×

Verona, INGRID baza pod cienie i top coat

Kochani,

W tamtym tygodniu otrzymałam przesyłkę w ramach współpracy z firmą Verona.
Miałam możliwość wybrania 2-3 produktów z katalogu INGRID, zdecydowałam się na bazę pod cienie, ponieważ jak pamiętacie o jakiegoś czas szukam idealnej..(Artdeco i Kobo oraz Paese) oraz na top coat, w którego poszukiwaniu również byłam.


Jeszcze tego samego dnia przystąpiłam do testowania by jak najszybciej podzielić się z Wami recenzjami, które niewątpliwie Was ciekawiły.

Na pierwszy rzut poszedł top coat do paznokci.

Verona, INGRID Maxi Shine Top Coat 8 ml


Opis: Preparat nawierzchniowy nowej generacji z utwardzaczem UV o właściwościach nabłyszczających. Nadaje paznokciom niespotykany połysk oraz zapewnia im doskonałą ochronę przed nieporządnymi czynnikami zewnętrznymi i odpryskiwaniem lakieru. Stosowany na lakier utrwala kolor, jednocześnie nadając mu głębię i intensywność oraz zabezpiecza paznokcie przed rozdwajaniem się. Wysycha w ciągu 60 sekund, co pozwala szybko i skutecznie wykonać manicure.

Skład: 


Opakowanie, top coat mieści się w przyciągającym uwagę kartonowym opakowaniu w kolorystyce czarno - różowej. Znajdziemy na nim niezbędne informacje oraz zobaczymy buteleczkę z preparatem.


Buteleczka jest tradycyjna dla lakierów do paznokci, bezbarwna z lekko różowymi napisami oraz logo firmy.
Pędzelek jest tradycyjny, niezbyt szeroki ale też nie wąski, płaski i wygodny w użyciu.


Konsystencja jest bardzo rzadka, podobna do olejku, trzeba ostrożnie aplikować a właściwie obcierać pędzelek przed pomalowaniem, żeby nie zalać skórek wokół paznokci.
Bardzo łatwo i szybko się rozprowadza. 
Top coat jest bardzo wydajny, wystarczy odrobina by pokryć cały paznokieć.

Zapach, pachnie standardowo jak lakier do paznokci lecz zapach nie utrzymuje się na paznokciach zbyt długo, nie jest uciążliwy i drażniący.

Działanie, patrząc na przód opakowania myślałam, że produkt jest wyłącznie nawierzchniowy natomiast, podczas zagłębienia się w opis produktu z tyłu opakowania można wywnioskować, że top coat łączy w sobie kilka funkcji: bezpośrednio na paznokcie jako baza lub odżywka, na lakier jako preparat nawierzchniowy oraz szybki wysuszacz lakieru.

Początkowo nałożyłam go na suche paznokcie, efekt jest bardzo naturalny jak przy odżywce do paznokci, nadaje paznokciom bardzo wysoki połysk i błyszczące, gładkie wykończenie.
Top coat szybko wysechł na paznokciach.

Jeśli chodzi o wartości odżywcze i zapobiegające rozdwajaniu się paznokci musiałabym używać produktu kilka dobrych tygodni lub nawet dopiero po zużyciu całego opakowania mogłabym  odpowiednio je ocenić.


Kolejnym podejście było nałożenie top coatu na pomalowane paznokcie, w celu nadania im blasku.
Przyznam, że lakier bardzo ładnie i szybko pokrywa pomalowane paznokcie, nie rozmazując kolorowego lakieru.
Paznokcie wysychają dość szybko, więc obietnice szybkiego wysychania są tutaj jak najbardziej spełnione.
Lakier daje niesamowity połysk paznokciom, zwłaszcza na początku.
Tutaj chciałam pokazać Wam efekt bez i z top coat'em na soczystym różowo - fuksjowym kolorze.

bez top coat'u


z top coat'em



Moim zdaniem efekt jest widoczny gołym okiem.

Niestety top coat nie utrwalił manicure i nie zabezpieczył lakieru przed opryskiwaniem, lakier w takim samym czasie zaczął odpryskiwać jak bez top coat'u.

Podsumowując, top coat nie przedłuża trwałości manicure ale nadaje mu piękny połysk a także pokrywa w sposób estetyczny i błyszczący naturalne paznokcie.
Szybko wysycha na paznokciach a także przyspiesza wysychanie lakieru.
Z chęcią zużyję go do końca i poznam jego właściwości odżywcze a także sprawdzę czy na dłuższą metę sprzyja rozdwajającym się paznokciom.

...

Następnego dnia zabrałam się za testowania bazy pod cienie, pokładałam w niej nadzieje.. wypróbowałam ją na kilka różnych sposobów kilka dni pod rząd.
Czy sprostała moim wymaganiom ?

