Bielenda, Color Control, krem CC neutralizujący cienie 10 w 1
Witajcie,
Moja współpraca z firmą Bielenda wciąż trwa i z przyjemnością testuję ich produkty. Większość z nich świetnie się sprawdza..
Jakiś czas temu wybrałam do testowania krem CC 10 w 1, byłam jego bardzo ciekawa tym bardziej, że wcześniej miałam jego zieloną wersję korygującą KLIK, która bardzo mi pasowała.
Bielenda, Color Control, krem CC neutralizujący cienie 10 w 1 - 40 ml
Opis: Innowacyjny krem skutecznie poprawia
kondycję szarej, zmęczonej, zestresowanej cery, intensywnie nawilża,
podnosi trwałość makijażu. Rozświetlające mikropigmenty błyskawicznie
dodają skórze witalności i blasku. Lekka, nietłusta formuła szybko się
wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu, nie zatyka porów.
Krem stanowi idealną bazę pod makijaż.
Zawiera: kwas hialuronowy, witaminę B3 i olej brzoskwiniowy.
Krem jest bezpieczny dla skóry wrażliwej.
0% parabenów 0% sztucznych barwników 0% oleju parafinowego 0% PEG
Działanie:
1. Neutralizuje cienie.
2. Dodaje blasku szarej, ziemistej cerze.
3. Usuwa oznaki zmęczenia i stresu.
4. Tonuje i ujednolica koloryt cery.
5. Intensywnie nawilża.
6. Rozświetla i energizuje cerę.
7. Poprawia kondycję skóry.
8. Łagodzi podrażnienia.
9. Zawiera naturalny filtr UV.
10. Doskonale wygładza, stanowi idealną bazę pod makijaż.
Efekt: nieskazitelna twarz o gładkiej, świeżej, rozjaśnionej i promiennej cerze.
Zawiera: kwas hialuronowy, witaminę B3 i olej brzoskwiniowy.
Krem jest bezpieczny dla skóry wrażliwej.
0% parabenów 0% sztucznych barwników 0% oleju parafinowego 0% PEG
Działanie:
1. Neutralizuje cienie.
2. Dodaje blasku szarej, ziemistej cerze.
3. Usuwa oznaki zmęczenia i stresu.
4. Tonuje i ujednolica koloryt cery.
5. Intensywnie nawilża.
6. Rozświetla i energizuje cerę.
7. Poprawia kondycję skóry.
8. Łagodzi podrażnienia.
9. Zawiera naturalny filtr UV.
10. Doskonale wygładza, stanowi idealną bazę pod makijaż.
Efekt: nieskazitelna twarz o gładkiej, świeżej, rozjaśnionej i promiennej cerze.
Skład:
Opakowanie, kartonik otrzymujemy zafoliowany, dzięki czemu mamy pewność, że produkt jest pełnowartościowy.
Opakowanie jest eleganckie, przykuwa uwagę swoimi kolorami bieli, brzoskwini i akcentami złota.
Opakowanie jest eleganckie, przykuwa uwagę swoimi kolorami bieli, brzoskwini i akcentami złota.
Opisane wyczerpująco z każdej strony.
Wszelkich niezbędnych informacji, a także ciekawostek dowiemy się z samego opakowania, co uważam za duży plus.
W opakowaniu kryje się plastikowa mała 40 ml tubka, w identycznej szacie graficznej, która prezentuje się jeszcze bardziej elegancko niż sam kartonik.
Tubka jest zakręcana, a otwór dość duży patrząc na konsystencja kremu.
Konsystencja, krem jest rzadki, choć nie całkiem lejący.. jego konsystencja jest koloru brzoskwiniowego z mnóstwem srebrnych drobinek.
Krem jest lekki, bardzo łatwo rozprowadza się na skórze, szybko się wchłania pozostawiając na skórze drobinki, które niezwykle błyszczą. Czy na plus?
O tym za chwilę...
Zapach, krem pachnie przyjemnie, lekko i letnio. Wyczuwalne nuty to zdecydowanie kremowe z domieszką słodyczy i eleganckich perfum.
Zapach nie jest drażniący ponieważ jest bardzo subtelny.
Działanie.. i tutaj zaczynają się schody. Mimo, że krem brzmi i wygląda przyjemnie, wcale taki nie jest i aż żal mi o tym pisać.. ale strasznie mnie zawiódł.. na tyle, że nie jestem w stanie go wykończyć.
Krem przez swoje drobinki, okropnie rozświetla cerę, niestety nie w sposób subtelny i ładny, a wręcz przerysowany i nachalny. Może skóra, która nie ma niedoskonałości wyglądała by ładnie, ale taka z porami i drobnymi krostkami wygląda koszmarnie.
Podkreśla każdą niedoskonałość cery, niezwykle ją nabłyszcza i dodaje błysku jakbym szła na imprezę.
Moja skóra z tym kremem wygląda bardzo niezdrowo, źle i widać każdy jej mankament.
Dodatkowo przyczyniła się do powstania kolejnych niedoskonałości, nawet kilka razy sprawdzałam datę ważności, która okazała się być w porządku.. po jego nałożeniu wieczorem miałam wysyp na twarzy. Starałam się przetrwać pewien czas, sprawdzić czy to na pewno po tym kremie i niestety okazało się, że tak..
Krem momentalnie pogarszał mój stan skóry, dlatego zostawiłam go i stoi nieużywany.
To chyba jedyny produkt Bielendy, który aż tak mnie zawiódł. Do tej pory nie miałam aż takich sytuacji, że produkt tej firmy tak, by mi nie podpasował.
Cena ok. 20 zł.
Jakże się ciesze, że tego kremu nie ma już w sklepach widziałam, że został już zastąpiony jakimś innym, podobnym ale nie wiem na ile ma cechy wspólne.
