Lilibe, płatki kosmetyczne do peelingu
Witajcie,
Płatki kosmetyczne są mi niezbędne do codziennej pielęgnacji, ale po płatki peelingujące nigdy nie sięgałam.
Jakiś czas temu dostałam je od koleżanki i postanowiłam przetestować ten produkt, który wbrew pozorom kupuje bardzo dużo kobiet.
Lilibe, płatki kosmetyczne do peelingu 35 szt.
Opis: Płatki kosmetyczne z wierzchnią warstwą peelingującą.
Stosować 1-2 razy w tygodniu na oczyszczoną skórę nakładając na wierzch płatka kosmetyk oczyszczający lub wodę.
Nie stosować na podrażnioną skórę, ani w przypadku trądziku.
Omijać okolicę oczu.
Płatki peelingujące zapakowane są jak wszystkie inne płatki kosemetyczne, w foliowym opakowaniu, rozrywanym na dole,a górą na sznureczkach do zawieszenia.
Opakowanie ma 35 szt.płatków większych niż standardowe płatki kosmetyczne.
Są bawełniane, a ich warstwa wierzchnia jest peelingująca.
Drobinki peelingujące są bardzo ostre i drapiące, trzeba uważać, by nie uszkodzić skóry, a osobom z wrażliwą skórą w ogóle bym nie polecała używaniach takich płatków.
Ja używam ich raz na jakiś czas, nakładając na nie płyn micelarny, żel do mycia twarzy lub mleczko do demakijażu.
Stosuję je do oczyszczenia skóry z zanieczyszczeń, a także by delikatnie oczyścić skórę wykonując jej peeling-masaż.
Drobinki usuwają wszystko porządnie, masują naszą twarz i pozostawiają ją czystą, miękką i wygładzoną.
Takie płatki świetnie zastępują stosowanie peelingu.
Ich cena to ok 8 zł.
Są bardzo wydajne!
Znacie te płatki?
Używacie takich produktów do peelingu?
Pozdrawiam,
pirelka
Nigdy ich nie mialam, ale przy najblizszej okazji przetestuje :)
OdpowiedzUsuńMam takie w domu nawet :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ich nigdy
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nich słyszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego weekendu :)
ANRU,
Bardzo lubię płatki Isany, zwłaszcza te duże. Te jednak nie są dla mojej skóry, chociaż u kogoś innego mogą okazać się świetne :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie namiętnie kupowałam te długie-małe, ale ostatnio zmieniła się ich formuła i strasznie mnie zawodzą. Chyba też postawię na te duże.. mam dla dzieci i mają świetny mocny płatek.
UsuńMuszę się im przyjrzeć z bliska, gdy będę w Rossmannie.
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich jeszcze :) super sprawa!
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiałam dlaczego one są takie drogie! Moje niedopatrzenie. Z chęcią sięgnęłabym po płatki peelingujące
OdpowiedzUsuńWidziałam już je kiedyś na blogach - ale jakoś nigdy nie wpadły w moje ręce ;(
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś spróbuję z ciekawości:)
OdpowiedzUsuńO proszę nie miałam pojęcia o ich istnieniu nawet 😀 w sumie dobrze wiedzieć, nowa ciekawostk :)
OdpowiedzUsuńMuszę je w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takich płatkach, bardzo dobry pomysł z nimi :)
OdpowiedzUsuńJa się chyba wczoraj urodziłam :) Nie widziałam ich wcześniej chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńno proszę: czego to nie wymyślą
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam takich płatków. Do demakijażu chętnie używam takich większych, ale tradycyjnych.
OdpowiedzUsuńKompletnie nie zwróciłam na nie uwagi w rossmanie, ale wypróbuję koniecznie!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podobne, ale strasznie agresywne były dla mojej skory wrażliwej. Jednak wolę klasyczny peeling, a już najlepiej enzymatyczny 😜
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie używam płatków kosmetycznych
OdpowiedzUsuńja niestety nie mogę sobie pozwolić na ostre peelingi
OdpowiedzUsuńNie znam, ale z ciekawości bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńThis is a very lovely post.
OdpowiedzUsuńBloglovin
STYLEFORMANKIND.COM
Miałam je kupić, ale zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu GADŻETY do pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o takich płatkach, ale nie wiem czy mnie przekonują. Na razie zostanę przy tradycyjnym peelingu :)
OdpowiedzUsuńmam wręcz identyczne tylko z Cleanic :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych płatków.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się że będą tak ostre. Przeciwnie. Myślałam ze będą bardzo delikatne, zbyt słabe
OdpowiedzUsuńSuper sprawa. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;) Nie słyszałam o nim, ale za tę cenę, jak znajdę to chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne ☺
OdpowiedzUsuńtakich płatków nie miałam, natomiast miałam takie chusteczki do demakijażu z peelingiem i również były świetne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają identycznie jak te z cleanic
OdpowiedzUsuńNie zwróciłam na nie nigdy swojej uwagi.
OdpowiedzUsuńNiestety osobiście mam zbyt wrażliwą cerę, ale polecę córce! :)
OdpowiedzUsuńTakiej wielkości z pewnością ułatwiają życie
OdpowiedzUsuńMam je, mam również wersję z Cleanic i te z Cleanic, moim zdaniem, są lepsze. Te niestety mają tendencje do rozwarstwiania się i pozostawiania włókien na skórze.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiedziałam, że takie cuda istnieją :) Ja mam płatki peelingujące z koreańskiej firmy Neogen i dają radę, ale są już nasączone dobrociami. To taka wersja dla leniwców (jak ja) ;)
OdpowiedzUsuńmijłam je wiele razy w sklepie, ale jakoś jescze ie kupiłam. z pewnością kupię przy następnych zakupach
OdpowiedzUsuńNie miałam ich jeszcze, choć zastanawiałam się nad nimi, teraz wiem, że nie do końca one dla mnie....
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam, ale chetnie kupie.
OdpowiedzUsuń