×

Nivea, Odżywczy balsam do ciała pod prysznic

Witajcie,

Przyszedł czas na recenzję otrzymanego do testowania

Nivea, Odżywczy balsam do ciała pod prysznic 250 ml 


Opis producenta: Balsam pod prysznic Nivea powstał w odpowiedzi na braku czasu, jaki kobiety mogą poświęcać dla siebie i narzekanie na lepkie i długo wchłaniające się balsamy. Podobno pozwala zaoszczędzić nawet 24 godziny w skali roku.
Kosmetyk nawilża, zapewnia uczucie jedwabistej, miękkiej skóry, gwarantuje szybką aplikację i wchłanianie. Nie jest bogatszą wersją żelu pod prysznic i stosuje się go inaczej: po umyciu ciała żelem pod prysznic lub mydłem i spłukaniu piany, należy nałożyć go na mokrą skórę, spłukać nadmiar. Nie trzeba czekać, aż się wchłonie, skóra jest nawilżona, ale nie lepka, a po wytarciu ciała ręcznikiem można od razu założyć ubranie.

Skład: Aqua, Cera Microcristalline, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Coco-Glycerides, Stearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Sodium Carbomer, Sodium Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, Limonene, Linalool, Geraniol, Benzyl Alcohol, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Citral


Opakowanie, ciemnoniebieska plastikowa tuba, jak w balsamie Nivea natomiast stojąca na głowie. Tubka stoi stabilnie, ma opływowe kształty i jest łatwa w użyciu.
Zamykanie na delikatny "klik", ale szczelne i łatwe w użyciu. 
Otwór w sam raz, nie da duży ani nie minimalny.


Zapach, delikatny i kremowy. Bardzo lubię balsam do ciała z tej samej serii. Zapach nie ma jakiś mocnych dodatków, jest naturalny, kremowy kojarzy się z zapachem dziecka.

Aplikacja, balsamu pod prysznic używałam zgodnie z jego przeznaczeniem. Po umyciu ciała żelem, nakładałam na mokre ciało balsam następnie szybko i krótko spłukiwałam resztki. 
Sama aplikacja jest niesamowicie łatwa, balsam z tubki można wydobyć prze problemu, a na ciele rozprowadza się błyskawicznie. Czasami miałam wrażenie że za dużo, ale to chyba efekt balsamowania mokrego ciała.
Niestety podczas nakładania na mokre ciało butelka się wyślizguje i jest upaćkana, więc koniecznie trzeba ją później opłukać.

Konsystencja, jest typowa jak balsam, biała i kremowa, delikatna i przyjemna średnio-gęsta.


Działanie, balsam po zmyciu wydaje się spłukać z naszego ciała, pierwszym razem miałam wrażenie, że za dużo go spłukałam więc dnia następnego krócej płukałam ciało.
Po zmyciu aż strach wycierać się ręcznikiem, żeby balsam nie zszedł. 
Takie były moje obawy przy pierwszych aplikacjach ;) 

Po wytarciu skóra jest miększa, gładsza i delikatnie odżywiona. 
Powiem od razu, że NIE jest to efekt powalający, nie dorasta do pięt tradycyjnym balsamom do ciała. 
Spodziewałam się lepszego efektu.

Owszem ciało jest bardziej odżywione niżeli po samym myciu, jest gładsze i przyjemniejsze, ale wszystko w stopniu lekkim.
Nie poradziłby sobie z bardzo suchą skórą.

Podsumowując, na pewno nie zamienię tradycyjnych balsamów dla tego balsamu pod prysznic. Balsam do ciała po kąpieli działa o niebo lepiej. 
Na pewno świetnie sprawdzi się na wyjazdach, wakacjach czy w chwilach braku wolnego czasu.
Ja stosuję go teraz w chwili późnej kąpieli, zmęczenia, braku czasu czy zwykłego lenia.

Cieszę się, że mogłam go wypróbować i stwierdzić, że ten produkt nie jest idealny.

Cena balsamów pod prysznic jest wysoka, za duży 400 ml musimy zapłacić ok. 25 zł a za mały 250ml ok 17 zł. 

Aktualnie w sklepach Rossmann są w cenach promocyjnych po 19,99 i 13,99. 
Jeśli któraś z Was ma ochotę wypróbować to skorzystajcie z promocji do 25 lipca!

Fakt, iż otrzymałam produkt do testów, nie wypłynął rzetelność mojej opinii !

***

Wczoraj wspomniałam Wam o suchym szamponie Batiste. Faktycznie weszłam do perfumerii Marionnaud i szampony były w sprzedaży. Były duże i malutkie. 
Kupiłam duży za 14,99 zł :)
Niebawem użyję.


