Bielenda, Happy End krem do rąk i paznokci NAWILŻAJĄCY
Witam,
Akurat tego kremu nie otrzymałam w ramach współpracy ale z ciekawości po niego sięgnęłam w sklepie, ciekawa efektów..
Czy oczarował mnie jak większość produktów Bielendy ?
Bielenda, HAPPY END Krem do rąk i paznokci nawilżający 75 ml
Opis producenta:
Wyjątkowy krem do codziennej pielęgnacji rąk i paznokci z mocznikiem
10% i lanoliną do szorstkiej, zniszczonej i przesuszonej skóry dłoni,
skłonną do podrażnień, o słabych paznokciach.
NAWILŻA I REGENERUJE
WYGŁADZA I ZMIĘKCZA
PRZYWRACA ELASTYCZNOŚĆ SKÓRY
PRZECIW OZNAKOM STARZENIA
WYGŁADZA I ZMIĘKCZA
PRZYWRACA ELASTYCZNOŚĆ SKÓRY
PRZECIW OZNAKOM STARZENIA
Działa błyskawicznie i kompleksowo: długotrwale nawilża, skutecznie
regeneruje, wygładza i zmiękcza naskórek, wyraźnie poprawia kondycję
skóry rąk i paznokci. Zawiera składniki intensywnie nawilżające i
zmiękczające. Specjalna formuła przeciwstarzeniowa rozjaśnia plamy i
przebarwienia skóry, poprawia elastyczność i napięcie naskórka.
Efekt: Przywrócone nawilżenie, gładkość i miękkość skóry, zregenerowany i odżywiony naskórek, wzmocnione paznokcie.
Skład:
bBak parabenów i parafiny, mocznik 10%, płynna keratyna, lanolina.
Wybaczcie mi brak dokładnego składu!
Opakowanie, kremik zapakowany jest w 75 ml plastikową tubkę, która kolorem pomarańczowym zwraca na siebie uwagę. Krem zamykany jest na klik co bardzo ułatwia używanie, zwłaszcza poza domem..nie musimy się bać, że zakrętka nam ucieknie.
Otwór niewielki, jak na krem do rąk przystało. Trzeba lekko nacisnąć by kremik wyszedł, nie wylewa się z tubki.
Zapach, bardzo ładny i przyjemny. Delikatny.
Konsystencja, kremik jest białej gęstej konsystencji, nie przypomina konsystencji masła a raczej lekkiej "silikonowej" faktury choć nie jest przeźroczysty.
Niewielka ilość pokrywa całe dłonie, łatwo się rozprowadza.
Działanie, kremik nawilża, regeneruje skórę dłoni i redukuje uczucie suchości. Niestety pozostawia lepką warstwę, której ciężko się pozbyć.. tego efektu nie lubię, nie wchłania się zbyt szybko.
Jest bardzo wydajny.
Z tego rodzaju są 3 różne kremy do rąk aczkolwiek ze względu na lepkie ręce nie mam ochoty na testowanie kolejnych wersji :(
Cena ok. 5 zł.
Stosowałyście któryś z kremów do rąk Bielendy ?
Pozdrawiam,
pirelka
nie lubię lepkich dłoni :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie wchłania...
OdpowiedzUsuńMoja skóra ostatnio szaleje i zarówno dłonie jak i skórki wokół paznokci są strasznie przesuszone. Więc nawilżam dłonie jak tylko się da, ale komfort po nałożeniu kremu jest też bardzo ważny, więc chyba poszukam czegoś innego...
Mam z tej serii krem odżywczy do rąk i jestem zadowolona ;) Całkiem szybko się wchłania, ale oczywiście przy rozsądnej ilości ;)
OdpowiedzUsuńnie cierpię kremów, które się nie wchłaniają
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wersję odżywczą i był to jeden z moich kosmetycznych hitów ubiegłego roku. Nie wchłaniał się może błyskawicznie, ale mi to nie przeszkadzało.
OdpowiedzUsuńToleruję kremy które się wchłaniają i to szybko. Dzięki za ostrzeżenie, pomimo tego, że nawilża, to raczej się na niego nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że miałaś po nim klejące ręce! ja używałam kremu do stóp z tej serii i strasznie, ale to bardzo bardzo mi się podobał
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, mam podobne odczucia wobec niego jak Ty. Aplikowałam ją tylko raz, bo na wiecej nie miałam ochoty;;;
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów które wolno się wchłaniają. Jestem wierna Kamilowi ;-)
OdpowiedzUsuńkremów do rąk nigdy za wiele, to jedyny kosmetyk, który mój chłopak używa częściej ode mnie :)
OdpowiedzUsuńchętnie wyprobuje i ten!