Verona, INGRID baza pod cienie 6,5 g



Opis: Baza pod cienie dzięki lekkiej, kremowej konsystencji umożliwia równomierną, delikatną aplikację.
Olej z oliwek zapewnia nawilżenie, zaś witamina E znana z przeciwstarzeniowych właściwości doskonale wpływa na kondycję skóry.
Kolory stają się bardziej nasycone, cienie nie zbierają się w załamaniach powiek, zaś efekt spektakularnego makijażu utrzymuje się przez wiele godzin.


Skład:


Opakowanie, utrzymane w podobnej kolorystyce, eleganckie czarno - różowe z motywem róż i szerokim opisem produktu na opakowaniu. Kartonik mieści w sobie śliczny słoiczek z bazą pod cienie.



Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że baza pod cienie INGRID jest większa niż standardowe bazy pod cienie. Charakteryzuje się także eleganckim, szklanym słoiczkiem, który prezentuje się nie banalnie a raczej zdobi naszą kolekcję.

Słoiczek jest zakręcany.

Konsystencja, baza jest kremowej aczkolwiek na powiece zupełnie niewidocznej cielistej barwy. Nie posiada w sobie żadnych drobinek ani pyłku. Jest kremowa i gładka w dotyku, jak satyna sunie po powiece, nie powodując żadnych problemów z jej nakładaniem i aplikacją.



Zapach, baza jest zupełnie bezzapachowa a więc bezpieczna dla osób, które są wrażliwe na wszelkie zapachy.
Baza jest bardzo wydajna, wystarczy odrobinka by nałożyć ją na całą powiekę.

Działanie, bazy próbowałam na kilka sposobów wręcz usilnie chciałam wydać o niej pozytywną recenzję, niestety nie mogę mimo pierwszego pozytywnego wrażenia.
Czemu?

Otóż.. 

Po raz pierwszy nałożyłam bazę standardowo jak inne bazy do tej pory, a używam je już od niemal 3 lat.. czyli przed wykonaniem makijażu nałożyłam niewielką ilość na powieki i delikatnie roztarłam/wklepałam w powieki.
Po chwili nałożyłam cienie, makijaż gotowy..

Na bazie nałożone cienie Clinique, zdjęcie zrobiłam po 7 godzinach pracy, aczkolwiek efekt rozwarstwienia był widoczny w pracy już po kilku godzinach:


Kolejnym podejściem było nałożenie innych cieni, tutaj Inglot w cielistym kolorze z pyłkiem i zdjęcie po 3 godzinach, niestety również rozwarstwione, rozjechane cienie i mało estetyczne:



W związku, że mam dość tłustą skórę i skłonną do błyszczenia stwierdziłam, że może skóra jest zbyt tłusta i stąd efekt rozdwajania się cienie mimo bazy, postanowiłam wypróbować bazę NIE NAKŁADAJĄC rano kremu na powieki, by były jak najbardziej odtłuszczone i nie nawilżone.

EFEKT?

Taki sam.. cienie Clinique po 7 godzinach pracy bez nałożenia kremu na powieki: rozwarstwione w takim samym stopniu jak poprzednio, widoczne już we wcześniejszych godzinach pracy:


Nie mogę stwierdzić, że baza zapobiega rozdwajaniu się cieni i oddzielaniu w załamaniach powieki :(
To chyba najsłabiej działająca baza pod cienie z jaką miałam do czynienia. 
Może sprawdzi się u osób z suchą skórą choć nie liczyłabym na to.

W kolejnych dniach spróbowałam ją również na inne cienie m.in. Astor, Max Factor, Wibo czy Miss Sporty, efekt ten sam więc nawet zdjęcia nie miały sensu.

Bardzo się zawiodłam bo miałam nadzieje, że znajdę bazę idealną i nie koniecznie drogą.

Podsumowując baza mimo pozytywnego i eleganckiego pierwszego wrażenia zawodzi działaniem a raczej jego brakiem na całej linii :(


Dziękuję firmie Verona za możliwość przetestowania produktów.
Zapraszam na stronę FB Verona, znajdziecie tam szczegółowe informacje o firmie i produktach, sama z chęcią coś jeszcze wypróbuję z INGRID, czytałam pozytywne opinie o różnych innych produktach INGRID, więc baza pod cienie mnie nie zniechęca :)


Pozdrawiam,


pirelka

55 komentarzy:

  1. Ten top cost wyglada swietnie ;) a baza hmmm sama ńie wiem

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi właśnie kończy się mój top coat z wysuszeniem i muszę się rozejrzeć za czymś nowym :) Tych kosmetyków od ingrit jednak nigdzie nie mogę znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta baza pod cienie mnie zainteresowała, a tu takie cieniutkie działanie, szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten top coat mnie zaciekawił ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten top jest ciekawy. Szkoda, że baza się nie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  6. stosuję baze z Elf Eyelid Primer i jestem z niej zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że baza okazała się być taką porażką :( Kosmetyków Ingrid kompletnie nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a ostatnio chciałam kupić tą bazę, ale dobrze, że tego nie zrobiłam skoro nie sprawdza się z Inglotem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super produkty:) top coat super :D tez używam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawa jestem tej bazy na swojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślałam, że baza okaże się lepsza.. używam bazy z Paese i makijaż bez problemu utrzymuje się 16 godzin..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie też mam Paese i używam ją już jakiś czas, jest dobra ale u mnie 16 godzin nie wytrzymuje :P

      Usuń
  12. Ja akurat nie używam cieni, więc bazy mnie nie interesują hehe;p Ale top coat fajny, daje ładne nabłyszczenie :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama nie wiem... Top dobrze nablyszcza i szybko wysycha ale chciałabym jednak żeby choć trochę przedluzal trwałość lakieru , no a baza to chyba wiadomo:/ zostanę przy artdeco :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja szuka również idealnego top coatu i jak dobrze, że mam tutaj w tym internecie Ciebie ;) bo bym się przejechała nie raz!:)) jak coś dobrego znajdziesz to proszę o post!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda że baza tak słabo wypadła.. bo całkiem zachęcająco wygląda :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Również ciągle szukam bazy... Cieszę się, że ją przetestowałaś bo oszczędziłam pieniądze ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. O kosmetykach Ingrid słyszałam, ale nie miałam okazji używać. Baza mnie zaciekawiła, ArtDeco u mnie daje radę, mam jeszcze Hean, ale nie wiem kiedy zacznę jej używać :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Twoje paznokcie zawsze mi się podobały i już tak zostanie a bazy pod cienie nigdy nie miałam,

    OdpowiedzUsuń
  19. Szukam dobrej bazy pod cienie, będę uważać na tę firmę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie miałam tej bazy, teraz używam z pease :)

    OdpowiedzUsuń
  21. fajny efekt :) podoba mi się też kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  22. nigdy nie mialam nic z tej marki, teraz uzywam bazy z avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. pierwszy produkt mnie zaciekawił, szczególnie, że pomaga w szybszym wyschnięciu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. śliczne pazury i kolorek na nich :) czarujące oczka!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tez uważam ze wybrałaś ciekawe rzeczy :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wiem czy jest lepsza baza na oczy niż tak z ArtDeco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bazę z Artdeco miałam jako pierwszą była dobra ale nie zachwyciła mnie trwałością aż tak bardzo dlatego szukam czegoś innego dobrego albo lepszego.

      Usuń
  27. Szkoda, że baza to niewypał, bo miałam na nią ochotę właśnie ze względu na atrakcyjną cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam cienie firmy ingrid, zmywały się po 2 godzinach :/

    OdpowiedzUsuń
  29. Szkoda że baza się nie sprawdziłą :(

    OdpowiedzUsuń
  30. Próbowałaś może przypudrować powiekę po nałożeniu bazy? Powinno pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam bazę Ingrid i u mnie jest sprawdza ale zobaczę co będzie dalej,na razie testy trwają;)

    OdpowiedzUsuń
  32. jestem w trakcie poszukiwań bazy pod Ciebie i dobrze, że nie spróbowałam tej chociaż kiedyś trafiłam na sypkie cienie ingrid i byłam bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Szkoda, że się zawiodłaś :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Szkoda, że ta baza się nie spisała :(
    Ale przynajmniej top coat się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam jeszcze tej bazy pod cienie, dlatego dobrze wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  36. miałam ochotę na tą bazę, ale widzę ze nie warto

    OdpowiedzUsuń
  37. Och szkoda że baza się nie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  38. ja nie znam zbyt wielu produktów firmy ale polecić mogę puder w kamieniu i bazę pod makijaż - u mnie zdecydowanie się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Połysk rzeczywiście daje bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja nie używam bazy pod cienie, nie przemawiają do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  41. no szkoda,że baza taka kiepska

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie używam top coat-ów, chociaż mam jeden w domu, to nie używam :P
    A co do bazy- mam z Grashki i jestem bardzo zadowolona :D tej na pewno nie kupię!

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja mam baze i jestem z Niej bardzo zadowolona jedyne co mozna jej zarzucic to to ze szybko wyschla,ale pieknie podbija kolor cieni i dlugo je utrzymuje moze sprobuj ja przypudrowac i dopiero nalozyc Cienie

    OdpowiedzUsuń
  44. Paznokcie fajnie wyszły:) kolor ciepły i przyjemny:)

    OdpowiedzUsuń
  45. wystraszyłam się że baza pod cienie i top coat to jeden kosmetyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Great post and these manicure are amazing :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger