Isana pianka do golenia "zielone jabłuszko"
Witajcie Kochani,
Miałam chwilową przerwę w blogowaniu, ale już wracam :)
Od razu nadrabiam zaległości z notkami i lecę Was poodwiedzać !
Dzisiaj w temacie golenia, ja pozostaję przy tradycyjnej metodzie czyli maszynka+ żel/pianka do golenia.
Często sięgam po pianki do golenia Isana, są bardzo tanie 5,29 zł, a w promocji można kupić za 3,99 zł.
Są przyzwoite i dobre, nie odbiegają od tak znanych pianek jak Venus.
W sklepie trafiłam na nową wersję zapachową "zielone jabłuszko", bez wahania sięgnęłam po tą wersję.
Isana, pianka do golenia "zielone jabłuszko" 150 ml
Opis: Przeznaczona do golenia na mokro dla
kobiet. Przyjazna formuła z aloesem i witamina E. Łagodzi podrażnienia i
pielęgnuje skórę nóg oraz okolic ramion i bikini. Testowana
dermatologicznie.
Opakowanie, pianka ma zgrabne średniej wielkości opakowanie, w dotyku jakby "satynowe". Utrzymana jest w spokojnej, stonowanej biało-zielonej kolorystyce pasującej do zapachu.
Pod korkiem w takim samym kolorze ukazuje się dozownik z niewielkim otworem, który wydobywa piankę poprzez naciśnięcie.
Zapach, pianka pachnie ślicznie.. świeżym, soczystym i rześkim zielonym jabłuszkiem.
Konsystencja, pianka ma również jasno zielony kolorek, jest bardzo puszysta i wydajna !
Działanie, pianka ma niską cenę, a bardzo dobre i godne polecenia działanie. Świetnie spełnia swoje zadanie.
Pianka sprzyja zmiękczeniu włosów, nie powoduje podrażnień ani uczulenia.
Umila czas golenia swoim zapachem i puszystą konsystencją. Z łatwością się zmywa i jest bardzo wydajna.
Po goleniu jednak konieczne jest nawilżenie skóry :)
Polecam, dobry produkt w niskiej cenie !
Lubicie pianki Isana?
Używacie?
Używacie?
Pozdrawiam,
pirelka
Ja kiedyś miałam piankę brzoskwinia i mnie podrazniła. Zraziłam się do nich, ale tą mmoże kupię
OdpowiedzUsuńzielonego jabłuszka to nie miałam:)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję :) Chociaż nie wiem kiedy, mam jeden swój żel i drugi męża (przerzucił się na mydło do golenia Organique) i nie wiem kiedy ja to wykończę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę ją kupić - kusi zapachem :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam mydełko o zapachu zielonego jabłuszka ;) cuuudnie pachniało ;)
OdpowiedzUsuńNext razem jak skoczy mi się Joanna to ją wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam takiej pianki :D Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie kusi jej zapach :D Chyba ją kupię :D
OdpowiedzUsuńchyba kupie ze względu na zapach
OdpowiedzUsuńlubię produkty Isana, i tę piankę też wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapach brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć!:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie ;) No i uwielbiam zapach zielonego jabłuszka ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tej pianki, ale jeśli pachnie jabłuszkiem, to kupię :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam żadnej pianki z Isany :) ale kiedyś z pewnością spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńZielone jabłuszko uwielbiam
OdpowiedzUsuńDużo o niej dobrego słyszałam , Isana ma na prawdę dobre produkty : ) I nie drogie : ) To fajnie ,że już jesteś : )
OdpowiedzUsuńPs. To nie jest spam : )Chciałam zaprosić cię na mój nowy blog : http://spelniaj-twoje-marzenia.blogspot.com/ Jeżeli mnie nie pamiętasz byłam stąd : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ : )
Pozdrawiam : )
Nice review!!!
OdpowiedzUsuńHave a nice day!!!:)))
Besos, desde España, Marcela♥
chętnie wypróbuję ;) uwielbiam zapach zielonego jabłuszka ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tej pianki, ponieważ jestem wierna Gillette :)
OdpowiedzUsuńUżywam brzoskwiniowej, następnym razem skuszę się na tę wersję :)
OdpowiedzUsuńwiększość blogerek chwali sobie te pianki, tylko chyba nie ja:P
OdpowiedzUsuńNie znam tej wersji, używałam tylko brzoskwiniowej :) Ale tamta jakoś średnio mi podeszła, zapach mnie męczył, może więc powinnam tę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńnie używam pianek, w sumie rzadko kiedy mam do czynienia z maszynką, bo zazwyczaj depilatora używam :)
OdpowiedzUsuńja używam wyłącznie męskich żeli nivea lub gilette, u mnie najlepiej się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej pianki-chętnie wypróbuję !!!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię pianki do golenia z isany, z tym że zazwyczaj biorę brzoskwiniową, nie wiedziałam, że mają też zielone jabłuszko, ale chętnie spróbuję:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą brzoskwiniową ♥
OdpowiedzUsuńJa jak używam pianki, to jest ona mojego męża :) Nie kupuję dla siebie tego typu produktów, jak potrzebuję to mąż zawsze ma :)
OdpowiedzUsuńtej wersji zapachowej jeszcze nie miałam! używam brzoskwiniowej, aktualnie pianki z Balea
OdpowiedzUsuńooo jeszcze jej nie miałam, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńP/s odpowiedziałam Ci na Twój komentarz pod postem o Tołpie u mnie, chyba źle zinterpretowałaś to co napisałam :)
OdpowiedzUsuńlubie bardzo te isanowskie pianki ;D tanie i dobre ale tej wersji zapachowej nie widzialam, musze ja dostac bo uwielbiam takie zapachy <3
OdpowiedzUsuńWolę zdecydowanie żele :)
OdpowiedzUsuńniezmiernie mnie ciekawi zapach. fajnie ze jest zielone. ciekawy blog! obserwuje!
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam pianki do golenia, a przydałoby się w końcu wypróbować :) Może akurat wybór też padnie na Isane, jestem bardzo ciekawa tego zapaszku.
OdpowiedzUsuńA i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńja używam męskich Grześka i są najlepsze dla mnie!!:)
OdpowiedzUsuńTylko raz używałam pianki z isany. Ta jabłkowa musi pięknie pachnieć. :D
OdpowiedzUsuńjakoś nie kupuję pianek, nieraz używam męża:)
OdpowiedzUsuńCzaję się na te pianki Isany, ale jakoś zawsze mi nie po drodze do nich w Rossmannie :) Mam chęć wypróbować!
OdpowiedzUsuńnie gole się na rzecz depilatora ;p ale jak coś to najlepsze jest golenie na olej kokosowy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam brzoskwiniową i nie polubiłam się z nią ;-) Uwielbiam kosmetyki o zapachu zielonego jabłuszka :-)
OdpowiedzUsuńmuszę kupić!
OdpowiedzUsuńja jakoś za Isaną nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńPomimo nowej wersji nie powrócę już do pianek z Isany - denerwuje mnie zacinająca się pompka :/
OdpowiedzUsuńMiałam już mnóstwo pianek i żeli Isana, ale na szczęście nigdy mi się jeszcze pompka nie zacięła.
Usuń