Kolejny produkt Pollena Eva, Herbal Garden dwufazowy płyn do demakijazu oczu
Witajcie,
Dokładnie dwa dni temu dodawałam recenzję żelu do mycia twarzy z tej serii, teraz czas na kolejny wykończony produkt z tej serii
Pollena Eva, Herbal Garden dwufazowy płyn do demakijażu oczu
(źródło zdj.www.rossnet.pl)
Opis producenta: Płyn dwufazowy skutecznie zmywa makijaż oraz zanieczyszczenia wrażliwych
okolic oczu. Nie wymaga spłukiwania. Ekstrakt z ziela świetlika
dodatkowo pielęgnuje i odżywia naskórek. Przebadano dermatologicznie.
Sposób użycia: Przed użyciem kilkukrotnie wstrząsnąć do połączenia obu
faz. Nasączony mieszaniną płatek przyłożyć do powiek, po chwili
delikatnie oczyścić oczy. Bezpieczny dla osób noszących szkła
kontaktowe.
Skład:
Płyn kupiłam na wyprzedaży za ok. 5 zł, w związku z tym że bardzo lubię żel do mycia twarzy z tej serii postanowiłam wypróbować i zastąpić jednorazowo mój ulubiony płyn do demakijażu oczu Bielenda (klik) .
Opakowanie, przeźroczysta buteleczka ukazująca nam dwie warstwy płynu. Kształt buteleczki jest zmyślny i fikuśny ponieważ jest cienka a jego zamykanie skośne.
Buteleczka stoi stabilnie, nie sprawia problemów.
Szata graficzna w pasującej do siebie tonacji.
Tak wyglądają dwie warstwy:
Przed użyciem należy wstrząsnąć by wymieszać dwie warstwy, wtedy płyn wygląda tak:
Dozowanie, było dla mnie dość kłopotliwe zwłaszcza z początku, wszystko przez skośne zamykanie. Płyn lubi się zlać z wacika zanim w niego wsiąknie. Z czasem opanowałam dozowanie płynu na wacik ;)
Płyn szybko się rozdziela znowu na dwie warstwy więc po zmyciu jednego oka, koniecznie musimy wymieszać warstwy po raz drugi.
Działanie, jak wielokrotnie wspominam w komentarzach nie mogę używać innego płynu do demakijażu oczu jak Bielendy (klik) , ponieważ mnie uczulają, powodują pieczenie i podrażnienie oczu.
Płyn Herbal Garden spisał się na piątkę z plusem :) mógłby zostać godnym zastępcą mojej ukochanej Bielendy, którą już mam w zapasie ;)
Świetnie zmywa makijaż oka, nie podrażniając go, ani nie powodując pieczenia. Oczy nie są zaczerwienione ani łzawiące.
Nie trzeba nim trzeć oka by zmyć makijaż. Przy mocniejszym makijażu, wystarczy na chwilę przyłożyć wacik i powoli zmywać.
Bez problemu radzi sobie z makijażem wodoodpornym tzn. tuszem.
Podobnie jak Bielenda lekko natłuszcza okolicę oczu, co nie powoduje uczucia ściągnięcia ale oczywiście schodzi przy myciu twarzy!
Mógłby zostać moją wersją awaryjną ;)
Niestety kupiłam go na wyprzedaży, przynajmniej w Rossmannie, nie wiem jak w innych sklepach.
Ponownie wracam do Bielendy, ale serdecznie mogłabym go polecić!!
A Wy używacie specjalne płyny do demakijażu oczu? Macie swoje ulubione???
***
Na koniec mała zapowiedź dzisiejszego zakupu ;)
Pozdrawiam,
Buteleczka stoi stabilnie, nie sprawia problemów.
Szata graficzna w pasującej do siebie tonacji.
Tak wyglądają dwie warstwy:
Przed użyciem należy wstrząsnąć by wymieszać dwie warstwy, wtedy płyn wygląda tak:
Dozowanie, było dla mnie dość kłopotliwe zwłaszcza z początku, wszystko przez skośne zamykanie. Płyn lubi się zlać z wacika zanim w niego wsiąknie. Z czasem opanowałam dozowanie płynu na wacik ;)
Płyn szybko się rozdziela znowu na dwie warstwy więc po zmyciu jednego oka, koniecznie musimy wymieszać warstwy po raz drugi.
Działanie, jak wielokrotnie wspominam w komentarzach nie mogę używać innego płynu do demakijażu oczu jak Bielendy (klik) , ponieważ mnie uczulają, powodują pieczenie i podrażnienie oczu.
Płyn Herbal Garden spisał się na piątkę z plusem :) mógłby zostać godnym zastępcą mojej ukochanej Bielendy, którą już mam w zapasie ;)
Świetnie zmywa makijaż oka, nie podrażniając go, ani nie powodując pieczenia. Oczy nie są zaczerwienione ani łzawiące.
Nie trzeba nim trzeć oka by zmyć makijaż. Przy mocniejszym makijażu, wystarczy na chwilę przyłożyć wacik i powoli zmywać.
Bez problemu radzi sobie z makijażem wodoodpornym tzn. tuszem.
Podobnie jak Bielenda lekko natłuszcza okolicę oczu, co nie powoduje uczucia ściągnięcia ale oczywiście schodzi przy myciu twarzy!