Pozdrawiam,

pirelka

37 komentarzy:

  1. nie lubiłabym takiej metody balsamowania ciała.. ;c

    OdpowiedzUsuń
  2. no i po twojej recenzji już wiem, że na pewno go nie kupię ...
    cena zbyt wysoka, działanie niekoniecznie fajne i nie za bardzo lubiana przeze mnie firma - chyba jednak pozostanę przy tradycyjnych mazidłach do ciała

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już jakąś recenzję na temat tego balsamo-żelu i była dosyć podobna. Fajne urozmaicenie, ale co do nawilżenia pozostaje duży niedosyt. W tym przypadku bynajmniej leżący obok mężczyzna nie będzie narzekał, że jego kobieta znów wysmarowała się jakimś mazidłem;p Dobre rozwiązanie z myślą o facetach;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam takie samo zdanie na temat tego balsamu co Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jak większośc kosmetyków Nivea produkt nie jest produktem idealnym :D

    ale batista lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nivea mnie nie zachwyca, ale balsam Q10 i balsam właśnie z tej samej serii są bardzo dobre.

      Usuń
  6. Tak jak mówisz, dobry na sytuacje awaryjne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nivea mnie ostatnimi czasy ciągle rozczarowuje, więc po ten balsam nie sięgnę. Zresztą... wolę tradycyjne smarowidła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dziś widziałam reklamę tego balsamu i zastanawiałam się jak się sprawuje...chyba jednak się na niego nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze nie wiedzialam ze juz mozna kupic w polsce batiste:) ciekawe jakie zapachy! Dzieki za cynk!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pełno reklam na temat tego balsamu ale jak widać on taki świetny wcale nie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam próbkę tego balsamu nivei z SKARBU z rossmanna ale jeszcze nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tyle żeli do mycia i balsamów, że muszę z niego na razie zrezygnować.

    OdpowiedzUsuń
  13. podoba mi się Twoj blog! :)
    obserwujemy? odwdziecze sie tym samym :)
    wróciłam do blogowania po przerwie, zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusi mnie ten balsam do ciała, ale aktualnie mam spory zapas mazideł :D Nie zainwestuję w jeszcze jeden kosmetyk tego rodzaju :)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Kusi mnie ten balsam, ale cena jak na balsam to trochę wysoka i chyba dlatego cięgle się powstrzymuję przed zakupem :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Również wole tradycyjną metodę, czyli balsam po kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  17. czyli można powiedzieć, że ten balsam to taka bardziej ciekawostka ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze wiedzieć, że nie powalił na kolana :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie też irytuje fakt, że butelka tak się brudzi - nienawidzę syfu pod prysznicem, a ten balsam ewidentnie takiemu stanowi rzeczy sprzyja ;) Tak jak Ty uważam, że tradycyjnych balsamów nie zastąpi, ale kiedy się spieszymy jest OK :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mi właśnie bardzo podpasował ten balsam :) ale zaznaczę że nie lubię zbyt tłustych balsamów i najczęściej stosuję lekkie mleczka. Ten nawilża moją skórę i jestem zadowolona z efektu końcowego :) ciekawie piszesz :) dodaje do obserwowanych. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Nienawidzę tej firmy, tragedia pod względem składowym.

    Zostaję na dłużej, bo czekam na recenzję szamponu:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie zastanawiałam się czy to kosmetyk warty uwagi...

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie kusi mnie ten produkt. Strasznie o nim teraz głośno...

    OdpowiedzUsuń
  24. ja mam suchą skórę, więc pewnie ta porcja nawilżenia byłaby zbyt mała ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. wszedzie czytam, ze ten balsam pod prysznic sie nie sprawdza, szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Na dniach postaram się pokazać kolorki na oczach ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Od początku spodziewałam się, ze ten balsam nie będzie jakąś rewelacją...

    OdpowiedzUsuń
  28. dzięki za cynk z tym Kamillem :)
    balsam pod prysznic? Nie miałam. I widzę,że nie mam po co mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  29. kupiłam raz ten balsam na wypróbowanie i więcej go nie kupię:) używam go tylko w sytuacjach kiedy zaśpię i nie mam czasu na normalny balsam, ale uważam że jest to rzecz zbędna:P a szampony batiste uwielbiam!! najbardziej tropikalny:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratuluję zdobyczy :) Obserwuję i czekam na rewanżyk :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja również polubiłam się z tym balsamem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ale ja właśnie NIE bardzo z nim się polubiłam. Pozdrawiam.

      Usuń
  32. bardzo dziwny produkt, na szczęście nie przepadam za Niveą więc się z ciekawości nie nadzieję :D

    OdpowiedzUsuń
  33. ten balsam pod prysznic jest dosłownie wszędzie w Tv, na YT itd. i przyznam szczerze, że mam ogromną ochotę na wypróbowanie go

    OdpowiedzUsuń
  34. No tak... to zdecydowanie lżejsza alternatywa dla tradycyjnych balsamów, ale kiedy nie ma się czasu, to lepsze to niż nic :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Na pewno odwdzięczę się tym samym.

Copyright © 2016 Pirelka blog - Beauty Blog ♡ , Blogger