Tołpa, Strefa T matujący krem nawilżający na dzień
Witajcie,
Jak wiecie kocham Tołpę pod każdym względem i regularnie po nią sięgam, choć ostatnio zdałam sobie sprawę, że moja cera chyba zaczęła się do niej przyzwyczajać..
Kiedy w Rossmannie panował szał na zakupy -40%, kupiłam sobie po raz pierwszy krem z serii na strefę T. Do tej pory moją ulubioną serią była seria Sebio.
Tołpa, Strefa T Matujący Krem Nawilżający na dzień, LEKKI
Opis producenta: normalizuje wydzielanie sebum, matuje i nawilża
hypoalergiczny
skóra: wrażliwa, mieszana i tłusta, z nadmiarem sebum
wiemy że... strefa T nie jest nazwą strefy geograficznej ani ekonomicznej, tylko
dotyczy pielęgnacji skóry mieszanej. Literę T tworzą razem czoło, nos i
broda. To partie, które „najbardziej się świecą” i produkują dużą ilość
sebum. W przeciwieństwie do suchych policzków, dających uczucie
ściągnięcia.
mamy na to dowody*
- długotrwale matuje
- nawilża i wygładza
- łagodzi podrażnienia i przyspiesza regenerację mikrouszkodzeń
nasz dermokosmetyk, przywraca równowagę między przetłuszczającymi i przesuszonymi partiami twarzy. Normalizuje wydzielanie sebum i zapobiega błyszczeniu skóry. Ogranicza powstawanie zaskórników i zwęża rozszerzone pory. Łagodzi podrażnienia i nawilża. Wygładza i
długotrwale matuje.
aluminiowa tuba, nie bez powodu umieściliśmy ten krem w aluminiowej tubie. Bo takie opakowanie nie zasysa powietrza i bakterii. I dzięki temu krem jest dłużej bezpieczny.
małe wielkie składniki
torf tołpa.®, ekstrakt z łopianu, ekstrakt z kory cynamonowca, fucogel, alantoina, d-pantenol
być może niektóre nasze składniki posiadają zagadkowe nazwy. Ale prawda jest taka, że żaden z nich nie znalazł się tutaj przypadkowo. I z tego jesteśmy dumni.
sposób użycia: nanieś krem na oczyszczoną i stonizowaną twarz omijając okolice oczu, jeśli istnieje taka potrzeba również na dekolt i plecy. Wmasuj do całkowitego wchłonięcia. Stosuj codziennie rano.
być może niektóre nasze składniki posiadają zagadkowe nazwy. Ale prawda jest taka, że żaden z nich nie znalazł się tutaj przypadkowo. I z tego jesteśmy dumni.
sposób użycia: nanieś krem na oczyszczoną i stonizowaną twarz omijając okolice oczu, jeśli istnieje taka potrzeba również na dekolt i plecy. Wmasuj do całkowitego wchłonięcia. Stosuj codziennie rano.
przebadany w Klinice Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Akademii Medycznej.
Najlepiej jest przechowywać nasz kosmetyk w temperaturze pokojowej (15–25C) oraz zużyć w ciagu 6 miesięcy po otwarciu.
0%
alergenów,
sztucznych barwników
PEG – ów
oleju parafinowego
TAK
naturalny kolor
roślinne składniki aktywne
fizjologiczne pH
konserwanty
opakowanie bezpieczne
dla środowiska – poddawane
recyklingowi
Opakowanie, oczywiście wyczerpująco opisane z dosłownie każdej strony. To uwielbiam najbardziej w tej firmie! Każdy kartonik jest zabezpieczony (zaklejony), mamy więc pewność, że nikt nie otwierał opakowania i produkt jest nienaruszony.
Data ważności zawsze w sposób jasny i widoczny zaznaczona jest na opakowaniu, możemy z łatwością ją znaleźć i sprawdzić bez konieczności odkodowywania zaszyfrowanej daty!
Po otworzeniu kremu najbardziej pozytywnie zaskoczył mnie fakt znajdujących się próbek w środku jako GRATIS.
Nie spotkałam się jeszcze z tym mając inne serie kremów Tołpa, to pierwszy krem, w którym są próbki.
To bardzo miłe ze strony firmy! Możemy dzięki temu wypróbować coś innego i może następnym razem sięgnąć po inny krem.
Tubka, tradycyjnie dla kremów Tołpa jest aluminiowa, co bardzo lubię. Właściwości takiej tubki opisane są wyżej z opisie producenta.
Tubka nie sprawia żadnych problemów, a to że nie zasysa powietrza jest dużym plusem. Przy końcówce kremu troszkę trzeba powyginać tubkę, by wydobyć resztę kremu, ale nie ma z tym specjalnych problemów. Przynajmniej wiemy, że krem zużyliśmy do końca!
Otwór kremu jest zabezpieczony, musimy do przekłuć drugą stroną nakrętki.