Mógłby zostać moją wersją awaryjną ;)
Niestety kupiłam go na wyprzedaży, przynajmniej w Rossmannie, nie wiem jak w innych sklepach.
Ponownie wracam do Bielendy, ale serdecznie mogłabym go polecić!!
A Wy używacie specjalne płyny do demakijażu oczu? Macie swoje ulubione???
***
Na koniec mała zapowiedź dzisiejszego zakupu ;)
Pozdrawiam,
pirelka
Kupiłam ostatnio krem od nich z ekstraktem z dziewanny, półtłusty i powiem, że tragedia. Chciałam już wpisać firmę na listę tych, z którymi trzeba uważać, ale jakiejś dwufazówki szukam właśnie. Dam im jeszcze jedną szansę :)
OdpowiedzUsuńJa miałam też już jeden krem z tej serii i było OK, teraz w zapasie mam kolejny, więc zobaczymy. Na pewno go zrecenzuję.
UsuńO nie.. jak ten płyn szybko się rozdziela po jednym oku to nie dla mnie;D ja muszę zmyć makijaż rach ciach zwłaszcza jak np . wrócę z imprezy i chce mi się spać:D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim do tej pory. Zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy chyba nie miałam dwuwarstwowego kosmetyku który by mi się spodobał, ale ten mnie zaciekawił. :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam tego płynu. obecnie używam dermedic
OdpowiedzUsuńWOW! Nigdy o nim nie słyszałam, ale muszę zakupić :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej odpowiada mleczko BeBeauty z Biedronki do demakijażu :) Ale ten płyn też fajnie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię dwufazówek :(
OdpowiedzUsuńChoć ten kusi :)
Ja używam zwykłego płynu micelarnego, obecnie Bourjois :)
OdpowiedzUsuńNie używałam go, ale fajnie że się sprawdził, ponieważ jest do wygrania w rozdaniu u mnie :D
OdpowiedzUsuńja do demakijażu oczu używam płynu micelarnego, jakoś te dwufazowe do mnie nie przemawiają. Choć absolutnie nie neguję ich zdolności do zmywania makijażu :)
OdpowiedzUsuńnienawidzę dwufazówek :/ są tłuste i lepiące :(
OdpowiedzUsuńwolę płyny miceralne ;)
Ja natomiast odwrotnie, nie lubię płynów micelarnych bo skóra po nich wydaje się być lepiąca ;)
UsuńNigdy nie miałam kosmetyków Pollena, ale z dwufazówkami nie za bardzo się lubię :(
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktu, a co do lakieru, to były u ciebie tylko czerwone czy jakies inne kolory rowniez, bo u mnie tylko czerwien i jestem ciekawa czy jest sens szukac w innych punktach ;)
OdpowiedzUsuńU mnie były jeszcze różowe, czarne i jakiś jasny perłowy róż. Także szukaj :)
UsuńTo lakier do paznokci z tego CK? :P
OdpowiedzUsuńA płyn całkiem ok, mnie często szczypią w oczy dwufazówki :) Męczę teraz mega wydajny Bourjois a potem mam w zanadrzu same micele ;)
Tak to lakier do paznokci ;)
UsuńŁadny lakier :)
OdpowiedzUsuńNie lubię płynów dwufazowych.. Wolę mleczko :) piękny kolorek lakieru :) czekam na post :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzyzbys kochana byla w pepco?:P
OdpowiedzUsuńOwszem, często zachodzę w nadziei na jakieś nowości ;)
UsuńJeszcze nie miałam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem do demakijażu do tej pory było mleczko z Avonu. Teraz podoba mi się w dalszym ciągu, ale spróbowałam płynów, np. BB z Biedronki czy ten płyn, który dostałam od Zeptera i bardzo mi się spodobały ;D
OdpowiedzUsuńNie lubię tej tłustej warstwy w dwufazówkach :/
OdpowiedzUsuńJa stosuję płyny micelarne, a dwufazowego nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że lakier ma ciekawy kolorek, a zdjęcie jakie ładne i pomysłowe :D
czyli produkt godny do zapamietania;)zapraszam do wspólnej obserwacji;)
OdpowiedzUsuńJa uzywam z Bielandy ta bawelne i nie jestem z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale brzmi naprawdę bardzo dobrze, więc warto się na niego skusić :-)
OdpowiedzUsuńPrzyjemniaczek :). Czyżbyś dorwała lakier CK w Pepco?:) Pozdrawiam :D.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, zobaczę jak się sprawdzi ;)
UsuńMuszę się za nim rozejrzeć ;) też lubię płyn z Bielendy .
OdpowiedzUsuńNoo i znalazłam czego szukałam, czas znów wydać kasę. No cóż. Będę częściej odwiedzać, może znów coś idealnego dla mnie odnajdę.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: Dziennik-Filologa. Stay COOL!
Rozglądałam się za tym płynem podczas -40% w Ross..Niestety półka już była pusta..
OdpowiedzUsuńJa znalazłam go później na cnd :) od tej pory go nie ma..
Usuńnie probowałam jeszcze ale z tej firmy mam krem nawilżający z melisą ;)
OdpowiedzUsuń