Nawilżająca maska 'Truskawkowy Suflet' , 7th Heaven, Montagne Jennesse
Cześć,
Ostatnio często goszczą u mnie recenzje maseczek do twarzy tzw.saszetek.. nie planowałam tego typu recenzji znowu, ale jak tylko używałam tę maseczkę.. koniecznie i jak najszybciej chciałam Wam o nie napisać :)
Mowa tutaj o maseczce 7th Heaven, Montagne Jennesse.
Kilka maseczek tej firmy dostałam na ostatnim spotkaniu MayBe Beauty w Gdyni.
Kiedyś przedstawiałam Wam moją ulubioną maskę tej firmy z wodorostami i błotem z morza martwego (klik).
Dzisiaj o wersji truskawkowej.. zapraszam!
Nawilżająca maska 'Truskawkowy Suflet' , 7th Heaven, Montagne Jennesse 15ml
Opis:
Truskawkowa rozkosz o działaniu nawilżającym i głęboko oczyszczającym.
Poczuj
naturalną słodycz truskawkowej rozkoszy. Pozwól swojej skórze oddychać w
czasie, gdy lekka, puszysta formuła ją nawilża i odświeża. Odpręż się
przy truskawkowym suflecie do twarzy.
Puree truskawkowe - bogate w witaminę C, K, B5 & B6 – królowa wśród przeciwutleniaczy!
Vanilla – łagodzi i przynosi ukojenie zmęczonej skórze.
Aloes - łagodzi, usuwa toksyny, oczyszcza i nawilża.
Olejek z pestek brzoskwini Bogaty w witaminę A. Naturalny środek cudownie nawilżający i łatwo wchłaniający się w skórę.
Skład:
Maseczka zapakowana w kolorową saszetkę, w tym rodzaju ozdobiona soczystymi truskawkami, pojemność jak na maseczkę jest dość spora, bo ma aż 15 ml.
Tył jest opisany w języku obcym, a w języku polskim naklejona jest papierowa naklejka z opisem.
Maseczkę zużyłam na raz, wtedy pokrywa twarz i szyję grubą warstwą, spokojnie jednak można podzielić ją na dwa razy.
Konsystencja maseczki jest kremowa, gęsta ale niezbyt zbita, w kolorze białym, z perłowym wykończeniem. Na twarz robi się srebrna perłowa. Ma w sobie małe granulki, które nie rozpuszczają się na twarzy.
W dotyku bardzo przyjemna, delikatna i miękka. Sunie po twarzy jak satyna.
Maseczkę nakładamy i zostawiamy ją na twarzy 15 min., po czym zmywamy wodą.
Zmywanie jest uciążliwe przy tak grubej warstwie, dłoń ślizga, się a bawełniane kompresy średnio się spisują.
Efekt po zmyciu wynagradza wszystko!
Twarz wygląda wspaniale, jest wygładzona, maksymalnie nawilżona, uspokojona i taka perfekcyjna!
Po masce mam też wrażenie, że zaskórniki są wyciągnięte do góry, wystarczy je przetrzeć ręcznikiem i nie ma po nich śladu.
Jak po zabiegu nałożyłam krem Lumene CC byłam zachwycona wyglądem skóry, była perfekcyjna jak z okładki gazety!
Dodatkowo maseczka ślicznie pachnie truskawkami.
Wspaniała, nie sądziłam, że maska może mnie tak zachwycić!
Cena maseczki ok. 6 zł.
Znacie tę maseczkę?
A może polecacie też inne maseczki 7th Heaven?
Tył jest opisany w języku obcym, a w języku polskim naklejona jest papierowa naklejka z opisem.
Maseczkę zużyłam na raz, wtedy pokrywa twarz i szyję grubą warstwą, spokojnie jednak można podzielić ją na dwa razy.
Konsystencja maseczki jest kremowa, gęsta ale niezbyt zbita, w kolorze białym, z perłowym wykończeniem. Na twarz robi się srebrna perłowa. Ma w sobie małe granulki, które nie rozpuszczają się na twarzy.
W dotyku bardzo przyjemna, delikatna i miękka. Sunie po twarzy jak satyna.
Maseczkę nakładamy i zostawiamy ją na twarzy 15 min., po czym zmywamy wodą.
Zmywanie jest uciążliwe przy tak grubej warstwie, dłoń ślizga, się a bawełniane kompresy średnio się spisują.
Efekt po zmyciu wynagradza wszystko!
Twarz wygląda wspaniale, jest wygładzona, maksymalnie nawilżona, uspokojona i taka perfekcyjna!
Po masce mam też wrażenie, że zaskórniki są wyciągnięte do góry, wystarczy je przetrzeć ręcznikiem i nie ma po nich śladu.
Jak po zabiegu nałożyłam krem Lumene CC byłam zachwycona wyglądem skóry, była perfekcyjna jak z okładki gazety!
Dodatkowo maseczka ślicznie pachnie truskawkami.
Wspaniała, nie sądziłam, że maska może mnie tak zachwycić!
Cena maseczki ok. 6 zł.
Znacie tę maseczkę?
A może polecacie też inne maseczki 7th Heaven?
Pozdrawiam,
pirelka
Zmywanie tej maseczki to dramat!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować! Truskawki uwielbiam, zmywanie może przeżyję :D
OdpowiedzUsuńTeż ją mam :)
OdpowiedzUsuńTwoje efekty sprawiają , że mam chęć na tą maseczkę :)
OdpowiedzUsuńU mnie zachwytów nie było, ale do włosów muszę w końcu kupić ponownie :P
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam 😊
OdpowiedzUsuńZa sam zapach moglabym ja polubic :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za ich maseczkami więc raczej się z tą maską nie poznam ;/
OdpowiedzUsuńDla takich efektów mogę z zmywaniem się pomęczyć :D
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej kilka razy, ale sama nie miałam okazji spróbować. Choć nie wiem, czy zmywanie by mnie nie zraziło :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje pomimo ciężkiego zmywania :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją poznać! Tego wariantu nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki. Z tej firmy jeszcze żadnej nie miałam.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego czytałam o maskach tej firmy. Ciężka sprawa z tym zmywaniem...
OdpowiedzUsuńNie miałam nic tej marki, ale kusisz! Nie dość, że truskawkowa to jakie świetne działanie! Tylko szkoda, że ciężko ją zmyć;)
OdpowiedzUsuńno i czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńJa nakładałam pół opakowania i nie miałam problemu ze zmyciem :) Działa bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być super :)
OdpowiedzUsuńDla samego już zapachu kupiłabym ;)
OdpowiedzUsuńMi te maseczki wyjatkowo nie przypadły do gustu :/
OdpowiedzUsuńTen jeszcze nie próbowałam...
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować w końcu :)
OdpowiedzUsuńJak truskaweczki to musiało być cudnie :)
OdpowiedzUsuńMaseczkę zużyłam już chwilę temu, w sumie wszystkie 4 już zużyłam i zbieram się teraz do dokończenia posta :D Tak, zmywanie tej maseczki jest kiepskie, ale efekty super :)
OdpowiedzUsuńSzaty graficzne tych maseczek przebijają wszystkie inne saszetkowe:)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tych maseczek, są bardzo zachęcające :D
OdpowiedzUsuń