GlySkinCare, Krem do twarzy ze złotem - kolagenem, Diagnosis
Witam moi Drodzy,
Jakiś czas temu nawiązałam współpracę z Diagnosis, dzięki czemu otrzymałam do testowania dwa produkty, którymi chwaliłam się na portalach społecznościowych.
Już jakiś czas używam produkty GlySkinCare, które otrzymałam w ramach współpracy, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z recenzją jednego z nich.
GlySkinCare, Krem do twarzy ze złotem - kolagenem 50ml, Diagnosis
Opis: Krem do twarzy ze złotem i kolagenem wzbogacony wyciągami z kawioru i
kolagenu ma silne działanie przeciwstarzeniowe. Zapobiega utracie wody z
naskórka, poprawiając poziom jego nawilżenia dzięki czemu korzystnie
wpływa na jędrność i napięcie skóry. Właściwości ochronne kremu przed
wolnymi rodnikami przyspieszają regenerację delikatnej skóry twarzy i
szyi powstrzymując oznaki starzenia.
Skład:
Opakowanie, elegancki srebrny, papierowy kartonik, niezwykle błyszczący i perłowy ze złotymi napisami.
Prezentuje się ekskluzywnie i bez wątpienia przyciąga oko.
Kartonik opisany jest w języku polskim, posiada także pełen skład na opakowaniu.
W środku znajduje się plastikowa, biała tubka ze złotymi napisami, zakręcana złotą zakrętką. Również prezentuje się elegancko i luksusowo.
Łatwa w użyciu, miękka i stoi dość stabilnie.
Tył tubki jest opisany.
Otwór tubki fabrycznie jest zabezpieczony sreberkiem, dzięki czemu mamy pewność, że kosmetyk jest pełnowartościowy i nieużywany.
Sam otwór jest w sam raz dla konsystencji kremu, nie trzeba mocno naciskać ale krem też się nie wylewa, nie cieknie. W otworze jest małe zagłębienie, jakby na opuszek palca, dla mnie jest to troszkę niepraktyczne i uciążliwe w nałożeniu kremu na palec.
Konsystencja, krem ma biały kolor z drobinkami złota. Jest lekki i średnio gęsty, początkowo łatwo rozprowadza się na skórze, ale szybko w nią wnika i pozostawia tępe uczucie, że nie jesteśmy w stanie go rozetrzeć dalej, a musimy dołożyć krem w kolejne miejsce.
Krem jest wydajny, mimo że szybko wnika w skórę i trzeba go dołożyć, nie jesteśmy w stanie przesadzić z jego ilością ze względu na złote drobinki ;)
Zapach, pachnie bardzo ładnie, lekko słodko, luksusowo jak owocowo-kwiatowe perfumy z nutką czegoś bliżej nieokreślonego, przypominającego mi zapach perfum Roberto Cavalli.
Działanie, kremu używam wyłącznie na dzień, zaraz przy porannej pielęgnacji twarzy.
Wspomniałam już o konsystencji wyżej, która stawia po chwili opór, a złote drobinki są na twarzy mocno widoczne, niestety w mało estetyczny dla mnie sposób.. podkreślając każdą niemal niedoskonałość skóry i wchodząc w każde załamanie skóry.
Mimo, że lubię taki efekt, o ile na skórze ręki wygląda ładnie, to na twarzy mam wrażenie, że prezentuje się tanio.
Na plus zasługuje za to efekt, który widoczny jest zaraz po nałożeniu kremu, a mianowicie natychmiastowe napięcie skóry, a także jej ujędrnienie i wygładzenie.
Minusem niestety jest to, że krem momentalnie wchłania się w skórę i poza złotymi drobinkami pozostawia suchą i nienawilżoną skórę. Moja na policzkach wygląda niemal jak po myciu (uczucie ściągnięcia).. wiem, że mam krem na niej i nic nie dokładam, ale czuję, że jest bardzo sucha.. a moja skóra należy do mieszanych w kierunku tłustej..
