Recenzja Kamill żel pod prysznic za 2,99 zł
Niedawno pisałam i pokazywałam mam moje małe zakupy, a w nich żel pod prysznic Kamill, który przypadkiem udało mi się kupić w drogerii Natura za 2,99 zł.
Podeszłam do niego sceptycznie i niczego nadzwyczajnego się po nim nie spodziewałam, traktowałam go jako dodatkowy zakup w atrakcyjnej cenie, której szkoda nie wykorzystać.
Nie miałam opcji wyboru zapachu, bo pozostał tylko jeden
" Wild Rose Milk DZIKA RÓŻA".
Opis: Pielęgnacyjny żel pod prysznic z olejkiem z dzikiej róży oczyszcza i ożywia skórę jednocześnie odprężając całe ciało. Łagodne substancje myjące oczyszczają i chronią skórę, sprawiając, że staje się ona delikatna i elastyczna.
Płatki róży od bardzo dawna były znane na Dalekim Wschodzie i używane do produkcji niezwykle cennego wonnego olejku – składnika wielu pachnideł. Starożytni wysoce cenili sobie płatki z dzikiej róży, które wkładali do pościeli, aby przyjemnie pachniała kojąc zmysły przed snem.
W kosmetyce wyciąg z dzikiej róży* zapobiega powstawaniu tzw. pajączków wzmacniając naczynia krwionośne, łagodzi podrażnienia, nawilża i regeneruje skórę oraz ma działanie przeciwzapalne. Zapach róży działa regenerująco i łagodząco, a olejek różany posiada właściwości aromaterapeutyczne. Działa uspokajająco i antydepresyjnie. *Dzika róża (z łac. Rosa canina), czyli psia róża, stosowana była kiedyś jako lek na wściekliznę, stąd jej angielska nazwa dog-rose.
Nie miałam opcji wyboru zapachu, bo pozostał tylko jeden
" Wild Rose Milk DZIKA RÓŻA".
Opis: Pielęgnacyjny żel pod prysznic z olejkiem z dzikiej róży oczyszcza i ożywia skórę jednocześnie odprężając całe ciało. Łagodne substancje myjące oczyszczają i chronią skórę, sprawiając, że staje się ona delikatna i elastyczna.
Płatki róży od bardzo dawna były znane na Dalekim Wschodzie i używane do produkcji niezwykle cennego wonnego olejku – składnika wielu pachnideł. Starożytni wysoce cenili sobie płatki z dzikiej róży, które wkładali do pościeli, aby przyjemnie pachniała kojąc zmysły przed snem.
W kosmetyce wyciąg z dzikiej róży* zapobiega powstawaniu tzw. pajączków wzmacniając naczynia krwionośne, łagodzi podrażnienia, nawilża i regeneruje skórę oraz ma działanie przeciwzapalne. Zapach róży działa regenerująco i łagodząco, a olejek różany posiada właściwości aromaterapeutyczne. Działa uspokajająco i antydepresyjnie. *Dzika róża (z łac. Rosa canina), czyli psia róża, stosowana była kiedyś jako lek na wściekliznę, stąd jej angielska nazwa dog-rose.
Opakowanie jest w smukłej,zgrabnej i poręcznej plastikowej buteleczce. Pod światło możemy zobaczyć ile produktu nam jeszcze zostało. Zamykanie jest na "KLIK" solidne, porządne ale nie ma problemu z jego otwieraniem.
Konsystencja żelu jest jasna i kremowa, średnio gęsta. Już jego niewielka ilość wystarcza do umycia całego ciała i tworzy niesamowitą pianę.
Pachnie naturalnie, mlecznie(kojarzy mi się klasyczny zapach DOVE) z dodatkiem zapachu róży. Woń jest bardzo przyjemna i śmiem stwierdzić, że posiada działanie aromaterapeutyczne, które zostało wymienione w opisie produktu.
Dobrze oczyszcza a skóra po nim jest delikatna, gładka i aksamitna.
Niczego lepszego za taką cenę bym się nie spodziewała, mimo to żel przeszedł moje najśmielsze oczekiwania!
POLECAM, nawet w cenie bez promocji ;)
Zostając przy temacie zakupów, zdecydowałam się kupić a raczej zamówić lakier Sally Hansen INSTA DRI fioletowy, o którym pisałam wcześniej oraz wysuszacz do lakieru Sally Hansen, o którym również wspominałam. Początkowo chciałam kupić wysuszacz w sklepie, bo obawiam się oryginalności ale cena skutecznie mnie odstraszyła, najtańszy kosztował 30 zł. Ja zamówiłam z aukcji na razie najtańszy, zobaczę jak działa i kolejnym razem może zakupię w zakraplaczu.
