×

Świeżość lemoniady i kwiatów, Yankee Candle

Witajcie,

Przyszedł czas na nowe zapachy wosków Yankee Candle.

Ostatnio wypróbowała dwa dotąd nieznane mi zapachy, pierwszy z nich jest

Honey Blossom



Opis producenta: Kobieca mieszanka różnorodnych kwiatów, słodkiego miodu, eleganckiego piżma, zwiewnej frezji i aromatycznego drewna. Bogate zestawienie, które odnajdziesz w Miodowym kwieciu od Yankee Candle przypomni Ci najpiękniejsze perfumy jakie chciałabyś nosić codziennie. Zapach jednocześnie zdecydowany, jak i delikatny.


MOJA OPINIA:

Zapach zupełnie nie z mojej bajki, choć nie powiem jest przyjemny choć na dłuższą chwilę zbyt męczący dla mnie.
Zapach świeżej mieszanki kwiatów, który akurat lubię ...pomieszany z odrobiną zapachu miodu, za którym niestety nie przepadam i to chyba miód i piżmo sprawiają, że zapach jest dla mnie męczący po chwili i wymaga zgaszenia.
Świeży aczkolwiek duszący i lekko mdły.

Drugim zapachem dla odmiany jest lekki powiew rześkości.

Sparkling Lemon


Opis producent: Krzaki pełne fioletowych jagód i gaje cytrusowe, te oszałamiające połączenie tak różnych zapachów zostało starannie dobrane. Uchwyć soczystą, odświeżającą słodkość jagód i delikatną cierpkość dojrzewających w słońcu cytrusów. Zapach sprzyjający pracy umysłowej i znakomicie wpływający na koncentrację.


MOJA OPINIA:

Z opisu niezwykle kuszą mnie jagody, uwielbiam zapach jagód.. ale wosk nie pachnie nawet w najmniejszym stopniu jagodami..a szkoda ;)
Za to wosk jest typowo rześki, odświeżający i przywodzi na myśl zapach i smak soczystej lemoniady popijanej w upalny dzień na plaży, z kostkami lodu.

Jeśli chcecie się odświeżyć i orzeźwić zapraszam po lemoniadę ;)

Znacie te zapachy, lubicie je?


Pozdrawiam,

pirelka

41 komentarzy:

  1. Tyle jest tych zapachów, a ja ani jednego nie miałam :(

    OdpowiedzUsuń
  2. tak się zastanawiam czemu nie mam żadnego wosku :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Honey Blossom kupiłam, czeka na swoją kolej :D A tego drugiego nigdy nie posiadałam :) Nie jestem fanką cytrusowych zapachów niestety, wolę te słodkie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam żadnego z nich, ale oba kuszą, oj kuszą! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam zapach Honey Blossom ale jeszcze nie paliłam go... Wydaje się trochę mocny, rzeczywiście:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tych zapachów nie znam, ale chętnie zamówię przy kolejnych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam jeszcze tych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam te woski...mam ich sporą kolekcję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam zamiar zakupić ten drugi wosk ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ten z miodem kompletnie nie dla mnie, bo tak jak Ty, nie przepadam za zapachem miodu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lemon do mnie bardziej przemawia :)
    Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rześki zapach jest bardziej kuszący, ten pierwszy mnie pewnie też by zdusił ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. zapach Lemon zdecydowanie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Honey Blossom znam i lubię ;) Nie jest dla mnie mdły. Sparkling lemon nie znam, ale miałam Sicilian Lemon i z opisu wnioskuję, że są podobne ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. muszę kupić nowe woski, ale mydlarnia nie jest mi po drodze niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie miałam jeszcze żadnego YC ;D ale przybieram się oj przybieram ;D czuję że jak się przybiorę to może mocno mój portfel ucierpieć ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. ten wosk z lemonowy by mi pod pasował:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię zapachu miodu, więc chyba postawiłabym jednak na lemoniadę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tych dwóch wersji wosków nie miałam - jak na razie ;) Jednak bardziej przekonuje mnie pierwszy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja w piątek wróciłam z Black Cherry ;)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam ten pierwszy - paliłam go dopiero raz, ale spodobał mi się. Zobaczę jak to z nim będzie na dłuższą metę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Honey Blossom większości nie przypada do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. chyba mamy trochę inny gust, ja uwielbiam kwiatowe zapachy a Honey Blossom to mój ulubiony wosk .

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda że w tym drugim jednak nie czuć tych jagód, ale lemoniada też spoko :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Honey Blossom miałam ,ale oddałam tacie, bo zapach mnie mdłił ;(

    OdpowiedzUsuń
  26. dobrze ze piszesz, trzeba zmienic zapachy na wiosenne bo u mnie same zimowe byly :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Efekt byłby lepszy, gdyby nie moje uparte rzęsy w kąciku oka, których nie da się wytuszować, bo zawsze się sklejają :) Lubię te dwa woski! Cytrynkę mam już chyba po raz 3, bardzo soczysty zapach, idealny na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten pierwszy mam ale jeszcze nie palilam, a ten drugi chce wypróbować : )

    OdpowiedzUsuń
  29. Wciąż jestem woskową dziewicą :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Honey Blossom nie dawno nabyłam. Nie odpalałam go jeszcze więc jestem ciekawa jak ja odbiorę ten zapach:)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Honey Blossom też nie przypadł mi do gustu... głowa bolała mnie po nim ;c

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger