Yankee Candle, Sparkling Snow
Hej,
Pozostając w klimacie zimowym z zapachami, przedstawiam Wam wosk z iście zimowym przesłaniem.
Sparkling Snow
Opis:
Wosk ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o
chłodno-świeżym zapachy leśnych, ośnieżonych sosen, świerku i paczuli.
MOJA OPINIA
Piękna, zimowa naklejka.. zapach powinien być jak świeży, mroźny powiew zimowego powietrza. Na sucho do mnie nie przemawiał, pod odpaleniu od razu zyskuje na mocy!
Jest bardzo mocny, lekko
praniowy.. chwilami kojarzy mi się z kościelnym zapachem kadzidła.
Ciężki, aż może rozboleć głowa. Proponuję
rozpalić malutką cząstkę w kominku :) Po chwili czuć w nim nuty praniowie,
pudrowe i lekko leśne.
Perfumowany, mocny.. mąż mówi, że
chemiczny.
To zdecydownie nie jest mój faworyt, za
mocny .. a spodziewałam się lekkiego, otulającego zapachu. Naklejka urocza, ale
zapach mniej ;)
A Wy znacie ten zapach?
Umila Wam zimowe wieczory, czy również macie podobne odczucia jak ja?
Koniecznie dajcie znać..
***
A u mnie już czekają kolejne nowości do testowania z kolekcji Q1.
Kupiłam też w świetnej okazji cenowej świecę Kringle :)
Pozdrawiam,
pirelka
uwielbiam wszystkie <3
OdpowiedzUsuńznam ten zapach i dla mnie taki sobie :) bardzo mi przypomina dział chemiczny w sklepie :D
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie zapach tego wosku :)
OdpowiedzUsuńA właśnie zastanawiam się czy by go jako następnego nie odpalić. :) Na razie opinie nie są jednak zachęcające. :/
OdpowiedzUsuńU mnie też właśnie topi się ślicznie pachnący wosk :)
OdpowiedzUsuńlubię mocne zapachy, ale chyba jednak nie aż tak :D
OdpowiedzUsuńTwój mąż ma racje. Ten zapach jest chemiczny..
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj też powstał o nim post :) Zapraszam!
Aż tak mocny? :D Nawet nie chcę go sprawdzać w takim razie :)
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar go kupić, ale obawiałam się właśnie, że nie będzie w moim stylu i chyba faktycznie miałam słuszne obawy :D
OdpowiedzUsuńMocne, intensywne zapachy podobają mi się na chwilkę, a potem szybko ma się ich dość , bo zaczynają drażnić
OdpowiedzUsuńw Sparkling Snow też czuję nuty leśne. lubię ten zapach
OdpowiedzUsuńTeż skusiłam się na kolekcję Q1 od Yankee - My Serenity jest świetne :D
OdpowiedzUsuńStosuję olejki zapachowe, ale woski coraz bardziej do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńKolejny kuszący wosk :) Ach! :]
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to kadzidło w tym zapachu...
OdpowiedzUsuńNie dla mnie to zapach :)
OdpowiedzUsuńSkoro jest mocny, to mnie pewnie też nie przypadłby do gustu :)
OdpowiedzUsuńszkoda że aromat nie przypadł Ci do gustu...
OdpowiedzUsuńZapach kościelnego kadzidła hmmm nie polubiłabym się z tym woskiem.
OdpowiedzUsuń:*
Tego zapachu nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńChciałybyśmy taki wosk :)
OdpowiedzUsuńtego nie znam, ale śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńOsobiście preferuję palenie świeczek. Miałam krótką przygodę z woskami, jednak to nie 'to'
OdpowiedzUsuńZnam go i mi odpowiadał:) paliłam go w święta.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Ja nie przepadam za zapachem kadzidła, ale zapach prania uwielbiam :).
OdpowiedzUsuńSporo zapachów jest co nie trafia w moje gusta właśnie z tej firmy. Większość jak dla pachnie proszkiem do prania :D
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie próbowałam ale opakowanie jest kuszące ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)