Jak dotrą, dam znać jak się sprawdzają :)
Z nowości na blogu: dodałam gadżet "top komentatorki" czyli 10 najaktywniejszych komentatorek mojego bloga. Chciałabym Wam serdecznie podziękować za odwiedziny i tak liczne komentarze !!!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
Jak dotrą, dam znać jak się sprawdzają :)
Z nowości na blogu: dodałam gadżet "top komentatorki" czyli 10 najaktywniejszych komentatorek mojego bloga. Chciałabym Wam serdecznie podziękować za odwiedziny i tak liczne komentarze !!!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
pirelka
kupiłam kiedyś jeden żel Kamill, pamiętam, że obłędnie pachniał!:)
OdpowiedzUsuńNo przy takiej cenie to aż żal nie wypróbować. Dobrze, że chociaż się sprawdził. Ja osobiście bardzo lubię zapach róży :)
OdpowiedzUsuńKiedyś był w wersji zapachowej czekolada- mięta mmm :) Ale już niestety od dawna go nigdzie nie widzę :( O, też jestem w top komentatorkach! Fajnie :)
OdpowiedzUsuńlubię kwiatowe zapachy, więc pewnie przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńa maseczkę polecam.
Mogę się dowiedzieć o co chodzi z tym cookie policy? ponieważ widzę to już któryś raz, a nie w temacie jestem ;p
Przeczytałam wczoraj u Michałosi o plikach cookie, bo zauważyłam że wszędzie prawie są informacje, poczytaj- http://michalosiswiat.blogspot.com/2013/04/o-miej-paczce-ciasteczkach-i-sprawach.html
UsuńDziewczyny napisały mi jak to włączyć. Jeśli chcesz prześlę Ci na e-maila :)
miałam jeden ale nie była zadowolona ;P
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe, że przypadłby mi do gustu. ^^
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żel Kamill :) Obecnie używam Dusch das. Tani i dobry :)
OdpowiedzUsuńzatem całkiem miła niespodzianka - lubię takie :) koniecznie daj znać jak sprawdza się wysuszacz :)
OdpowiedzUsuńMiałam żel rabarbarowy, polubiliśmy się :-)))
OdpowiedzUsuńFajny żel i przede wszystkim tani:) Ja skusiłam się ostatnio na żel pod prysznic z Isany za jakieś 3 zł, ale przyznam, że szału nie ma. Żel Kamil widziałam nawet u siebie w Carrefourze. Przy następnej okazji, gdy wykończę swoje dotychczasowe płyny to z chęcią po niego sięgnę.
OdpowiedzUsuńOdp. Dziękuję Ci za pamięć o mnie i dodatkowe pomysły. Produkty z Garniera kiedyś miałam i nawet ten żel wpadł mi w ręce. Ale nie pamiętam aby mnie jakoś szczególnie miło zaskoczył. Na mojej skórze pozostawiał nieprzyjemny film i rolował się. Pozostanę na razie przy Tołpie i zapoluję na niego w Rossmannie :)
Miałam kiedyż balsam do rąk i strasznie śmierdział - to skutecznie mnie zniechęciło do tej marki.
OdpowiedzUsuńNigdy nie probowalam:)
OdpowiedzUsuńNajlepszy z tej linii, moim skromnym zdaniem, jest cytrynowy - pachnie jak beza cytrynowa! :)
OdpowiedzUsuńI poraz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że tańsze, nie znaczy gorsze. :) Z całą pewnością sama go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńnie używałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńZa taka cenę warto zakupić.
OdpowiedzUsuńoo, jeśli mogłabym Cię prosić o wysłanie tego na egotiste.blogspot@gmail.com :) byłoby cudownie, dziękuję
OdpowiedzUsuńNigdy go jeszcze nie miałam, ale cena przyjemna :)
OdpowiedzUsuńLubię żele tej firmy. : )
OdpowiedzUsuńa ja jakoś tak..go unikałam. Następnym razem się skuszę :)
OdpowiedzUsuńa ja nie polecam aloesowego, w opakowaniu jakoś ładny się wydawał przed zakupem, jednak w połączeniu z wodą, zapach jakiś dziwny się wydaje, drażniący a mdli
OdpowiedzUsuńJa tez go nigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, ślicznie pachnie i nie wysusza skóry :)
OdpowiedzUsuń