Nadaje się pod podkład, dobrze współgra z tym kryjącym, jak i matującym.
Cena ok. 55 zł
Podsumowując, efekt napięcia jest widoczny więc myślę, że osoby tego oczekujące będą zadowolone, ale posiadaczki cery suchych mogą mieć wrażenie jeszcze mocniej przesuszonej skóry.. chyba, że dodamy kropelkę olejku do kremu, ale u mnie to nie wchodzi w grę, zwłaszcza na dzień ;)
Znacie ten krem?
Stosujecie tego typu kremy ze złotem ?
A może mieliście do czynienia z innymi produktami tej firmy?
Produkt otrzymałam do testowania dzięki uprzejmości firmy Diagnosis, fakt ten jednak nie wpłynął na rzetelność mojej opinii.
Pozdrawiam,
pirelka
pierwszy raz słyszę o nim
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jesteś zadowolona z tego kremu. Ja wybrałam maskę do włosów i bardzo się z nią polubiłam :)
OdpowiedzUsuńChyba nie byłabym z niego zadowolona, oczekiwałabym czegoś więcej ;)
OdpowiedzUsuńJa mam mieszaną w kierunku suchej, także chyba raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPo opisie sądzę, że również byłabym średnio zadowolona :(
OdpowiedzUsuńZapoznałam sie już z ich ofertą i przyznam, że oferują bardzo ciekawe produkty.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, sama jestem kilkoma zainteresowana :)
UsuńNie znam, ale po Twoim opisie poznawać nie chcę :)
OdpowiedzUsuńFirma coraz bardziej mnie interesuje ;)
OdpowiedzUsuńJest godna uwagi ;)
UsuńWcześniej o tym produkcie nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Miałam od nich krem pod oczy i spisywał się bardzo dobrze, chyba do niego wrócę, dzięki za przypomnienie :D
OdpowiedzUsuńMoim kolejnym produktem tej firmy mam nadzieję, również będzie krem pod oczy :)
UsuńCiekawy , cena też zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zaciekawil mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt muszę przyznać :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że te drobiny są aż tak mocno widoczne na twarzy
OdpowiedzUsuńZe ZŁOTEM może nie,ale mam tonik ze SREBREM,który bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMam mieszane odczucia co do kremiku :o(
OdpowiedzUsuńNie lubię wszelkiego brokatu w szczególności w kremach do twarzy ;/
OdpowiedzUsuń"rozprowadza się na skórze, ale szybko w nią wnika i pozostawia tępe uczucie, że nie jesteśmy w stanie go rozetrzeć dalej, a musimy dołożyć krem w kolejne miejsce." - chcę to poczuć :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma się wrażenie wysuszenia skóry po nim. Przez to pewnie bym się na niego nie skusiła.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go używać i te drobinki trochę mnie zniechęcają :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie slyszalam o kremie ze zlotem.. :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej marki, ja zawsze olejów do kremu dodaję, wzbogacam skład :D
OdpowiedzUsuńnie znam produktu;)
OdpowiedzUsuńSandicious
Nie znam kosmetyków tej marki, ale na kremik bym się pewnie nie skusiła ze względu na te złote drobinki, chociaż latem kiedy często rezygnuję z użycia podkładu może to być fajna opcja rozświetlająca cerę :)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie przerażają te drobinki, bo obwiałabym się, by zbyt karnawałowo nie wyglądać w pracy.
OdpowiedzUsuńLubię drobinki złota, ale bardziej w balsamach do ciała nie na twarz. Dla mnie krem się nie nadaje bo prawdopodobnie pogłębił by wysuszającą się skórę.
OdpowiedzUsuńnie znam...
OdpowiedzUsuńnie znam...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kremu ze złotem, ale chętnie bym go poznała :)
OdpowiedzUsuńHmmm.... czeka u mnie na wypróbowanie, mam raczej suchą skórę, wiec chyba mama będzie go testować i stosować... :-)
OdpowiedzUsuń