Rossmann Isana After Shave Balsam, bezalkoholowy balsam po depilacji
Witajcie w marcu :)
W dzisiejszej notce, recenzja produktu po depilacji / goleniu marki własnej Rossmann.
Od jakiegoś czasu poszukuję produktu łagodzącego po goleniu, nie depiluję ciała a raczej golę je, mimo to moja skóra często jest podrażniona dlatego poszukuję produktu, który złagodzi moje podrażnienia.
Po szeregu produktów, które zawodziły moje oczekiwania i moją skórą zdecydowałam się na wypróbowanie niedrogiego produktu marki własnej Rossmann - Isana.
Isana After Shave Balsam, bezalkoholowy balsam po depilacji 125 ml edycja limitowana
Opis: Bezalkoholowy balsam nadaje się idealnie do
łagodnej pielęgnacji po goleniu. Wyjątkowa formuła aktywna z
pantenolem, olejem migdałowym i aloesem dostarcza skórze nawilżenia, a
wyciąg z nagietka działa na nią kojąco dzięki temu sprawia ona wrażenie
sprężystej. Balsam łatwo się rozprowadza i szybko wchłania nie
pozostawiając tłustej warstwy na skórze. Produkt przebadany
dermatologicznie.
Skład: Aqua, Glycerin, Ethylhexyl Stearate,
Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate
Citrate, Glyceryl Caprylate, Aloe Vera Leaf Juice, Calendula Officinalis
Flower Extract, Hydrogenated Coco-Glycerides, Panthenol, Carbomer,
Parfum, Xanthan Gum, BHT, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Cena ok. 5 zł.
Opakowanie, mała plastikowa miękka 125 ml tubka, stojąc na główce, zamykana na "klik". Opakowanie utrzymane w tonacji biało - fioletowej.
Schludna ale prosta tubka, nie przyciąga specjalnie uwagi swoim opakowaniem.
Otwór jest niewielki i jak się okazało w sam raz dla konsystencji balsamu. Zamykanie niestety spłatało mi figla, ponieważ już podczas drugiego użycia pękło z tyłu na łączeniu, przez co krzywo się układa, utrudniając zamykanie. Poradziłam sobie na szczęście z tym, ponieważ inaczej balsam wyciekałby z tubki.
Konsystencja, balsam jest rzadki choć nie wodnisty. Jego barwa jest biała choć mam wrażenie jakby silikonowa. Lekka konsystencja szybko się rozprowadza i pozostaje na skórze do wchłonięcia.
Produkt jest bardzo wydajny, wystarczy odrobina by posmarować ciało po goleniu/depilacji.
Zapach, bardzo naturalny, kremowy i mydlany. Zapach zbliżony do zapachu klasycznego produktu Dove czy Nivea. Podoba mi się, nie drażni i jest bardzo naturalny.
Działanie, balsam bardzo dobrze spełnia swoją funkcję. Łatwo i szybko się rozprowadza, pozostając na skórze do wchłonięcia, może to być troszkę uciążliwe ale w przypadku nałożenia od razu ubrań skóra może przylepić się do tkaniny, mimo że balsam ma lekką konsystencję.
Balsam w miejsca bardziej suche wchłania się dość szybko, w moim przypadku są to łydki, miałam wrażenie, że moja skóra go pochłonęła i będę mieć podrażnienia, dołożyłam drugą warstwę tak na wszelki wypadek, na drugi dzień nie było żadnego podrażnienia na łydkach, pod pachami skóra przestała swędzieć po goleniu, a okolica bikini również bez zaczerwienień i dodatkowych krostek.
Podczas nałożenia balsamu, skóra czasami odrobinę piecze, mam wrażenie ciepła, co trwa tylko moment.
Dla mnie najważniejsze jest to, że po balsamie moja skóra po goleniu nie pozostaje podrażniona, nie ma czerwonych krostek ani nie piecze na drugi dzień.
Polecam, zwłaszcza za tak niską cenę !
Teraz chyba jest nawet w promocji za 3, 99 zł w Rossmannie.
A Wy używałyście już tego balsamu po depilacji ?
Jaki inny spisuje się u Was najlepiej?
***
Ostatnio zakwalifikowałam się do testów produktów Nivea Baby:
Pozdrawiam,
pirelka
Muszę wypróbować, wystrzegałam się takich produktów właśnie ze względu na alkohol w składzie.
OdpowiedzUsuńJa dziś na pewno się na niego skuszę, również cierpię na podrażnienia spowodowane goleniem, ale też depilacją depilatorem:) Mam nadzieję, że pomoże:) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale lubię te kosmetyki z Rosska:)
OdpowiedzUsuńCena naprawdę bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję tej wersji balsamu, ostatnio używałam balsamu z Venus i bardzo mi odpowiadał.
OdpowiedzUsuńKiedyś również miałam balsam Venus i niestety u mnie się nie sprawdził, recenzowałam go jakiś czas temu..