Sam otwór jest dość duży, ale kremu nie aplikuje się za dużo. Wystarczy niezbyt mocno naciskać opakowanie.
Konsystencja, jest bardzo lekka prawie żelowa mimo, że jest to krem a nie żel. Dopiero podczas rozprowadzania na twarzy widzimy białą konsystencję kremu. Ciekawe zjawisko.
Rozprowadza się niezwykle łatwo, potrzebujemy odrobinę kremu by posmarować całą twarz. Właściwie taka kropla jak na zdjęciu wystarczy na całą twarz!
Krem szybko się wchłania nie pozostawiając lepiej ani tłustej warstwy.
Działanie, idealnie sprawdza się w lecie, na ciepłe i upalne dni świetnym rozwiązaniem jest taka lekka konsystencja. Świetnie sprawdza się jako baza pod podkład, nie roluje się, nie tworzy maski ani nie utrudnia rozprowadzania podkładu.
Nawilża w sposób odpowiedni dla skóry świecącej, delikatnie ją matuje.
Nie matuje zbyt mocno, ale dla mnie wystarczająco, choć myślałam że buzia będzie od razu matowa.
Jeśli szukacie mocnego matu, ten krem NIE będzie dla Was zadowalający!
Lubię ten krem za jego lekkość i świeży wygląd twarzy!
Świetny. Polecam wypróbować.
UWAGA, nie nakładajcie za dużo kremów, wtedy nie zadziała lepiej! Czasami mam wrażenie, że im więcej kremu nałożę tym gorzej działa.
Lepiej dobrać, niż zaaplikować zbyt dużo!
Miałyście ten krem? Jak się u Was sprawdził?
Jeśli jesteście zainteresowane innymi produktami Tołpy zachęcam do zapoznania się z pozostałymi moimi recenzjami produktów:
Pozdrawiam,
Najlepiej jest przechowywać nasz kosmetyk w temperaturze pokojowej (15–25C) oraz zużyć w ciagu 6 miesięcy po otwarciu.
0%
alergenów,
sztucznych barwników
PEG – ów
oleju parafinowego
TAK
naturalny kolor
roślinne składniki aktywne
fizjologiczne pH
konserwanty
opakowanie bezpieczne
dla środowiska – poddawane
recyklingowi
Opakowanie, oczywiście wyczerpująco opisane z dosłownie każdej strony. To uwielbiam najbardziej w tej firmie! Każdy kartonik jest zabezpieczony (zaklejony), mamy więc pewność, że nikt nie otwierał opakowania i produkt jest nienaruszony.
Data ważności zawsze w sposób jasny i widoczny zaznaczona jest na opakowaniu, możemy z łatwością ją znaleźć i sprawdzić bez konieczności odkodowywania zaszyfrowanej daty!
Po otworzeniu kremu najbardziej pozytywnie zaskoczył mnie fakt znajdujących się próbek w środku jako GRATIS.
Nie spotkałam się jeszcze z tym mając inne serie kremów Tołpa, to pierwszy krem, w którym są próbki.
To bardzo miłe ze strony firmy! Możemy dzięki temu wypróbować coś innego i może następnym razem sięgnąć po inny krem.
Tubka, tradycyjnie dla kremów Tołpa jest aluminiowa, co bardzo lubię. Właściwości takiej tubki opisane są wyżej z opisie producenta.
Tubka nie sprawia żadnych problemów, a to że nie zasysa powietrza jest dużym plusem. Przy końcówce kremu troszkę trzeba powyginać tubkę, by wydobyć resztę kremu, ale nie ma z tym specjalnych problemów. Przynajmniej wiemy, że krem zużyliśmy do końca!
Otwór kremu jest zabezpieczony, musimy do przekłuć drugą stroną nakrętki.
Sam otwór jest dość duży, ale kremu nie aplikuje się za dużo. Wystarczy niezbyt mocno naciskać opakowanie.
Konsystencja, jest bardzo lekka prawie żelowa mimo, że jest to krem a nie żel. Dopiero podczas rozprowadzania na twarzy widzimy białą konsystencję kremu. Ciekawe zjawisko.
Rozprowadza się niezwykle łatwo, potrzebujemy odrobinę kremu by posmarować całą twarz. Właściwie taka kropla jak na zdjęciu wystarczy na całą twarz!
Krem szybko się wchłania nie pozostawiając lepiej ani tłustej warstwy.
Działanie, idealnie sprawdza się w lecie, na ciepłe i upalne dni świetnym rozwiązaniem jest taka lekka konsystencja. Świetnie sprawdza się jako baza pod podkład, nie roluje się, nie tworzy maski ani nie utrudnia rozprowadzania podkładu.
Nawilża w sposób odpowiedni dla skóry świecącej, delikatnie ją matuje.
Nie matuje zbyt mocno, ale dla mnie wystarczająco, choć myślałam że buzia będzie od razu matowa.
Jeśli szukacie mocnego matu, ten krem NIE będzie dla Was zadowalający!
Lubię ten krem za jego lekkość i świeży wygląd twarzy!
Świetny. Polecam wypróbować.
UWAGA, nie nakładajcie za dużo kremów, wtedy nie zadziała lepiej! Czasami mam wrażenie, że im więcej kremu nałożę tym gorzej działa.
Lepiej dobrać, niż zaaplikować zbyt dużo!
Miałyście ten krem? Jak się u Was sprawdził?
Jeśli jesteście zainteresowane innymi produktami Tołpy zachęcam do zapoznania się z pozostałymi moimi recenzjami produktów:
- TOŁPA, Neutralny płyn do higieny intymnej
- TOŁPA, Matujący krem korygujący na dzień
- TOŁPA, Regenerujący krem korygujący na noc
- TOŁPA SPA eco, krem-masło-serum do ciała
Pozdrawiam,
pirelka
Nigdy nie miałam ale myślę że fajny kremik ;]
OdpowiedzUsuńmojego chłopaka siostra stowała ten krem i jak porównała go z siarkowa mocą to stwierdziła, że wielkiego matu on nie robi :P musiała stosować puder ;c
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o Siarkowej Mocy, ale nie stosowałam. Tak jak napisałam, krem ten nie matuje zbyt mocno, a żeby na krem nie nałożyć pudru to nie biorę nawet pod uwagę ;) więc nie jest to dla mnie wadą.
UsuńMiałam krem z serii Sebio i niestety mnie zapchał :(
OdpowiedzUsuńSeria Sebio to zupełnie inna seria niż Strefa T, inne działanie i konsystencja. Moim zdaniem seria Sebio jest mocniejsza w działaniu.
Usuńja też lubię takie opakowania bo kojarzą mi się z aptecznymi maściami, które rzeczywiście działają. Ja nie miałam jeszcze nigdy nic z tołpy
OdpowiedzUsuńTołpa jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam żadnego kosmetyku z Tołpy ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak nie matuje, chociaż z drugiej strony to i tak jestem przyzwyczajona do makijazu z pudrem w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tubki aluminiowe, mają w sobie coś babcinego ;) Z Twojego opisu krem wydaje się być bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie używałam kosmetyków tej firmy:) czas zacząć:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentuje ten krem ;) Jeszcze takiego nie używałam, a przydałby mi się taki do zmatowienia mojej problematycznej strefy T.
OdpowiedzUsuńostatnio ogladałam te kremy Tołpy...kusi mnie krem pod oczy:)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem. Muszę się z Tobą zgodzić, iż fajnie nawilża i LEKKO matuje. Ja mam tłustą cerę i szukałam czegoś dobrego pod makijaż. Ten kremik jest super, ale nie służy do zmatowienia cery - tak jak napisałaś. W tym celu kupiłam Siarkową Moc jednak wbrew powszechnym zachwytom nie uważam, aby był rewelacyjny. Owszem - jest ciekawy i ładnie matowi buźkę zaraz po nałożeniu. Potrafi przesuszyć, ale dla osób z tłustą cerą jak moja takie działanie nie ma miejsca. Trwałość makijażu przedłużona o jakąś godzinę lub dwie. Oba kremy są dobre jako bazy pod make up. Tołpa nawilża natomiast Siarkowa Moc ma działanie antybakteryjne.
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle tej firmy. Czytając recenzje nawet się nim zainteresowałam, do momentu aż napisałaś, że nie matuje zbyt mocno :/ szkoda, bo naprawdę mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie miałam jeszcze nic z Tołpy :<
OdpowiedzUsuńnie kojarzę tej firmy ale może najwyższy czas sprobować czegoś nowego;)
OdpowiedzUsuńkosmetyki Tołpy mnie bardzo kuszą
OdpowiedzUsuńnie miałam nic ;)
OdpowiedzUsuńMiałam małą próbke-u mnie się nawet sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńmialam kiedys jakies probki z tolpy ale juz nie pamietam czy byly dobre
OdpowiedzUsuńTołpy jeszcze nie poznałam osobiście ale wiele dobrego sie o niej naczytałam wiec bede musiałą wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo świetna marka jest!:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionable.com.pl/
ciekawe czy by mi pomógł na moje wągry. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjeszcze nic ich nie mialam , chyba sie skusze przy nastepnej wizycie w pl :)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
witaj;) nie używałam kosmetyków Tołpy, nawet nie wiedziałam, że mają takie tubki, super:)Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam od nich tylko maseczkę i byłam zadowolona, miałam kupić właśnie ten krem, ale że mam jeszcze kilka kremów to nie kupiłam i chyba dobrze jeśli słabo matuje - lubię jednak mocny mat :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam.. ale z tej firmy mama żel pod prysznic i jest świetny.. :)
OdpowiedzUsuńKurcze,tyle kremów wypróbowałam i nadal nie znalazłam swojego ulubieńca. Może ten się nim okaże ?:)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuń