Ziaja, Sopot rozświetlenie krem opalizujący cera tłusta i mieszana
Witajcie,
Za firmą Ziaja nie przepadam odkąd za czasów nastoletnich jedna seria mnie uczuliła i odkąd płyn do demakijażu oczy niemal nie wypalił mi oczu.
Mimo swoich uprzedzeń, korzystając z okazji wyprzedaży w Rossmannie zdecydowałam się wypróbować krem na dzień.
Ziaja, Sopot rozświetlenie krem opalizujący cera tłusta i mieszana 50 ml
Opis producenta:
- poprawia proces dotleniania komórek skóry,
- przywraca równowagę energetyczną, stymulując syntezę ATP - naturalnego nośnika energii,
- aktywnie rewitalizuje skórę oraz zapobiega fotostarzeniu,
- delikatnie koryguje, wygładza i modeluje owal twarzy,
- intensywnie nawilża, poprawia koloryt skóry oraz dostosowuje go do rodzaju karnacji,
- rozświetla i dodaje skórze subtelnego blasku.
- przywraca równowagę energetyczną, stymulując syntezę ATP - naturalnego nośnika energii,
- aktywnie rewitalizuje skórę oraz zapobiega fotostarzeniu,
- delikatnie koryguje, wygładza i modeluje owal twarzy,
- intensywnie nawilża, poprawia koloryt skóry oraz dostosowuje go do rodzaju karnacji,
- rozświetla i dodaje skórze subtelnego blasku.
Skład:
Opakowanie, krem zapakowany jest w biały zafoliowany kartonik z brązowymi, opalizującymi napisami, kojarzącymi się z serią Sopot.
W kartoniku kryje się skromny biały słoiczek w takiej samej kolorystyce.
Słoiczek jest zakręcany i zabezpieczony sreberkiem.
Słoiczek bezproblemowy, zakręca się bez zastrzeżeń, opakowanie nie pęka.. jedynie troszkę się brudzi od środka, kremik w niektórych miejscach zasycha na zakrętce wewnątrz.
Konsystencja, krem jest kremowej konsystencji, zarówno w dotyku jak i w kolorze. Nie jest zbity ani gęsty, raczej rzadko ale nie lejący ani skapujący z dłoni.
Słoiczek wypełniony jest kremem po brzegi.
Bardzo łatwo się rozprowadza, jest lekki i przyjemny w użyciu.
Krem posiada małe drobinki rozświetlające, które nie są widoczne gołym okiem w kremie, ani nawet nie zawsze widać je gołym okiem na buzi, odkryłam je zupełnie przypadkiem do światła ;)
Zapach, kremik ma naturalny zapach kojarzący się z zapachem kosmetyków do opalania.
Działanie, wbrew moim obawom kremik okazał się wcale mnie nie uczulić ani nie podrażnić. Spisuje się całkiem dobrze i idealnie nadaje się na dzień i pod makijaż.
Nie matowi, ale to nie jego zadanie..w końcu ma być rozświetlający i jest! Na szczęście nie w sposób nachalny i sztuczny wręcz przeciwnie, drobinki możemy ujrzeć tylko pod światło i to w delikatnym, naturalnym stopniu. Nie świecimy się od nich jak choinka ani jakbyśmy szły na imprezę.
Kremik doskonale nawilża i rozświetla twarz.
Delikatnie wyrównuje koloryt skóry nie przyciemniając jej przy tym.
Nie wypływa na niedoskonałości, nie leczy ani nie pogarsza stanu cery.
Nie wypływa na niedoskonałości, nie leczy ani nie pogarsza stanu cery.
Dla mnie świetny, zwłaszcza za cenę ok 5 zł za jaką udało mi się go kupić ;)
Z tej serii jest też taki sam krem do cery suchej i bardzo suchej.
Znacie ten produkt?
Pozdrawiam,
pirelka
Pierwszy raz spotykam się z kremem wypełnionym po brzegi ! To duży + :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie to rzadkość, nawet jak sięgnie się po droższy produkt a tu niska cena i produktu po brzegi ;)
UsuńUwielbiam produkty Ziaja !
OdpowiedzUsuńTen krem się dla mnie nie nadaje, ale na pewno wypróbuję tego dla skóry suchej i bardzo suchej! :)
OdpowiedzUsuńkrem idealnie nadający się do mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńZiajkę ogólnie lubię, ten produkt akurat nie pasuje do mojego typu cery.
OdpowiedzUsuńZ opisu wynika, ze to bardzo fajny kremik ;) Super, że rozświetla, ale w umiarkowanym topniu :) Niestety nigdy nie miałam ;p
OdpowiedzUsuństrasznie lubię kremy z Ziaji
OdpowiedzUsuńmało który kosmetyk Ziaja się u mnie sprawdza, dlatego robiąc zakupy nawet na nie nie patrzę, ale fajnie, że u Ciebie się sprawdza i faktycznie ilość w słoiczku robi wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńU mnie tak jak napisałam w notce też nie sprawdzały się produkty Ziaji więc nawet nie patrzyłam w ich stronę, aż do teraz kiedy kupiłam kilka produktów z wyprzedaży i okazało się, że już nie działają tak źle na moją skórę lub akurat te są dla mnie OK.
UsuńPrzy mojej mieszanej cerze akurat rozświetlenie się nie przydaję, więc nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa również mam cerę mieszaną a nawet miejscami tłustą ale na dzień, pod makijaż właśnie takie kremy lubię najbardziej.
UsuńŻadko spotyka się krem po brzegi naładowany :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie to rzadkie zjawisko nawet w droższych produktach :) a tutaj tanio i dużo !
UsuńTo nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńja generalnie lubię kosmetyki Ziaji, zwłaszcza ich serię kozie mleko :)
OdpowiedzUsuńGdzieś w szufladzie zalega mi próbka tego kremiku :) teraz chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak pozostanę przy wersji nawilżająco-matującej 25+ ;)
OdpowiedzUsuńTe drobinki skutecznie mnie zniechęciły, inaczej wyobrażam sobie rozświetlenie przy pomocy kremu.
Uwielbiam kosmetyki z Ziajii, jednak tego nie miałam. Moje uluibone- masełko kakaowe :).
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremiku, ale cena rzeczywiście jest bardzo atrakcyjna ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremiku, ale cena rzeczywiście jest bardzo atrakcyjna ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście - w świetnej cenie udało Ci się go kupić ;)
OdpowiedzUsuńjuż jak tylko wszedł do sprzedaży mieliśmy ochotę go kupić, ale jakoś się to nie udało, żałujemy!
OdpowiedzUsuńSopot to moja ulubiona seria z Ziaji! zwłaszcza balsamy do ciała!
OdpowiedzUsuńgdyby jeszcze matowił, to bym od razu po niego leciała do drogerii ;p
OdpowiedzUsuńA mam pytanie: dalej masz problem z obserwowaniem blogów? bo u mnie to samo wciąż.. (proszę odpisz u mnie na blogu, bo pewnie zapomnę, że zadałam tu to pytanie :( )
dziękuję Ci kochana za odpowiedź. Strasznie mi to już działa na nerwy :(
OdpowiedzUsuńza 5 zł to grzech nie kupić
OdpowiedzUsuńMam z serii Sopot krem pod oczy i również jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńWypróbuję ten o którym piszesz w okresie letnim , jakoś tak mam , że kosmetyki rozświetlające lubię stosować latem :D
Ziaja to jedna z moich ulubionych firm kosmetycznych, jedynie szamponów nie polecam, a wrecz odradzam :)
OdpowiedzUsuńLubię kremy, które delikatnie rozświetlają twarz :) Obecnie dla uzyskania tego efektu używam bazy, jednak jak już się z nią uporam to może skuszę się na ten krem ;)
OdpowiedzUsuń5 zł to jak za darmo.
OdpowiedzUsuńnie widziałam tego kremu wcześniej, ale jego wypełnienie zadziwia i pozytywnie zaskakuje, pierwszy raz spotykam się z takim widokiem :)
OdpowiedzUsuńPrzy jego cenie można sprawdzić i ewentualnie zużyć w innym celu :) Skuszę się na niego, gdy będę w pobliżu jakiejś drogerii. Nigdy o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa za bardzo ich nie uzywam wiec nie wiem jakie są kremy itp it'd
OdpowiedzUsuńO! W takim razie będę na niego polować :D
OdpowiedzUsuńwow, słoiczek wypchany jest po brzegi kremem :) rzadki widok ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś próbkę tego kremu, ale oddałam ją mamie.
przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńOstatnio skończyłam taki opalizujący krem z Oriflame i brakuje mi teraz tego efektu rozświetlenia, więc może spróbuję Ziaji, bo jest do tego tańsza.
OdpowiedzUsuńDawniej go uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale idealny byłby dla mnie :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale chetnie poznam ten krem
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kremów do twarzy owej firmy, ale za to uwielbiam ich maseczki i toniki :)
OdpowiedzUsuńA za taką cenę - warto skusić się na taki kosmetyk.
nie przekonałam się do pielęgnacji ziaji, mimo, że wiem, że się rozwija, tak samo eveline ;)
OdpowiedzUsuńO Ty;) Trafiłaś na naprawdę dobrą okazję. Również się na niego właśnie dziś skusiłam (wersja dla suchej i normalnej) ale za 11zł. Do tego zaserwowałam sobie balsam z tej samej serii. Zrobiłam test na dłoni i balsam delikatnie rozświetla (myślałam, że będzie bardziej ale nie jestem rozczarowana;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również będę zadowolona. Zresztą skusiłam się po natrafieniu na recenzję w necie i dziewczyny raczej sobie go chwalą.