Eveline, Extra Soft SOS, Krem intensywnie regenerujący
Witajcie,
Dzisiaj pierwsza recenzja z testowania kosmetyków Eveline.
Na pierwszy rzut idzie...
Eveline, Extra Soft SOS, Krem intensywnie regenerujący
Opis producenta: Intensywna kuracja regenerująca dla skóry
suchej, bardzo suchej i wrażliwej, wymagającej ekstremalnego nawilżenia i
odbudowy. Innowacyjna formuła bioHyaluron Plus Complex dzięki
połączeniu kwasu hialuronowego i urea maksymalnie nawilża, wygładza i
chroni naskórek przed wysuszeniem. Oliwa z oliwek wzmacnia naturalną
barierę hydrolipidową, głęboko odżywia i regeneruje skórę. Proteiny soi i
ekstrakt z jedwabiu ujędrniają i uelastyczniają naskórek. D - pantenol i
alantoina zmiękczają oraz pobudzają regenerację komórek. Witamina E
zwana `witaminą młodości`, neutralizuje wolne rodniki i opóźnia procesy
starzenia się skóry.
Cena ok. 11 zł / 200ml
Skład:
Te masła od zawsze mnie ciekawiły i kusiły ale wciąż miałam takie zapasy, że nie byłam w stanie ich przetestować. Kiedy zobaczyłam go w paczce bardzo się ucieszyłam i bezzwłocznie zaczęłam jego testowanie.
Opakowanie, należy do tych które lubię najbardziej, czyli zakręcany plastikowy słoiczek, z którego bez problemu można wydobyć całą zawartość bez rozcinania itp.
Szata graficzna w rzucającym się czerwonym kolorze, idealnie współgrając z przeznaczeniem kremu SOS, na ratunek naszej skórze.
Krem zabezpieczony jest folią, dzięki czemu wiemy że produkt jest NOWY i nienaruszony.
Zapach kremu jest niezwykle naturalny a zarazem bardzo przyjemny, miło czuć go na skórze i z pewnością nikogo nie będzie drażnić, ponieważ jest to zapach kremowy, żaden specjalnie perfumowany bez zbędnych nut zapachowych.
Konsystencja kremu jest jak masło, aczkolwiek odrobinę rzadsze niż standardowe masło. Dlatego pewnie nazywa się kremem a nie masłem ;)
Krem jest biały i lekki, bardzo wydajny i ekspresowo się rozsmarowuje. Rozprowadza się tak gładko i szybko, że jego używanie to sama przyjemność.
Krem dość szybko się wchłania, aczkolwiek nie ekspresowo ;)
Działanie, kremik świetnie nawilża i nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze. Skóra po nim jest gładka i jedwabista. Odżywia skórę na pewno ale czy regeneruje?! Moja skóra nie potrzebuje regeneracji, więc nie jestem obiektywna.
Dla mojej skóry ten kremik jest odpowiedni, aczkolwiek mam obawy czy dałby sobie radę z przesuszoną skórą. Podczas nakładania wydaje się być ratunkiem dla naszej skóry, ale np. łydki które są narażone na golenie szybko chłoną kremik i czasami czuję na łydkach mniejszą ilość kremu, mimo że zaaplikuje go więcej niż np. na dekolt.
Moim zdaniem idealnie nadaje się do skóry normalnej lub suchej, ale jest za lekki do skóry przesuszonej czy bardzo suchej.
Z kremu jestem bardzo zadowolona i polecam jego wypróbowanie.
Ja chętnie sięgnę po inne wersje :)
Fakt, iż otrzymałam produkt do testów, nie wypłynął rzetelność mojej opinii !
Pozdrawiam,
pirelka
Mnie troszkę bawi nazwa, bo jest "super miękki sos".. mogliby tam kropki powstawiać :D
OdpowiedzUsuńNa moje suche nogi chętnie wypróbuję, bo masełka lubię ja, ale kremy moja skóra :))
Też uwielbiam takie opakowania, są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie masełka do ciała, tego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńFajna propozycja tego kremu:)
OdpowiedzUsuńwiele razy na niego zerkałam podczas zakupów :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, wygląda ciekawie i ma przyjemną konsystencję :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest ok to go kupić, bo moja skóra wymaga regeneracji :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że w składzie przoduje Mineral Oil, troszkę mnie to zniechęca ;)
OdpowiedzUsuńprodukty tej marki nie zachęcają mnie do siebie
OdpowiedzUsuńhmm oleje mineralne na drugiej pozycji...cieniutko, ja raczej nie wyprubuję.Zwłaszcza że na rynku w podobnej cenie można kupić mazidła bez olejów mineralnych i innych parafiny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agnieszka
Takie kremy czasami ciężko się rozsmarowuje, ale skoro piszesz że jest inaczej to chyba go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkt :) Chętnie kiedyś osobiście wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten krem :))
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, ale bardzo lubiłam balsam z serii SOS z Nivea bodajże. Chyba go wycofali po zmianie opakowań, bo nigdzie go nie widzę.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kremy evelline z tej serii, do tej pory miałam arganowy i oliwkowy, oba bardzo dobre :) na pewno ten również wypróbuję.
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńLubie w takich opakowaniach niż w wyciskanych tubkach :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Eveline :) Baaardzo !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na WAKACYJNE ROZDANIE :)
www.aneczka84.blogspot.com -> dział ROZDANIA :)
Zawsze lubiłam kremy eveline, ale tego jeszcze nie wypróbowałam... :)
OdpowiedzUsuńKochana, przy okazji serdecznie zapraszam do mnie na giveaway :) Do wygrania kilka naprawdę interesujących nagród.
www.dzemper.blogspot.com
Chyba się na niego skuszę skoro mówisz ze nawilza i nie zostawia tłustego filmu na skórze. Cena 11zł. nie jest zła
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie opakowanie tego kremu, lubie takie niskie i szerokie słoiczki, a dodatkowo kolor przyciąga mój wzrok
OdpowiedzUsuńNie używam kosmetyków z Eveline. Wolę chyba typowe masełka do ciała ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam ten krem, ale się nie skusiłam...
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze...ale bardzo cenie kosmetyki eveline
OdpowiedzUsuńmam ale wersję białą i bardzo lubię stosować go w zime ;)
OdpowiedzUsuńNa ten post trafiłam przypadkiem szukając recenzji tego kremu... Patrzeę na podpis pod postem- skąś kojarzę- i nagle olśnienie- obserwuję Cię na insta :D
OdpowiedzUsuńbtw. krem jest teraz na promocji w rossmannie za bodajże 7,99zł