Nie miałam z Bielendy kremu do rąk, ale nie lubię lepkich konsystencji, więc raczej się nie skuszę. Polecam Ci miodową Anidę, świetnie działa :D
OdpowiedzUsuńbielenda jakoś w ogóle do mnie nie przemawiała nigdy;) Miło, że jesteś zadowolona...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ja jakoś wybitnie nigdy nie przepadałamz a kremami d rąk, nigdy nie mnarzekałam, ze sa suche, ale zawsze mam w torebce kozie mleko z ziaji ;)
OdpowiedzUsuńPowolne wchłanianie niestety mocno mnie zniechęca. Nie cierpię tego efektu w kremach do rąk.
OdpowiedzUsuńja mam juz swojego faworyta z formuly norweskiej :)
OdpowiedzUsuńmam wrażenie że moje dłonie wszystko błyskawicznie wchłaniają, jestem ciekawa czy u mnie wystąpiłby również efekt lepkich rąk
OdpowiedzUsuńNie stosowałam ;p Mam małe doświadczenie z kremami do rąk, bo zawsze trafię na jakiś bublowy ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego kremu do rąk z bielendy, ale raczej po nie nie sięgnę, ponieważ nie lubię lepkich dłoni. :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pozostawia lepką warstwę, nie lubię :(
OdpowiedzUsuńja również popieram przedmówczynię..nie cierpię jak kremy zostawiają taką lepką wartswę , później i tak idę ją zmyć :P
OdpowiedzUsuńCena mała, jest wydajny, ładnie pachnie, nawilża i regeneruje... Czego chcieć więcej;DD
OdpowiedzUsuńNie sięgnęłabym po niego ze względu na tą lepką warstwę, którą pozostawia :/
OdpowiedzUsuńTo chyba nie dla mnie ze względu na tą lepką warstwę :/
OdpowiedzUsuńsmieszna nazwa:P
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńNie miałam ich kremów do rąk, jednak nie jestem fanką warstewek która zostaje na łapkach. Raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego kremu ale skoro się nie wchłania to nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam..
OdpowiedzUsuńcena okk, jak się nie wchłania to może lepiej stosowac na noc ;p
OdpowiedzUsuńZazwyczaj krem stosuję na noc ;) rzadko kiedy aplikuję w ciągu dnia.
UsuńBardzo nie lubię, kiedy krem źle się wchłania i pozostawia taką niechcianą powłokę, więc raczej bym go nie kupiła.
OdpowiedzUsuńja również się nie skuszę na lepki krem... Producenci powinni bardziej zwracać na to uwagę :)
OdpowiedzUsuńCałuski :*
Też nie lubię lepiącej się warstwy na rękach, na ciele mi nie przeszkadza, ale na rękach nie znoszę ;-)
OdpowiedzUsuńLepkiej warstwie mówię nie :) Jakoś w sumie nie miałam za wiele kosmetyków z bielendy...
OdpowiedzUsuńWcale tym Paese ładnie skórek nie pomalowałam :P Dopiero się uczę, czasem wychodzi, czasem nie :) Ale niektóre dziewczyny to naprawdę mają jak z okładki pomalowane <3
UsuńJa już mam trochę takich kremów z serii efekt lepkich rąk więc chyba podziękuję :P
OdpowiedzUsuńLepkie kremu to zuo ;p Ja stosuje Bambino i jestem strasznie zadowolona
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię lepkich rąk :)
OdpowiedzUsuńU mnie krem musi się szybko wchłaniać. I nie lubię takich "silikonowych" konsystencji. :-)
OdpowiedzUsuńja juzywam teraz masla czekoladowego do rak :) nie mam bielendy w swoim miescie :(
OdpowiedzUsuńnie mialam go, ale nie lubie uczucia takich lepkich rak ;/ wiec watpie ze po niego siegne ;/
OdpowiedzUsuńbuu lepkie dłonie...
OdpowiedzUsuńZimą zawsze zużywam ogromne ilości kremów do rąk. Podstawa - ręce nie mogą się lepić:)
OdpowiedzUsuńNienawidzę efektu lepkich dłoni(pewnie żadna z nas tego nie lubi)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze zostawia lepkie ręce :)
OdpowiedzUsuńmoje dłonie w okresie zimy niestety wymagają używania kremu, ale jesli ten zostawia lepką warstwę to niestety się na niego nie skuszę- też tego nie lubię:)
OdpowiedzUsuńOj nie lubie jak kremy są lepkie :)
OdpowiedzUsuńSkoro się lepi to nie dla mnie, a opakowanie takie słoneczne i zachęcające :d
OdpowiedzUsuń