×

Bielenda, SPA Azja - Ujedrniające mleczko do ciała IMBIR I KARDAMON

Moi Drodzy,

Każda z Nas wie, jak ważne jest pielęgnowanie skóry po kąpieli.. niektórym ciężko się do tego zmusić, inne osoby nie wyobrażają sobie dnia bez wieczornego i porannego balsamowania ciała!

Ja należę do osób, które muszą wpaść w rytm pielęgnacji ciała wieczorem, inaczej strasznie ciężko mi się zmobilizować do regularności.
Jednak bardzo lubię używać i próbować nowe oraz różne produkty, dzięki czemu mogę wybrać ten, którego używania sprawia mi największą radość i satysfakcję.

Tym razem chciałabym przedstawić Wam delikatne mleczko do ciała z firmy Bielenda.

Bielenda, SPA Azja - Ujedrniające mleczko do ciała IMBIR I KARDAMON 250 ml


Opis: Ujędrniające mleczko do ciała wykorzystuje niezwykłe właściwości roślin rytualnych Azji – aktywnie nawilża, ujędrnia i uelastycznia skórę.
Ciało odzyskuje niezwykłą miękkość, gładkość i sprężystość. Orientalny, intensywny i pobudzający aromat mleczka poprawia samopoczucie, aktywizuje i dodaje energii.
Zawiera BIO OLEJEK MAKADAMIA – NATURALNE ŹRÓDŁO JĘDRNEJ SKÓRY.

Serię produktów SPA od Bielendy bardzo lubię, zwłaszcza za jej orientalne i oryginalne zapachy. Moją ulubioną jednak jest seria Afryka (KLIK i KLIK), natomiast każdą z nich wypróbowałam na własnej skórze.

Przechodząc do serii SPA AZJA kilka słów o mleczku.

Opakowanie, zgrabna, smukła i poręczna butelka z pompką. Działa niezwykle sprawnie i prawie do samego końca wydobywa mleczko z opakowania.
Plastikowe opakowanie jest dość grube i nieelastyczne, więc nie ma szans na ściśnięcie butelki w celu wydobycia produktu.
Szata graficzna utrzymana w jasnej żółto-białej kolorystyce, przedstawiająca mapę Azji na obrazku.

Tył butelki wyczerpujący zapełniony opisem produktu.


Konsystencja, mleczko jest rzadkiej wręcz lejącej się konsystencji w kolorze białym.
Bardzo wydajna, ze względu na swoją gęstość, a raczej rzadkość.. niezwykle łatwo i szybko rozprowadza się na skórze. Dość szybko także się wchłania, nie zostawiając żadnego filmu na skórze, ani tłustej konsystencji.
Mleczko jest bardzo delikatne.


Zapach, orientalny i odrobinę kadzidełkowaty, ale delikatny i nienachalny.  Długo jednak utrzymuje się na skórze i fanom orientalnych zapachów na pewno przypadłby do gustu.
Ma w sobie nutki słodyczy i ostrości, dodatkowo pachnie kremowo.

Działanie, bardzo delikatne w sam raz na lato, aczkolwiek nie wiem czy zapach orientu na lato nie będzie za ciężki..
Jego działanie określiłabym jako nawilżające, lekko łagodzące. 
Jeśli chodzi o ujędrnienie to niestety nie spełnia swojego zadania, moim zdaniem jego konsystencja jest zbyt rzadka na takie działanie.. 
Przyjemnie jednak nawilża, odżywia, wygładza i pozostawia skórę miłą w dotyku.

Cena jest niska ok. 11 zł.

Produkt przetestowałam dzięki współpracy z firmą
http://bielenda.pl/
fakt ten jednak, nie wpłynął na rzetelność mojej opinii.


A Wy znacie serię SPA AZJA ?
Lubicie jej zapach?
A możecie jesteście fanem innej serii SPA od Bielendy?


Pozdrawiam,

pirelka

25 komentarzy:

  1. Bielendę lubię, ale nie ich balsamy, mleczka czy masła. Kompletnie nie wiem po co pchają tam parafinę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś płyn do kąpieli z tej serii ;) uwielbiałam jego zapach

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią wypróbowałabym to serum w okresie letnim :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mleczko do ciała nie ma nic wspólnego z serum ;)

      Usuń
  4. Miałam wersję Afryka :) ciałko gladkie, ale zapach mi nie odpowiadał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Afryka to właśnie moja ulubiona seria pod względem zapachu :)

      Usuń
  5. ja zdecydowanie bardziej lubię masła i olejki

    OdpowiedzUsuń
  6. kosmetyki z tej serii mnie ciekawią, nawet bardzo bardzo. Do dziś nie mam pojęcia dlaczego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja juz wiem, ze nie podpadnie mi do gustu ten produkt. Nie te zapachy ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam serię SPA, ale ten zapach nie skradł mojego nosa ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam tą serie :) moja skóra również :) fajna gładka po tym jest

    OdpowiedzUsuń
  10. Ze mną też tak właśnie jest, że czasem muszę się mocno zmobilizować, aby stosować balsamy codziennie; często jednak nie stosuję nic ; ogólnie mleczka lubię zwłaszcza latem za lekką konsystencję , ale nie wiem czy ten zapach przypadłby mi do ustu

    OdpowiedzUsuń
  11. lubię linię Afryka choć i to mleczko wydaje się ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. tej serii nie miałam, ale może w przyszłości się na nią skuszę :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawiła mnie kiedyś ta seria, ale póki co nie próbowałam jej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio bardzo polubiłam kosmetyki do ciała Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że nie ujędrnia, aczkolwiek chętnie je kupię i sprawdzę działanie na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. no cóż szkoda, że nie ujędrnia

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja przyznam, że nigdy nie widziałam tych kosmetyków w drogeriach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. dawno nie miałam kosmetyków pielęgnacyjnych z bielendy. ja balsamuję się wieczorem. raz dziennie wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tej linii nie znam, ale utrzymujący się na skórze zapach orientu mógłby kłócić się z moimi perfumami.

    OdpowiedzUsuń
  20. nie miałam jeszcze tej serii :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger