodzi lekko i bałabym się bez zabezpieczenia go zabrać go do torby np. w podróż.
Otwór jest duży, sporo wylewa się produktu na wacik. Trzeba uważać i być ostrożnym !
Konsystencja przeźroczysta, rzadka i wodnista.
Zapach delikatny, świeży i przyjemny.
Działanie, z demakijażem twarzy radzi sobie całkiem dobrze. Porządnie zmywa podkład i czyści twarz. Nie pozostawia skóry ściągniętej, nie pozostawia lepkiej warstwy. Przyjemnie odświeża skórę. Używałam go również jako tonik i też świetnie sobie radził.
Jeśli chodzi o demakijaż oczu to średnio.. najważniejsze dla mnie, że nie podrażnia i nie szczypie mnie w oczy. Z mascarą różnie bywa, ale raczej ma problemy by z łatwością usunąć makijaż oczu.
Z cieniami sobie radzi, ale mascara stawia mu opór.
Mimo tego minusa płyn wspominam pozytywnie i chętnie sięgnę kiedyś po niego ponownie jak tylko będę miała okazję.
Jego cena też jest niska, bo kosztuje ok. 10 zł.
Znacie ten płyn?
A może mieliście inne jego wersje?
Jaki jest Wasz ulubiony płyn micelarny?
Pozdrawiam,
pirelka
miałam wersję różową i bardzo dobrze się spisywała ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, jakoś rzadko sięgam po ich produkty.
OdpowiedzUsuńdo demakijażu oczu najchętniej używam płyny dwufazowe . ten pewnie na mojej skórze twarzy też by się dobrze sprawdził. już wieki nie miałam nic z soraya
OdpowiedzUsuńU mnie troszeczke ten płyn szczypał :/
OdpowiedzUsuńMhm miałam jego płynu, ale zaciekawił mnie. Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDo zmywania oczu stosuję nieco mocniejsze produkty, więc ten płyn powinien być dla mnie wystarczający :)
OdpowiedzUsuńU mnie się niestety nie sprawdził :c
OdpowiedzUsuńmój blog
Najważniejsze, że nie podrażnia oczu. Nienawidzę, gdy po demakijazu twrz, a szczególnie oczy mnie pieką - małe piekło.
OdpowiedzUsuńNie sięgam po tę markę i szczególnie mnie nie kuszą ich kosmetyki :( ale płynu micelarnej ogólnie używam tylko do oczyszczenia twarzy przed umyciem jej, to kto wie, może kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa miałam kilka opakowań żelu do mycia twarzy z tej serii i bardzo go polubiłam :) Natomiast mój ulubiony płyn micelarny, to rumiankowy z GP :)
OdpowiedzUsuńprzeczytalam sklad i juz wiem ze mnie by piekł:)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tej marki. Słabo ich produkty znam
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam nic z tej marki.. nawet nie pamiętam jak się u mnie spisywała. Jednak jeśli już bym po coś sięgnęła to byłby to płyn micelarny ;-)
OdpowiedzUsuńZ Sorają to trochę mam taką niemiłą relację, ale płyn z chęcią obejrzę jak będę w drogerii.
OdpowiedzUsuńWolę w mgiełce :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie radzi sobie z maskarą :/ zwykle płynem micelarnym zmywam właśnie oczy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńmarkę znam i tak różnie z nią bywało, zazwyczaj mi coś nie pasowało. Może bym go wypróbowała ale na ten moment jakoś nie specjalnie mam ochotę :) jako toniku bym go nie używała bo płyny micelarne nie mają zbytnio właściwości tonizujących :) więc byłby jako pierwszy etap oczyszczania twarzy.
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu używam olejku do demakijażu. Byłam sceptycznie do niego nastawiona, ale teraz jestem nim zachwycona! Warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńOlejek do demakijażu właśnie mam od Nacomi, ale nie mogę się do niego za nic przekonać, a demakijażu oczu zmywać nim już całkiem sobie nie wyobrażam.
UsuńDo demakijażu też stosuję płyny, tego nie miałam. U mnie najlepiej sprawdza się Garnier , a z wyższej półki Avene
OdpowiedzUsuńZe zwykłą mascarą czy wodoodporną?
OdpowiedzUsuńNiestety ze zwykłą.. wodoodpornej nie używam.
UsuńNie miałam, ale też nie bardzo mnie kusi :(
OdpowiedzUsuńPłyny micelarne to raj dla oczu, bo właśnie ich nie podrażnia, a tak się sklada, ze poszukuje nowego, wiec może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńWww.nixstaystrong.blogspot.com
Bardzo fajny płyn.Lubię kosmetyki tej firmy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam płyny micelarne, ale odświeżenie nie jest mi potrzebne, podobnie jak właściwości pielęgnacyjne - używam go jedynie do punktowego usuwania makijażu, a następnie i tak używam czegoś jeszcze np. pianki lub mydełka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na koreańskie rozdanie u Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Po mimo Twojej recenzji jakoś nie zachęca mnie on.:)
OdpowiedzUsuńMam swoje płyny micelarne, które używam naprzemiennie u szczerze mówiąc nie mam potrzeby szukania zamiennikow.
OdpowiedzUsuńCiekawy jest ten pomysł z pH łez :D
OdpowiedzUsuńBałabym się używać płynu micelarnego do cery mieszanej i tłustej do demakijażu oczu, a właśnie w tym celu głównie stosuję płynów micelarnych.
OdpowiedzUsuńJa też długo nie mogłam się przekonać do micelów, teraz stosuję zamiennie - raz mleczko, raz micel.
OdpowiedzUsuńJa mascar używam czasem wodoodpornych więc płyn musi sobie z tym radzić :)
OdpowiedzUsuń