Peeling z minerałami morskimi, Perfecta
Pewnie wiele z Was zna i używa peelingi Perfecta, które najczęściej spotykane są w saszetkach, do wyboru między peelingiem gruboziarnistym i drobnoziarnistym.
To właśnie o tym drugim peelingu chciałam napisać lekki post.
Mimo, że posiadam cerę mieszaną/tłustą, czasami z przesuszającymi się obszarami peeling, który pokochałam jest do cery normalnej i suchej. Ten do cery mieszanej nie spodobał mi się aż tak.
Dax Cosmetics, Perfecta Peeling drobnoziarnisty z minerałami morskimi i krzemionką
Opis producenta: Aktywny peeling z drobinkami krzemionki krystalicznej polecany dla osób w
każdym wieku, do pielęgnacji cery normalnej i suchej. Wyjątkowo
dokładnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry,
oczyszcza pory i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera
minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin A - B5 - E, a także kojący
wyciąg z płatków róży francuskiej o działaniu odmładzającym.
Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Polyethylene, Glycerin, PVM/MA Decadiene Crosspolymer, Butylene Glycol, Rosa Galica Flower Extract, Silica, Sea Salt, Lactose, Cellulose, Hydroxypropyl Methylcellulose, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Panthenol, Allantoin, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum, CI 42090.
Cena: ok. 1,50zł
Opakowanie peelingu jest typowe dla saszetek czy próbek. Nie ma problemu by otworzyć saszetkę.
Sama saszetka wystarcza na dwa razy, dzielę ją na pół bo jest bardzo wydajna.
Konsystencja peelingu jest w sam raz, nie jest zbyt rzadka więc nie ścieka z dłoni ani z twarzy.
Peeling jest błękitnego koloru, posiada też większe niebieskie granulki, które podczas użycia powoli się rozpuszczają.
Peeling w dotyku jest jak delikatnie ścierający piasek, taką teksturę ma całość maseczki czyli konsystencja koloru błękitnego. Niech jednak delikatność jego konsystencji Was nie zmyli, ściera/trze dość skutecznie.
Podczas użycia, czujemy przyjemne, delikatne ale skuteczne ścieranie martwego naskórka, a podczas jego zmywania skóra jest niesamowicie gładka w dotyku.
Zapach peelingu jest świeży, kojarzy mi się z morską bryzą, która odświeża przy okazji użycia.
Efekt po jest od razu zauważalny na twarzy, skóra twarzy jest świetnie oczyszczona, delikatna i świeża.
To mój ulubiony peeling po który sięgam praktycznie za każdym razem.
Regularnie uzupełniam jego zapasy w mojej łazience.
Używam go średnio 1-2 razy w tygodniu po demakijażu, umyciu twarzy natomiast przed nałożeniem maseczki.
Świetnie przygotowuje cerę na przyjęcie maseczki!
Żałuję tylko, że nigdy nie spotkałam tego peelingu w tubce, na pewno wychodziłoby korzystniej cenowo.
Jeśli wiecie gdzie można zakupić w tubce, proszę o wiadomość.
Chodzi mi o sklepy stacjonarne, nie internetowe :)
A Wy, też używacie regularnie tego peelingu?
A może macie innych ulubieńców z tej kategorii ?
Pozdrawiam upalnie :)
pirelka
Ja wolę mocne zdzieraki ;) Jak coś jest delikatne, to przeważnie nie widzę żadnego efektu ;)
OdpowiedzUsuńDelikatną ma konsystencję, ale trze o skórę dość skutecznie :)
UsuńNie miałam jej jeszcze. Ale lubię peeling z Joanny
OdpowiedzUsuńJa wole wersję gruboziarnistą. Są to jedne z najlepszych peelingów w saszetkach zawsze kupuje na wyjazdy :)
OdpowiedzUsuńObserwuję
Zapraszam do mnie
http://avida-dolars.blogspot.com/
Używam peelingu z Perfecty ale enzymatycznego i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o te peelingi w tubce to widziałam w Rossmanie :)
W Rossmannie bywam regularnie i niestety jest tylko enzymatyczny w tubce :(
Usuńhmm właśnie sobie uświadomiła, że dawno nie piling owałam buźki-nie dobrze ;D
OdpowiedzUsuńOj mi by się przydał jakis pellin :) ide sobie jakiś zrobić ;)
OdpowiedzUsuńkosmetyki tołpy są świetne.
OdpowiedzUsuńCiekawe te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa tam peelingów nie używam w saszetkach, wolę kupić pełnowymiarowe opakowanie i pewnie wychodzi mi to taniej, także nie skorzystam :) Ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiestety ten produkt ciężko znaleźć w większej pojemności :(
UsuńA ja bardzo lubię ten peeling z perfecty :) Często go kupuję i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingu z tej serii,zakupiłam sobie w zeszłym roku z Ziaji i niedługo wystawię recenzję.Jakoś nie potrafię przekonac się już do tych peelingów w saszetkach..
OdpowiedzUsuńwłaśnie denerwujące jest to, że jak kupimy saszetkę i nam się spodoba to nie ma tego w duzym opakowaniu...
OdpowiedzUsuńJa lubię maseczki z Perfecty, ale tego peelingu jeszcze nie miałam. Moim ulubieńcem jest Orientana :>
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest wydajna :) Używam pellingu z tej serii tylko z orzechem włoskim i też jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńMam taką samą technikę jak Ty - mimo że mam skórę tłustą to kupuję ten drobnoziarnisty peeling i w sumie jak zaczęłam go kupować tak wciąż to robię. Lubię raz na jakiś czas uzupełnić mój łazienkowy koszyczek w te saszetki. zawsze się przydają - chociaż także wolałabym aby była wersja w tubce... :(
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://tak-jakby-obok.blogspot.com/2013/05/liebster-blog-award-dziekuje.html
Nie stosuję peelingu mechanicznego, mogę jedynie enzymatyczne i to też wybrane...
OdpowiedzUsuńzdecydowanie bardziej wolę peelingi w tubkach, ostatnia nowość u mnie to brzoskwiniowy od Joanny z serii Naturia :)
OdpowiedzUsuń