UsuńGratuluję zakfalifikowania się do testowania.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować ale ostatnio coraz bardziej przekonują mnie kosmetyki Isany :)
OdpowiedzUsuńMam go , ale stosuję czasami jako balsam, a nie tylko po depilacji i za tą cenę jest bardzo fajny. Fakt,że nałożony zaraz po depilacji powoduje pieczenie skóry , ale szybko mija . ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję testowania ;-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że mam z Joanny taki krem. Całkiem fajnie się sprawdza, ale nie chce mi się o to dbać szczerze mówiąc i smaruje jedynie okolice wrażliwsze po depilacji takim produktem ;-)
Isana coraz wiecej ma ciekawych pozycji :) az chce się je wszystkie wyprobowac
OdpowiedzUsuńFaktycznie, ja sama kilka innych produktów Isana mam na oku ;)
UsuńA myślałam, że to bubelek będzie :D
OdpowiedzUsuńnie miałam tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńswietna seria nivea
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie nad nim się zastanawiałam, teraz wiem,że można go kupić :)
OdpowiedzUsuńakurat dziś byłam w rossmanie na zakupach, szkoda,że wcześniej do Ciebie nie wpadłam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZa taka cenę warto wypróbować, pewnie skuszę się na niego. :)
OdpowiedzUsuńGratuluje zakwalifikowania się do testu. Muszę sama wypróbować ten balsam bo cena kusi.
OdpowiedzUsuńna pewno sie komus przyda Twoj opis, janigdy nie stosuje kremow po depilacji :)
OdpowiedzUsuńOoo ciekawy, nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu kremów.
OdpowiedzUsuńwow ale tani. chyba wypróbuje kiedyś
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, cena jest zachęcająca
OdpowiedzUsuńNiektóre kosmetyki z Isany wbrew pozorom są naprawdę super, zwłaszcza te z mocznikiem :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest coś takie w ofercie Isany. Spróbuję się za nim rozejrzeć, bo też potrzebuję ukojenia po depilacji.
OdpowiedzUsuńzarówno cena,zapach jak i bezalkoholowość przemawiają na korzyść tego produktu-myślę że go kupię :)
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy.
OdpowiedzUsuńthx bardzo:) miło mi
Moglby to byc fajny produkt na lato :)
OdpowiedzUsuńmusze wypróbowac :) cena - dosłownie grosze, a ciekawa jestem jak u mnie sie sprawdzi, nigdy nie uzywałam takich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńkolejny dobry produkt w niskiej cenie, do tej pory nie używałam tego rodzaju produktów
OdpowiedzUsuńnie za czesto używam balsamów wole zdecydowanie masełka :D
OdpowiedzUsuńKilka lat temu szukałam w drogeriach takiego kosmetyku po golenia dla kobiet... teraz się od jakiego czasu zaczęły pojawiać dopiero, bo wtedy nic nie było i znalazłam swojego ulubieńca w Oriflamie z serii SILK - jest bardzo wydajny i zużyłam już kilka opakowań, ale może teraz będę próbować innych skoro robi się wybór w tej kategorii.
OdpowiedzUsuńSkoro spełnia swoją funkcję to bardzo by się przydał, a jaka niska cena:)
OdpowiedzUsuńja używam depilator, a później nawilżający balsam, więc mi się nie przyda :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście nie potrzebuję żadnych specjalnych żeli i mojej podrażnionej skórze po depilacji czy goleniu świetnie służy masło czy balsam :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go w swoim Rossmannie, a szkoda - takiego kosmetyku mi niestety potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńmi nie jest potrzebny zazwyczaj po goleniu stosuje masło na zmiane z oliwką:)
Ja na szczescie nie mam klopotow ze skora po goleniu i dobrze bo i bez tego mam za duzo kosmetykow :-)
OdpowiedzUsuńU mnie po depilacji zawsze wystarcza mi zwyczajny balsam do ciała, ale ten też wygląda ciekawie i plus za niską cenę :)
OdpowiedzUsuńUżywam pianki do golenia z Isany, ale średnio ją lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa piankę też mam aktualnie i przekonałam się, że za 3,49 zł w promocji nie jest zła :) a działa jak ta z Venus za 15 zł ;)
UsuńJeśli pianki nie Ci nie przypasowały, polecam wypróbować żel do golenia Isana, jest lepszy ;)
Ja uzywam wosk lub depilatora ;)
OdpowiedzUsuńLubię Isane - ale nie wszystko mi odpowiada z tej firmy :]
OdpowiedzUsuńFaktycznie, niektóre produkty to totalne buble, ale bywają i takie godne polecenia.
Usuńostatnio nabyłam własciwie przez przypadek rossmanowy szampon i nie mogłam uwierzyć że jest całkiem dobry!;)
OdpowiedzUsuńSzampon też mnie pozytywnie zaskoczył, było o nim u mnie stosunkowo niedawno ;)
UsuńJakoś nie szczególnie przepadam za Isana
OdpowiedzUsuńO boże ! Jak mnie wczoraj po nim skóra na nogach piekła MASAKRA ;/ myślałam, że umrę :x nigdy więcej...
OdpowiedzUsuń