Yankee Candle, świeca Sweet Apple

Hej Kochani,

W związku z tym, że powoli zbliża się do Nas wiosna, razem z jej nadejściem szykuję lżejsze zapachy dla domu, lekkie i owocowe.

Jakiś czas temu udało mi się w drodze wymianki na grupie FB nabyć średnią świecę o zapachu jabłuszka, miało to być słodkie jabłuszko... a jakie się okazało? 

Zapraszam dalej..

Yankee Candle, świeca Sweet Apple 411g

Opis: Świeca posiada aromat słodkich, kruchych, doskonale dojrzałych jabłek prosto z sadu.

Świeca średniej wielkości, która ma 411g pojemności, jej obwód jest taki sam jak dużego słoja (623g).

Kolor wosku jest intensywnie, lekko jaskarowy czerwony, a naklejka prezentuje smakowite, dojrzałe jabłko pokruszone rosą.

Na sucho świeca pachnie słodziutko, jak jabłuszko zatapiane w cukrze, to takie wspomnienie dzieciństwa. Czuję w niej odrobinę skórki z jabłka, która soczyście pryska podczas obierania.

Podczas palenia zapach rozchodzi się po pomieszczeniu stopniowo, pachnie słodko jak na sucho, ale z odrobiną nuty kwaskowatości.

Zapach przypomina mi świeżo zerwane, mokre jabłko prosto z sadu, gdzie otacza Nas sporo innych drzew, a my delektujemy się dopiero zerwanym jabłkiem.

Ma w sobie dużo słodyczy, cukierkowatych nut w tle, a za mało soczystości co kojarzy mi się z prawdziwym jabłkiem.

Zapach niby delikatny, nie jest killerem, ale jest mocno wyczuwalny w pokoju, odrobinę za słodki.

Nie męczy mnie jednak, nie przyprawia o ból głowy, a zaspokaja zachciankę na owocowy ale słodki zapach.

Lubię to jabłuszko, a mąż jeszcze bardziej :)

Znacie ten zapach?

A może lubicie inne wersje jabłkowe, które możecie polecić?

Pozdrawiam,

pirelka