Nie ma go również już na stronie producenta więc jestem pełna nadziei, że może został zastąpiony godnym następcą?!
A Wy miałyście okazję go używać?
A może mieliście wersję zieloną, która mnie osobiście odpowiadała?
Jeśli mieliście okazję już próbować nowych wersji, to dajcie znać jak się spisują ;)
Produkt testowałam dzięki współpracy i uprzejmości firmy
fakt ten oczywiście nie wpłynął na rzetelność mojej opinii.
Pozdrawiam,
pirelka
dobrze, że zniknął! +obserwuję na instagramie :)
OdpowiedzUsuńMiałam go ale oddałam w rozdaniu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu i bardzo się cieszę :) jeszcze nigdy nie miałam kremu CC.
OdpowiedzUsuńMam wersje do ciała i bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu kremów, wolę zwykłe podkłady ;)
OdpowiedzUsuńAle ten krem nie miał za zadanie zastąpić podkładu, to nie jestem krem BB, który chyba błędnie został z nim pomylony.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził.. a zastanawiałam sie nad nim.
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu, ale miałam inny z bielendy i byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
nie miałam go nigdy .
OdpowiedzUsuńużywam ją, mam opakowanie od zeszłego roku i dopiero mi się kończy. na ciepłe dni kiedy chcemy pokazać nogi, a nie mamy jeszcze złapanej opalenizny to świetne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo wysypało mnie po tym produkcie ! Używałam też jego innej wersji i również mnie zapchała więc nie polecam...
OdpowiedzUsuńMam próbki tego kremu, wypróbuję sobie. :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie:)
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy jeszcze takich kremów CC
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy zastępca jest lepszy :). W sumie nie spodziewałam się na początku, że będzie z tym aż tak źle.
OdpowiedzUsuńNiedługo będę miała okazję się przekonać :)
Usuńja chyba nie znalazłam żadnego kremu bb oraz cc poza oryginałami z Azji, które byłyby dobre :(
OdpowiedzUsuńU mnie krem CC zielony z Bielendy mnie zadowolił, a z BB gorzej, ale znalazłam ulubieńca, który daje fajny efekt jaki oczekiwałam z Loreala Skin Perfection. Miałam też BB próbkę z Avonu i efekt był bardzo dobry.
UsuńMiałam próbkę tego kremu i nie polubiłam się z nim ;/
OdpowiedzUsuńJa też mam próbki, ale jeszcze nie używałam. :P
UsuńNie miałm CC ale nie lubie wszystkiego co ma drobinki ;/
OdpowiedzUsuńMiałam go, jest tak beznadziejny, że wylądował w koszu :)
OdpowiedzUsuńNie używam kremów typu BB, ani CC, u mnie tylko podkład dobrze kryjący dobrze się sprawdza
OdpowiedzUsuńJa na co dzień również nie używam, ale stosuję w wolne dni, poza praca by dać skórze odpocząć od podkładu, czasami jak borykam się z większymi niedoskonałościami to nakładam BB by mocniej zakryć niedoskonałości.
UsuńLubię takie drobinki w balsamach do ciała, ale na twarzy nie chciałabym ich mieć, więc ten krem na pewno by mi nie przypadł do gustu. Szkoda że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńNie miałam, nie znam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego kremu i dobrze się stało ;)
OdpowiedzUsuńwspółczuję Ci, u mnie nie sprawdził się krem bb z garniera i miałam podobne odczucia jak ty po tym.
OdpowiedzUsuńWidzę, że to prawdziwy bubel kosmetyczny.
OdpowiedzUsuń:*
Nie miałam tego kremu CC, szkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i jedna z naszych ulubionych marek kosmetycznych.
OdpowiedzUsuńDzięki za opinię, już wiemy, że nie dla nas :/
Szkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńOj nie fajnie, że się nie sprawdził i narobił szkód....dobrze, ze go wycofali, jeszcze go nie miałam
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim. Szkoda, że się nie sprawdził:(
OdpowiedzUsuńa byuł ostatnio w Rossmannie w cenie na do widzenia, ale nie wziełam i chyba dobrze..
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńświetny blog będę zaglądać częściej
poklikasz będę wdzięczna
Mój Blog - klik!
Ja swój oddałam koleżance, bo ona bardziej prloblematyczna cera ;)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam wiec dzięki za ostrzeżenie ;)
OdpowiedzUsuńMam tego typu krem, ale w wersji co ciała i bardzo mi się podoba. Aż dziw, że ten do twarzy jest taki słaby :(
OdpowiedzUsuńnie używałam tego kremu ale jakoś mnie nawet nie korci :)
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńnie miałam go nigdy, ale sądząc po recenzji to chyba dobrze :)
OdpowiedzUsuńDobrze że go wycofali ze sprzedaży, a wydawał się taki fajny.. :)
OdpowiedzUsuńnie miałem go
OdpowiedzUsuńnie miałam go,szkoda ze az taki nie wypał;/
OdpowiedzUsuńNie znam go.
OdpowiedzUsuńSzkoda że krem się nie spisał bo sam zamysł wydaje się być świetny.
OdpowiedzUsuńSrebrne drobinki nie wyglądają u mnie dobrze w jakimkolwiek produkcie.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam żadnego kremu CC i dobrze wiedzieć że ten to nic ciekawego :)
OdpowiedzUsuńuzywlam przez bardzo dlugi okres i bardzo sobie chwalilam.. napewno nadawal sie do cery ktora potrzebaowla tylko rozswietlenia a nie tuszowania,....
OdpowiedzUsuńjesli ktos wie jakim produktem go zastapili, prosze o informacje !!!!!